W dzisiejszym wtorkowym wydaniu skupiamy się na niezwykłym zjawisku, które zaobserwowała jedna z mieszkanek. Czytelniczka uwieczniła na zdjęciu chodnik przy ulicy Moniuszki, który jesień przemieniła w malowniczą mozaikę. Kolorowe liście całkowicie pokryły chodnik, tworząc obraz godny artystycznej galerii. Jednak za pięknem kryje się potencjalne zagrożenie. Warstwa liści na chodniku może być zdradliwie śliska, co stanowi niebezpieczeństwo dla pieszych.
W tym kontekście nasza czytelniczka chciała zwrócić uwagę zarówno na problem bezpieczeństwa, jak i na urok otaczającej nas natury. Ta sytuacja stawia pytanie do mieszkańców Świnoujścia: Czy preferujecie czyste i bezpieczne chodniki, czy też te malownicze, ale potencjalnie niebezpieczne ścieżki jesieni? Zachęcamy do wyrażenia swoich opinii i dzielenia się swoimi doświadczeniami w komentarzach poniżej. Czy warto zachować ten naturalny dywan liści, czy też priorytetem powinno być bezpieczeństwo i porządek?
Najgorzej jest na drodze dla pieszych i drodze rowerowej od Wojska Polskiego do samej granicy..
Naczelnik T-Terenda jak zwykle nie ogarna. Teraz liści a zaraz śniegu na chodnikach. Mistrzyni w nicnierobieniu.
A poza wątpliwym urokiem, świetnie zakrywają dziury w chodniku i są świetną ślizgawką.Buty też nieźle brudzą.
Zostawmy te liście jak najdłużej. O co chodzi z tym bezpieczeństwem ? To nie są kamienie na drodze, komu więc miałyby przeszkadzać.
Na takich mokrych liściach można się nieźle przejechać 😉 właściciele psów też korzystają i nie sprzątają, wiele niespodzianek może na człowieka czekać. Ale przy prywatnym domu już pewnie byłby mandacik 😉
W Parku Zdrojowym, jeździ się.po tej glinie na ścieżkach jak po lodzie.Tu żeby przejść bezpiecznie w czasie i po deszczu, trzeba chodzić trawnikami. Kto taką konsystencję ścieżek wymyślił ? Niech sam nogi połamie.