Dziś nikt wróżb nie traktuje jako gwarancji przyszłości, ale andrzejki stanowią ważny element polskiej tradycji i okazję do dobrej zabawy W tym roku raczej nie będziemy bawić się na andrzejkowych imprezach. Z takich imprez jak andrzejkowy bal w świnoujskim Salt Clubie hotelu Radisson pozostały jedynie fotograficzne wspomnienia.
Możemy jednak wylać wosk indywidualnie albo w gronie rodzinnym, a efektami podzielić się online, np. za pomocą mediów społecznościowych. Tradycja ma to do siebie, że kolejne roczniki zachowują jej sens, jednocześnie delikatnie wzbogacając ją o nowe elementy. Czas zatem na nasze modyfikacje dostosowane do aktualnych potrzeb i możliwości. Niech dzieje się według zasady: „jakie czasy taka tradycja!
Grupa koleżanek, które co roku w towarzystwie wróżyły sobie z wosku postanowiła nie poddać się i także w tym roku przeżyć wspólnie ten magiczny wieczór. Na portalu społecznościowym panie zdradziły swoje plany: „Zawsze spotykałyśmy się w ulubionej winiarni lub u którejś z nas i oprócz urodzin, wróżyliśmy sobie i robiłyśmy magiczny, andrzejkowy nastrój. W tym roku nie chcemy, żeby było gorzej. Skoro dookoła teraz tyle pesymistycznych newsów, zrobimy wszystko, żeby andrzejkowa noc na Skype była pozytywna i zabawna jak zawsze!"
Można wróżyć w gronie rodzinnym ale alternatywą dla andrzejek w domowym klimacie jest spędzenie tego wieczoru z naszą drugą połową. Zamiast zwykłej kolacji, może romantyczny nastrój, świecie i odrobina magii? Nawet, jeśli dotychczas partner czy partnerka nie brali udziału w tego rodzaju magicznych spotkaniach, może to być dla was coś nowego, ciekawego. Zamiast kolejnego filmu czy książki, 29 listopada postawcie na lanie wosku i kabałę albo wróżenie z kart!. Jeśli jednak komuś tego wieczoru doskwiera zbyt samotność, brak towarzystwa i imprezy to z pomocą przychodzi internetowa wyszukiwarka. Znajdziecie tam mnóstwo zaproszeń na andrzejkowe imprezy 'on-line". Sądzimy, że podobne mogą odbywać się także w Świnoujściu. Jeśli chcecie spędzić je w większym gronie prosimy podawajcie linki do Waszych spotkań. Chętnie zajrzymy!
Sram na żydowskie zakazy. W dupie mam morawieckiego, niedzielskiego, kaczyńskiego i innych zażydzonych jełopów. Nie będzie mi żaden syjonistyczny śmieć mówił mi jak mam żyć. Jutro robimy Andrzejki i będzie nas z 20 osób i sramy na zakaz wydany przez polskojęzycznego okupanta.
Coronasceptyk - POJEBANA PAŁKA JESTEŚ - BIERZ WIĘCEJ PAŁKO
Debile, dla których impreza jest najważniejszą. A jeśli jebany wirus dopadnie kogoś z was lub z waszej rodziny to wtedy debile zaczną może myśleć, Choć wątpię, Debil to debil. Pozdrawiam
Żadnych bali...podwyżki idą.
Obsesja względem covidu to coś innego niż ostrożność. Niedawno zmarł Piotr Kuldanek, bloger o pseudonimie Pan Codziennik. Tydzień wcześniej zmarł jego ojciec. Oto ostatni przed śmiercią wpis blogera:..." Tak, masa ludzi przechodzi na spokojnie, ale na bank chcesz sprawdzać swoje szczęście? Moja mama, żona, brat, bratowa – przechodzą w miarę ok i raczej będą zdrowi, ja się też dalej nie poddaje. Ale mój Tata już nie miał szczęścia z cyferkami i umarł w sobotę w nocy. I nas załatwiła mini rodzinna impreza, uznaliśmy że prawie wszyscy mieszkamy razem albo pracujemy, jakbyśmy mieszkali, więc co nam może się stać? A jednak. Moja głupota niech wam pomoże lepiej podjąć decyzje."
A ja się będę bawil.do białego rana w ekipie 30 osób i pocałujcie mnie w dupe wirusa nie ma
Co z chrześcijaństwa i pięknej postaci św. Andrzeja zostało w tym dniu? Parodia go zastąpiła tak jak rubaszny dziadyga zastąpił prawdziwego św.Mikołaja, biskupa.
Dajcie już spokój z tą paniką z powodu mocniejszej niż zawsze grypy. Widzę że u niektórych komentującym ta pandemia przemieniła się w obsesję 😱. Szkoda mi was 😥
to ten klub, po wizycie w którym się umiera od prtzećpania...
Dla chcącego nic trudnego. Są tacy dla których impreza jest ważniejsza od niebezpieczeństw. Każdy kowalem swojego losu.
A idźcie i potem gnijcie pod respiratorami! Płakać za Wami nie będe!
bal jaki? Sylwestrowy czy Bal Przebierańców? Co sie stanie gdy nie pójdziemy na bal? Załoba narodowa?
Czy to reklama Rdissona ?
Takie zabawy" magiczne" (jakże często ten epitet się pojawia w tekście) mają tę siłę, że wywołują z ludzi pusty, pozbawiony wdzięku śmiech, a alkohol wywołuje w nich złudzenie, że są dowcipni. Zaczynam lubić ten covidowy post. William Boetcher:" By zachować szacunek dla samego siebie, lepiej zniechęcić do siebie ludzi, postępując zgodnie ze swym sumieniem, niż zjednywać ich sobie, robiąc to, co uważamy za niewłaściwe".
Kilka razy czytam tytuł artykułu i go nie rozumiem
moze koronawirus party pod szpitalem?