W początkach maja 1945 r. do wschodniej części Świnoujścia wkroczyły wojska rosyjskie. Wszystkie obiekty i instalacje, magazyny i składy, jak również obiekty nawigacyjne, nabrzeża oraz zakłady przemysłowe, zostały zajęte do dyspozycji wojska. W opuszczonych domach przez dłuższy czas buszowali bojcy w poszukiwaniu wojennych trofeów. Żywot nielicznych pozostających tam rodzin niemieckich był też nie do pozazdroszczenia. Z czasem spora część obiektów mieszkalnych zajęta została przez oficerów rosyjskich i ich rodziny. Tak obiekty wojskowe jak i osiedle mieszkalne zajęte przez personel wojskowy i rodziny były zamkniętą enklawą, jak to nazywano „gorodkom” czyli miasteczkiem. Tam znajdował się sklep, kino i szkoła dla rosyjskich dzieci. Budynki pozostałe, zasiedlane były stopniowo przez osadników polskich. W odróżnieniu od właściwego Warszowa, gdzie osiedlano się już nieco wcześniej, bo już od początku 1946 r., w Chorzelinie, bo taką polską nazwę tej dzielnicy urzędowo nadano, postępy osadnictwa były powolne. Bliska obecność dużego zgrupowania Rosjan w porcie, twierdzy i obiektach wojskowych, nie zachęcała do osiedlenia się. czytaj