Dr Józef Pluciński • Poniedziałek [27.09.2010, 01:23:51] • Świnoujście
Tablica Theodora Fontane
Tablica upamiętniająca pobyt Theodora Fontane w Świnoujściu.(fot. Sławomir Ryfczyński
)
Na ścianie narożnego budynku wznoszącego się na rogu Placu Wolności i ulicy Marynarzy, znajduje się skromna tablica głosząca w języku polskim i niemieckim, że w tym miejscu stał dom, w którym zamieszkiwał niegdyś niemiecki pisarz Theodor Fontane.
Tekst zwieńcza odlany w metalu medalion przedstawiający profil głowy pisarza. Tablica została wykonana przez szczecińskiego artystę plastyka Zdzisława Sobierajskiego, na zlecenie miejscowego Muzeum, z okazji 100 rocznicy śmierci pisarza. Odsłonięto ją uroczyście, z udziałem władz miasta i przedstawicieli niemieckich sąsiadów, w początkach października 1998 r. Słów parę o pisarzu i jego twórczości. Przez krytyków i historyków literatury określony on został jako twórca kierunku nazywanego realizmem mieszczańskim. Jego najgłośniejszą powieścią była Effi Briest którą trzykrotnie filmowano. Pisarz akcję tej powieści umieścił w realiach naszego miasta, zmieniając tylko jego nazwę. Poza wymienioną, był on też autorem kilkunastu innych powieści, wielkiej liczby krytyk teatralnych, reportaży wojennych i felietonów.
Znakomity pisarz Theodor Fontane ( 1819 – 1898 ).(fot. internet
)
Dzięki T.Fontane, nasze miasto w mniejszym stopniu kojarzy się przeciętnemu Niemcowi z dawną niemiecką bazą marynarki wojennej i fortecą morską, a bardziej z europejskim kurortem, oraz miejscem, gdzie żył jeden z wybitniejszych XIX wiecznych niemieckich pisarzy. Opinia ta wydaje się być chyba największym osiągnięciem promocyjnym i propagandowym dawnych gospodarzy miasta. Pisarz zamieszkiwał tu bowiem stosunkowo krótko i to na dobitkę jako dzieciak, między 8 a 13 rokiem życia. Co jednak ciekawe, lata pobytu w mieście nad Świną, zostały przezeń opisane w powieści Meine Kinderjahre ( Lata mego dzieciństwa ), która powstała prawie 40 lat po wyjeździe stąd pisarza. Mimo takiej rozpiętości w czasie, opisy miasta cechuje niezwykła wręcz dokładność, pozwalająca na traktowanie powieści, niemal jak przewodnika po mieście i obyczajach jego mieszkańców, w pierwszej połowie XIX wieku.
Jedno z kilkudziesięciu wydań książki Effi Briest.(fot. internet
)
Podobna dokładność opisu cechuje także powieść Effi Briest. Może już za to, warto było utrwalić pamięć pisarza. Do 1945 r. jego imię nosiła jedna z ulic, a nadto ówczesne liceum żeńskie, mieszczące się w obecnej Szkole Podstawowej nr 1 im. Marynarki Wojennej.
Wyjaśnienia jeszcze wymaga sama lokalizacja tablicy. Nie jest ona przypadkową. Na tym narożniku, gdzie obecnie znajduje się niezbyt piękny betonowy „galeriowiec”, stała niegdyś apteka miejska, którą to w ziemie 1828 roku objął w pięcioletnią dzierżawę ojciec pisarza Ludwik Fontane.
Ojciec pisarza, świnoujski aptekarz Ludwik Fontane.(fot. internet
)
Przybył on tu z miasteczka Neuruppin, gdzie prowadził własną aptekę. Niestety zamiłowanie do hazardu, zmusiło go do sprzedania jej i poszukiwania nowego miejsca pracy i życia na Pomorzu. Niestety, również w Świnoujściu hazardowi oddawał się tak samo namiętnie i po pięciu latach musiał i stąd wraz z rodziną poszukiwać nowego miejsca pracy i życia. Nawiasem mówiąc, w świnoujskiej aptece rozpoczął też naukę w zawodzie, sam Theodor Fontane, który z czasem uzyskał pełne kwalifikacje zawodowe jako farmaceuta. Po zakończeniu nauki, pracy w tym zawodzie jednakowoż nie podjął, z pożytkiem zresztą dla europejskiej literatury.
Dawna apteka miejska prowadzona przez ojca Theodora Fontane.(fot. Archiwum autora
)
Budynek w którym była niegdyś apteka, zmienił w późniejszych latach swoje przeznaczenie. Powstał tam sklep, w którym nowi właściciele, rodzina Ossig, prowadziła sprzedaż win i tzw. artykułów kolonialnych. Po II wojnie światowej dom ten stał w tym miejscu jeszcze do 1946 r. Opuszczony i niezamieszkały, zwolna popadł w ruinę i gdzieś w końcu lat 50-tych został rozebrany. Przez szereg lat na placu tym mieściła się świnoujska Straż Pożarna. Jeśli ktoś z Czytelników ma bardziej szczegółowe informacje o tym budynku i miejscu w okresie powojennym i zachce się nimi podzielić, będę bardzo wdzięczny.
źródło: www.iswinoujscie.pl
szkoda, ze tablicy nie odkręcono przed ociepleniem budynku. Teraz w tym miejscu po drugiej stronie może tworzyć się grzyb. Lepiej było ją odkręcić, położyć w tym miejscu twardą. wełnę mineralną i z powrotem przykręcić.
Dziękuję za uważną lekturę materiału. Panu z IP 246 przyznaję rację, ale tylko częściowo. Napis głosi mianowicie że" Tutaj" a nie " w tym domu". Ze względu na rozmiary tablicy i trudności z jej zakomponowaniem, jak to artysta powiadał, wybraliśmy taki, faktycznie niezbyt precyzyjny tekst. Pozdrawiam serdecznie. J.P.
Tak naprawdę, to tablica zawiera pewną nieścisłość... informuje ona, że w tym domu (galeriowiec) mieszkał... Pan Fontane. Nie mówi nic o miejscu, w którym stał dom...
Bardzo dziękuje za uwagi i opinie. Panu IP 156 chcę tylko przypomnieć że dla współczesnych, tych z XIX wieku powieści Fontane nie były ckliwymi czytadłami dla panienek. Zarzucano mu wręcz treści niemoralne i nieobyczajne. To były XIX - wieczne Prusy. Nie jest wykluczone, że dzisiejsi nosiciele nowych idei, przez przyszłe pokolenia zostaną również osądzeni jako nudni i ckliwi. Dziękuje za ciekawą wypowiedź. Pozdrawiam. J.P.
Kompensum wiedzy, zawsze boję się że nie doceniamy takich ludzi.
Jak zawsze super !
Interesuje to ludzi" otwartego umysłu", chętnych zapoznawania sie z informacjami z każdej dziedziny, a tym bardziej informacji dotyczących historii Naszego Miasteczka. Pozdrawiam.
IXX wieczne ckliwe romansidła, mieszczańskie życie, czy kogo z wyjątkiem podleciwych czytelniczek harlekina może to interesować i to znających język niemiecki.W naszym kraju popularność Fontane jest znikoma.Nowe pokolenie Niemców - podobnie.Miał szczęście że się wcześniej urodził nie dożył wojny i nie widział jej okropności.Tablica ładna z medalionem, laurowymi liśćmi w stylu odpowiadającym Jego czasom.
To dzisiejsza ul.Bogusławskiego nosiła przed wojną imię Theodora Fontane. Pozdrawiam autora :)
CUDOWNIE ZE MOZEMY OCIERAC SIE O HISTORJE CHODZAC PO NASZYM MIESCIE POZDRAWIAM
no właśnie jest a nikit o niej nie wie