Film „Diuna” przeniesie widzów w bardzo odległą przyszłość. Pustynna planeta Arrakis, zwana także Diuną, jest jedynym miejscem we wszechświecie skąd wydobywa się melanż - cenną substancję, która nie tylko przedłuża życie, ale również pozwala na podróże międzygwiezdne i zaglądanie w przyszłość. Z rozkazu imperatora Shaddama IV Diuna zostaje oddana w lenno szlachetnemu rodowi Atrydów. Na Arrakis przybywa książę Leto Atryda, lady Jessika oraz ich syn, Paul.
Nikczemny ród Harkonnenów nie zamierza jednak oddać tak łatwo planety swoim wrogom. Bo kto włada Diuną, ten włada całym wszechświatem. W rolach główych: Timothée Chalamet, Rebecca Ferguson, Zendaya, Jason Momoa, Josh Brolin, Oscar Isaac, Javier Bardem i Denis Villeneuve.
Cinema3D właśnie uruchomiła przedsprzedaż biletów od 22 do 28 października br. Bilety można nabywać w kasie każdego kina sieci oraz przez stronę www.cinema3d.pl Seanse filmu „Diuna” są wyłączone z rezerwacji.
Natalia Kaleta-Nguyen | PR Manager | Dział Marketingu i Sprzedaży
Cały film to jeden wielki efekt komputerowy. W tej wersji książkowe 'ornitoptery" są nimi faktycznie ale co do neorasizmu zwanego 'poprawnością polityczną" to, sądząc z zajawek, jest. Tak nawiasem 'Kwisatz Haderach" kojarzy mi się z Antychrystem a cała epopeja z kolejnym, literackim, zakamuflowanym opisem wydarzeń naszego świata, tak jak to wg samego Tolkiena było we 'Władcy Pierścieni'.
Ekranizacja Lyncha była świetna, potem pojawiła się ekranizacja z dziwną gestykulacją sardaukarów. Tego ostatniego nie dało się oglądać bez niesmaku. Zobaczymy czy tu z kolei nie da znać o sobie wszechogarniająca poprawność polityczna z Murzynami w rolach głównych
Ten stary był dobry..Teraz pewnie przesycony efektami specjalnymi ale zerkne chętnie.