- Przesyłam kilka przykładowych zdjęć dziwnego zachowania mieszkańców osiedla Posejdon związanego z bezprawnym anektowaniem miejsc do parkowania na ulicach .Mieszkańcy posesji przylegających do ulicy wystawiają bezpośrednio na niej lub na chodniku tzw pachołki . Proszę o zajęcie się tematem. Ciekawa jestem co na to Zarząd dróg , jakie jest stanowisko policji i straży miejskiej, czy każdy kto chce może oznaczać w ten sposób "swoje" miejsce do parkowania .Liczę że ci ludzie po Waszej publikacji opamiętają się i zrozumieją, że łamią prawo- napisała Internautka.
Ja w takim przypadku odstawiam pachołki i gminny kamienicznik nawet nic nie mówi na promenadzie przed koralem dziad wystawia na ulicy krzesła ze stołówki i myśli ze jest właścicielem całego kwartału ignorować odsuwać i nie dawać sie cwaniakom
To tylko potwierdza moje zdanie o nas, Polakach. Samolubni, wredni i dbający jedynie o swoje interesy. Karać takich pomysłowych, i to dotkliwie, żeby odczuli.
fakt to co się dzieje tam to ma się wrażenie że tym ludziom odbiło wrzucać im to na posesje!!albo dzwonić na straz miejską
Niedlugo zaserwują im SPP i też będą się bić o miejsce.
Patoka nowobogacka kombinuje.
Jak do ośnieżania chodnika to jest mieszkańca, ale już auta nie może postawić chociaż szeroko i nie przeszkadza.
Problem z Niemcami był jest i będzie trzeba się przyzwyczaić, taki urok mieszkania na osiedlu Posejdon. A pachołki nie stoją tylko do popołudnia (jak czynny rynek) tylko cała dobę i po co? Ulica nie jest własnością Właścicieli pachołków. Policja lub straż miejska powinna się tym zainteresować.
Płatne parkowanie na całym posjedonie!!
Mozna podziekować naszym władzom miasta za taki stan rzeczy.Doszło do tego, ze zwykły mieszkaniec to gorszy sort.Ma siedzieć cicho i nie narzekać.Zapraszam do naszych zachodnich sąsiadów.Rzyczę powodzenia w parkowaniu na osiedlowej ulicy.Tam jakos nikt się nie przejmuje, że urazi gości.
Wielu jest agresywnych" właścicieli" chodników przed posesjami. Myślałem że teren miejski z automatu należy się im. Przed moim domem zaparkowali Niemcy wiec pojechałem na pierwsze wolne miejsce parkingowe. No i się zaczęło... Małżeństwo domu oczy którym zaparkolem msk mnie nie zlinczowalo. Krzyki, groźby itp. A teraz będą remontować jeden z domów i chodzą po sąsiadach po prośbie żeby w wyznaczonych dniach nie parkowali aut bo będzie wjeżdżał i wyjeżdżał duży transport:) Życie jest przewrotne ale zawsze trzeba dobrze żyć z ludźmi. Myślę jeszcze czy mam ochotę parkować gdzie indziej.
Jeżeli miejsce parkowania jest poświęcone przez" czarnego" to można wystawić pachołki i je zarezerwować...💘
Ta ulica nie jest na Posejdonie. Co do stawiania pachołków wcale się nie dziwię. Niemcy którzy przyjeżdżają na zakupy na Wojska Polskiego zazwyczaj (aby tylko przypadkiem nie płacić za parkowanie) zawalają cały Posejdon i pobliskie uliczki, parkując gdzie popadnie, często stając w świetle bramy wjazdowej lub nawet na niej i jak w takiej sytuacji właściciel ma zaparkować obok swojej posesji skoro często nie ma jak na nią wjechać. Paradoks jest taki, że jako właściciel mam obowiązek dbania o chodnik ale żadnych praw co do użytkowania już nie mam. Jeśli ktoś np nie mógł wyjechać autem do pracy lub np lekarza (starsza osoba) to nie dziwię się, że nie raz ponoszą nerwy, zwłaszcza, że nasza dzielna policja i straż miejska ma takie sytuacje w nosie bo jak Niemca ukarać, śmiech na sali.
Tak samo na Kościuszki przed budą spożywczą. Wredna-chamska właścicielka odjeżdża swoim Kangoo a pracownica wystawia pachołek. Taka rezerwacja a człowiek niema gdzie parkować. Obok bus na trawie i wszystko można. Wielkie PAŃSTWO z budy!
kapuś
prowokacja:) rozkminiony haha,
A co. .. mają prosić niemców o miejsce?
Jest zasada kto pierwszy ten lepszy 😀
Blisko mnie debil rzucał się na ludzi bo zaparkował przed jego POSESJĄ..Po kilku wizytach policji zrozumiał że teren nie należy do niego i odpuścił sobie, czyi...dzwonoć na policję a nie tutaj błyszczeć.
Asfalt, polbrukowane, szerokie chodniki to nie Posejdon. No, chyba że to gdzieś w okolicy zamieszkania któregoś z możnowładców gminnych?
czytelnik zwykly zaganiacz nie rozumie problemu ze niemcy parkuja gdzie sie da tym samym unienozliwiiiaja normalne funkcjonowanie mieszkancow dzielnicy posejdon, pewnie kodziara albo inna pisiara na emeryturze ktora sie cieszy ze zagonila
Mieszkancy osiedla uwazaja ze chodniki są ich wlasnoscia. I wieszanie na płotach tabliczek Zakaz parkowania.
Legenda glosi, ze jak ktos musial tam zaparkowac to nie zaparkowal bo staly dwa pacholki. WYstarczy wyjsc z auta, przestawic to dziadostwo i parkowac, w czym problem?