Na miejsce wezwano jak zwykle niezawodnych strażaków. Do akcji ruszył 1 zastęp strażaków.
fot. Czytelnik
Scena niczym z filmu grozy rozegrała się w poniedziałkowe popołudnie na nabrzeżu Władysława IV. Nagle na nabrzeże runęło ogromne drzewo. Sprawa wydaje się o tyle ciekawa, że tego dnia nie było wiatru. Wszystko wyglądało naprawdę groźnie. Tym bardziej, że swoją trasę ma tam ciuchcia, którą codziennie jeździ sporo turystów. To miejsce, gdzie stacjonują holowniki, a w dzień chodzą przechodnie. Na szczęście tym razem skończyło się na strachu i nikomu nic się nie stało.
Na miejsce wezwano jak zwykle niezawodnych strażaków. Do akcji ruszył 1 zastęp strażaków.
fot. Czytelnik
Do zdarzenia doszło w poniedziałek po godzinie 17:00.
Zdjęcia otrzymaliśmy od naszego Czytelnika na kontakt@iswinoujscie.pl
źródło: www.iswinoujscie.pl
Co wy wypisujecie a gdzie śnieg. Ci panowie w krótkim rękawie. Chyba że są to morsy. Niezła ściema
NAWET MALPA SIĘ ZNA;AZŁA MYSLAŁ ŻE TO BANANOWIEC
Boszszsz jak proza klasy C... i te klki językowe. Od lat zawsze tak samo" do akcji ruszył zastęp" zaś przy okazji źle zaparkowanego samochodu zawsze występuje fraza. ..przecież znacie, nie?
Bezobjawowy wiatr przewrócił drzewo
nie rozumie jak mozna nazywac czlowieka Lumpem. zebys ty czlowieku nim nie zostal
Dziwne, że w takim stanie tyle wiatrów wytrzymało. Dawno ten gruby pień powinnien być usuniety.
Ale jakby wcześniej to drzewo wycieli to by ludzie narobili krzyku że zieleń niszczą
22:52:45 - Przecież o tym wiem, nie musisz mi o tym mówić kupowsysie.
COVID-19 - dajcie spokój kto to ma kontrolować urzędnicy przeżywają katusze, od wiosny w pracy są w kwarantannie bez petentów, bez dopływu świeżego powietrz, z nudów przerzucają archiwa od czasów prehistorycznych aby nie zwariować, bezrobotni więcej pracują niż oni!!
A czy w tym mietrznym portowym miescie nie ma odpowiedzialnego za stan drzew, i kontroli ?? gadacie pierdoly o sezonie, lansujecie sie w jakis nie do konca jasnych akcjach a o bezpieczenstwa w miescie zapominacie ?? to dobrze i szczesliwie ze nie bylo nikogo i odbylo sie wszystko bez ofiar. ale to tak jest jak ignoranci rzadza miastem i dla nich liczy sie garnitur jaki ma zalozyc a nie praca do ktorej zostal powolany
Smutny widok...dobrze, że nikt tamtędy nie przechodził.
Wpis został usunięty ze względu na złamanie prawa lub regulaminu serwisu przez użytkownika/Admin
Po szczynach psów i lumpów, wszystko zgnije.Nie trzeba wiatrów.
Gość • Poniedziałek [07.09.2020, 21:43:32] • [IP: 176.221.122.***]Cud że tamtędy nie szła procesja..
Niedoinformowani albo głupi mają zawsze najwięcej do powiedzenia...IP 77.252.46 może najpierw zorientujesz się czy jest ktoś taki w urzędzie, jak ogrodnik??Jak nie wiesz, to ja ci powiem.Nie ma!Przed laty owszem był, ale pani Basi i jej szefowi Ż był bardzo nie na rękę, bo jakby to ładnie ująć...utrudniał współpracę z deweloperami, bo nie pozwalał wycinać starych drzew pod budowy.M in.starych platanów pod Platan Tower!Niestety wódz wydał rozkaz i decyzję zmienić kazał.Zastanów się teraz dlaczego nie ma takiego kogoś jak ogrodnik?!Przecież Barbara wie wszystko najlepiej, a nauki pobierała u wszechwiedzącego...Dlatego też oszczędź sobie komentarzy, jak nie posiadasz wiedzy, nie oceniaj wykształcenia kogoś, kogo nie ma i tyle w temacie!
Zdjęcie robione chyba telefonem stacjonarnym?!
Matko – gdyby tamtędy przechodziła pielgrzymka w intencji toruńskiego biznesmena, byłaby straszna tragedia. Tyle niewinnych aniołków, pofrunęłoby w niebyt. Jestem wstrząśnięty.
Nie przeprowadzono badań dendrologicznych, więc drzewo było dendronielogiczne. Nie przyszedł krawaciarz, który by zlecił wiercenie kontrolne.
Cud, że nikt tamtędy nie przechodził
Takiego mamy ogrodnika po zaocznych studiach, które były ufundowane z zapomogi unii euroPejskiej.