Dr Józef Pluciński • Poniedziałek [06.09.2010, 08:14:02] • Świnoujście
Tablica, która była
Opisywana tablica pamiątkowa.(fot. Archiwum autora
)
Tej tablicy już nie ma w miejscu, w którym ją posadowiono, t.j. na kamieniu stojącym przed siedzibą Komendy Miejskiej Policji, przy ul. Krzywoustego. O ile odsłaniano ją z należytą pompą, to w bardzo dyskretnie i cicho ją zdjęto, kiedy przyszedł ku temu polityczny czas. Mowa będzie o tablicy pamiątkowej, którą zainstalowano w opisanym przez mnie miejscu z okazji, jak to na niej napisano: W 40 rocznicę powstania organów UB i MO w Świnoujściu 1945.10.07 – 1985.10.07.
Ten lakoniczny i niemal urzędowy w formie i treści tekst, wieńczył emblemat zbrojnego ramienia socjalistycznej praworządności, w formie miecza w wieńcowej otoczce i czterdziestką, przypominającą jubileusz, napisaną na sposób rzymski, czyli XL. Nie jest niestety już znany wytwórca i projektant owej niezbyt wyszukanej artystycznie płyty, ani też twórca tekstu. Z całą pewnością był napisany przez jakowegoś referenta, a zatwierdzony przez władzę zwierzchnią, na co wskazują bardzo urzędowo, „ komputerowo”, zgodnie z obowiązującą instrukcją, zapisane daty. Okazją do ufundowania tablicy były, jak to w inskrypcji owej zapisano, obchody 40 - lecia powstania tych organów w naszym mieście. Przypomnijmy zatem owe okoliczności.
Członkom grupy operacyjnej Pełnomocnika Rządu w październiku 1945 r. towarzyszyła spora grupa milicjantów. (fot. Archiwum autora
)
W początkach października 1945 r., w składzie grupy operacyjnej Pełnomocnika Rządu RP, Władysława Matuli, która przybyła do Świnoujścia w celu przejęcia miasta i powiatu wolińskiego, znaleźli się także przedstawiciele Milicji Obywatelskiej oraz policji politycznej, osławionego Urzędu Bezpieczeństwa. Milicja, kierowana wówczas przez kapitana Szmitkowskiego przejęła budynki niemieckiej tymczasowej policji, które znajdowały się wówczas w pomieszczeniach dzisiejszego Zespołu Szkół przy ulicy Piastowskiej. Tam też został zorganizowany posterunek milicji oraz tymczasowy areszt. Nie było z tym większych problemów, jako że budynki te jeszcze wcześniej były użytkowane przez niemieckie Gestapo. Do zadań milicjantów w pierwszych tygodniach, poza zapewnieniem ładu i bezpieczeństwa w mieście, należało także zabezpieczenie bardzo „dziurawej” wówczas granicy. Po pewnym czasie zostali oni zastąpieni przez żołnierzy Wojska Polskiego a nastęnie Wojsk Ochrony Pogranicza. Urząd Bezpieczeństwa kierowany przez Jana Sołtysiaka na swoją siedzibę wybrał budynek przy obecnej ulicy Monte Cassino, w którym teraz znajduje się Bank PKO SA.
Działalności Urzędu Bezpieczeństwa została jednoznacznie, negatywnie oceniony, jako organizacja, która w powojennych dziejach Polski odegrała ponurą rolę. W wypadku Milicji ocena nie jest ani prosta ani jednoznaczna. Byli to w przeważających wypadkach ludzie młodzi, bez fachowego przygotowania, ale obciążeni wojennymi przeżyciami. Trzeba pamiętać, że wówczas, po strasznej wojnie, która dotknęła wszystkie warstwy polskiego społeczeństwa, ludzkie życie nie było najwyższą wartością, a demoralizacja była powszechnym zjawiskiem. Działanie w warunkach powojennego Świnoujścia nie było zatem łatwe. Rosyjscy maruderzy, przemytnicy, złodzieje, szabrownicy i niezbyt przyjaźni do Polaków nastrojeni Niemcy, to była codzienność. Nic też dziwnego, że w tych warunkach dochodzić mogło, szczególnie w pierwszym okresie przełomu 1945/46 r. do przeróżnych niegodziwości i nadużyć, tak w stosunku do ludności niemieckiej jak i polskiej. Wynikiem tego były m.in. sprawy karne przeciw późniejszemu komendantowi MO Janowi Zientarze i Janowi Sołtysiakowi szefowi miejscowego UB.
Grupa świnoujskich milicjantów na pokładzie stateczku „Piast”.(fot. Archiwum autora
)
Zdań kilka poświęcić chcę organom Milicji, które różniły się zdecydowanie od UB i SB, a więc policji politycznej. Lata przyśpieszonego rozwoju Świnoujścia, jako portu, bazy rybołówstwa a wreszcie ponownie znanego kurortu, to także lata nasilenia patologii i przestępczości. Garnizon milicyjny w Świnoujściu, od lat 70-ych ubiegłego wieku, był szczególnie trudnym do prowadzenia, ale jednocześnie w nim doświadczenie zdobywała naprawdę dobra kadra stróżów prawa. W Świnoujściu pierwsze poważne doświadczenie zawodowe zdobywał m.in. Jerzy Stańczyk późniejszy Komendant Główny Policji i wielu innych wartościowych i godnych szacunku milicjantów.
Wieloletni szef świnoujskiej milicji i Komendant Główny Policji gen. Jerzy Stańczyk.(fot. wikipedia.pl
)
Oczywiści, jak w każdej społeczności i w tym środowisku zdarzali się różni ludzie. Absolutnie bez chęci usprawiedliwienia ich, zapytam w jakiej policji ich nie ma, albo też w jakiej grupie społecznej lub zawodowej ich nie znajdziemy ? Wiele można ostatnio słyszeć o sędziach, prokuratorach, lekarzach a nawet księżach, którzy niemal a priori uznawani są za autorytety moralne, a jak się okazuje nie wszyscy nimi są. Trudno zatem wymagać, by stróże porządku byli w swej masie samymi aniołami bez skazy i zmazy.
Niezagospodarowany kamień przed siedzibą świnoujskiej Komendy Policji. (fot. Archiwum autora
)
Tablica została zdjęta w początkach lat 90-ych, po przekształceniach politycznych i organizacyjnych i powstaniu policji. Miałem jeszcze okazję osobiście ją sfotografować, w jednym z garaży policyjnych, tuż po zdjęciu jej z kamienia. Czy jeszcze tam jest, trudno powiedzieć. W trakcie opracowywania tej notatki nasuwało mi się pytanie: czy stojący przed Komendą Policji kamień musi być pusty ? Trud setek milicjantów i policjantów, porządnych ludzi, którzy w niezwykle trudnych warunkach Świnoujścia, chronili społeczny ład i spokój mieszkańców, winien być w jakiś sposób uszanowany. Nic się nie stanie jeśli przy okazji jakiejś innej, okrągłej rocznicy, na kamień powróci inna tablica oddająca im szacunek. Ale najlepiej już bez owego urzędowego zadęcia i pseudo komputerowej stylistyki.
źródło: www.iswinoujscie.pl
Gość • Poniedziałek [06.09.2010, 15:11] • [IP: 83.21.135.***] mylisz i gubisz niektóre pojecia lub po prostu wypowiadasz sie w kwestji w której pojecia nie masz
Do wydmiarza. ..Zapomniałeś dodać że Pan Prezydent Wałęsa walczył używając Czarnej Madonny w klapie - to dla niego grały organy kościelne gdy zdobywał władzę (nosi do dziś). ..Obecnie kopiuje to Pan Premier Kaczyński Walcząc krzyżem o ponowny dostęp do władzy...to dla niego teraz grają organy kościelne(aby zdobył ponownie władzę)A tablica jak tablica powinna być i przypominać Tak jak np.jest w Zakopanem - przed Pallace gdzie mieściło się gestapo.Dołem powinna być inskrypcja" tu w tym budynku mieścił się urząd SB".Tak powinno to być zrobione.Sama POLICJA powinna to zrobić.
Czytałem pośpiesznie i dopiero teraz doczytałem do końca, a tam pan Pluciński niepokoi sie o upamiętnienie trudu stróżów prawa w PRL.Mam nadzieję, że nie myśli pan o U- i eS-Bekach, a pana obawa w tym zakończeniu tekstu dotyczy zdaje sie tylko" zadęcia" i" pseudokomputerowej stylistyki"...a może pan by się poobawiał samej obecności czerwonego gestapo na takiej tablicy? Zob.moje poniższe teksty...?
a dzisiaj chleb POdrożał i zapłaciłem okrągłe 3 zeta :-((
Pamiętajmy: SB to czerwoni gestapowcy, ludzie od gnojenia wszystkich, którzy nie zgadzali się z PZPR, komunistyczną partią. Szantażowali, zastraszali, ścigali, mordowali. Dziś ci ludzie są wśród nas i wskutek układu okrągłego stołu czeka ich już tylko sprawiedliwość Boska. Tylko i aż.
a potem to już było z górki:tak zwany skok, kwadratowy stół, Magdalenka, nocna zmiana, gruba kreska i toczy się walka na teczki jednej frakcji z drugą a wszystko pochodzi od narodu wybranego, a mnie trafia szlak jak z telewizora nawołują. .podziel się posiłkem..pytam dlaczego ja przecież to nie moja wina, że tysiące dzieci nie ma ci jeść i w co się ubrać, to nie moja wina, że srednia renta w kraju to 1260zł/dane GUS/jezeli ktos taką ma to jest panisko a co mają powiedziec ci co maja 540 a srednia enerytura tak zwana mundurowa to 5400zł wiec jak to jest?
po dziś dzien ubecja sobie podskakuje wesoło chodząc po miescie. z podsumowaniem jednak zgodzic sie nie moge, pan doktor nie wiem czy specjalnie czy z sentymentu o pewnych sprawach nie napisał no coz... jego sprawa.
Na szczęście przeciw tym" organom SB i MO" nieustannie grały organy...kościelne, pod niezawodnymi palcami kard.Wyszyńskiego, a szerzej i później pod palcami Jana Pawła II i nawet Departament IV, od prześladowania i mordowania księży nie zagłuszył kontrkoncertu organów kościelnych. Pamiętam, jak w Noc Jaruzelską śp.Ks.Anczarski wołał w kościele:"Komunizm to największe zło, on wszystko wypacza..." Dziś odpady społeczne zwane esbekami mają wciąż wyższe niż przeciętne emerytury...
Ja bym jeszcze, na miejscu owych decydentów, nakazał rozbiórkę budynku Policji. Przecież w nim pracowali też byli milicjanci i UB-ecy.
To jest głupota wymazuje się własną historię. Tak jak by nie było SB i MO a to było i tego wymazać się nie da tak jak nie można wymazać Targowicy.Historia nie składa się z pozytywów.Co innego pomniki zbrodniarzy a co innego tablice. ..Potomni powinni wiedzieć co tam kiedyś było.Sam byłem tam wzywany do pokoju ńr. 6...Dlatego głupio robią" poprawiacze historii".To przypomina zawołanie lat 50 tych" Łamać bo to poniemieckie " ile wartościowych pamiątek historycznych zniszczono.Dobrze że jest Dr. J P co to przypomina dla potomnych.Pokolenie co to pamięta odchodzi w wieczność.Naród któremu zabrano historię to...
panie doktorze po raz pierwszy rozczarował mnie pan swojm artykułem, oczekiwałam wiecej faktów, potwierdzonych dokumentami, a tu zwykłe gładkie słowa!