Ówczesny port wojenny w Świnoujściu dopiero był przygotowywany na przyjęcie okrętów o takich gabarytach.Nie były zbyt "olbrzymie" gabaryty, bo okręt posiadał 58,5 metrów długości,8metrów szerokości i 2,15metrów zanurzenia.
fot. Archiwum autora
Czas jest nielitościwy! To już 59 lat minęło,gdy 28 kwietnia 1964 roku do portu w Świnoujściu zawinęły trzy trałowce bazowe typu 254K! Trałowce ORP "ŻUBR", ORP "TUR" i ORP "ŁOŚ". Te trzy okręty stanowiły pierwszą grupę,która miała za rok wejść w skład 12 dywizjonu TRB.
Ówczesny port wojenny w Świnoujściu dopiero był przygotowywany na przyjęcie okrętów o takich gabarytach.Nie były zbyt "olbrzymie" gabaryty, bo okręt posiadał 58,5 metrów długości,8metrów szerokości i 2,15metrów zanurzenia.
fot. Archiwum autora
Mimo to należało przygotować należyte miejsca przy nabrzeżu.Do czasu przygotowania takiego miejsca,zacumowaliśmy przy nabrzeżu naprzeciw dworca kolejowego na Warszowie. Byliśmy ciekawi jak wygląda miasto w którym mięliśmy pełnić służbę.
fot. Archiwum autora
Aby przeprowadzić wstępne "rozpoznanie" udaliśmy się do miasta.Świnoujście w owym czasie to nie to samo miasto co obecnie. W porcie bazowały jeszcze jednostki wojenne ZSRR.Samo miasto wyglądało bardzo skromnie.Widoczne były jeszcze pozostałości powojenne.
fot. Archiwum autora
Życie kulturalne mieszkańców nie było zbyt wesołe. Funkcjonowały natomiast takie "przybytki kultury" jak osławiny "Teksas" lokal z "wyszynkiem" oraz kapelą z oryginalnym muzykiem o ksywie "Fernandel".Funkcjonował również lokal "Jantar" oraz kilka "melin".Zwiedzanie miasta zakończyliśmy późną nocą.Aby przedostać się na drugą stronę,gdzie stały nasze okręty musieliśmy skorzystać z pięknego promu parowca "Świnoujście".
fot. Archiwum autora
Korzystając z uprzejmości załogi przenocowaliśmy w pomieszczeniu pod pokładem.Wrażenia z pierwszego rekonesansu miasta w którym przyszło mi "zakotwiczyć" do dnia dzisiejszego były dalekie od radosnych!Mijały lata,miasto zmieniało się w oczach.Pierwsze lata w mojej służbie na TRB "603" w Świnoujściu upływały na "oraniu" akwenu w trałowaniu i poszukiwaniu pozostałości po wojnie. Jak podawały dokumenty,w rejonie,który trałowaliśmy prawdopodobnie postawiono ponad 3000 min morskich różnego rodzaju. Na temat konkretnych działań w celu ich pozbycia się postaram napisać w dniu Święta 12 Wolińskiego Dywizjonu Trałowców Bazowych.O ciężkiej i niebezpiecznej pracy na morzu,zrozumie tylko ten, kto sam w tym brał udział. 59-lat,to szmat czasu! Wielu członków załóg tej pierwszej grupy okrętów już odeszło na wieczną wachtę!Marynarze,to już obecnie dziadkowie. Służba na trałowcach była bardzo ciężka i niebezpieczna. Z okazji 59-rocznicy przybycia trałowców do Świnoujścia, przesyłam serdeczne pozdrowienia żyjącym jeszcze byłym członkom załóg tych okrętów! Zrobiliście kawał dobrej roboty na rzecz gospodarki morskiej!
fot. Archiwum autora
St.chor szt.mar w st.spocz.Tadeusz Polanski
Teraz mamy super nowoczesne holowniki.
piękne sylwetki miały te okręty...
211***. ty patafianie nie będziesz nigdy miał takich wspomnień bo siedzisz przy komputerze i napierdzielasz w klawiaturę.
Dość już tych wspomnień czerwonoarmistów.Panie Sławku prosimy o tematy bieżące, dotyczące naszego miasta i nas mieszkańców.Takie wspominki o zabarwieniu komunistycznym to wręcz obciach Dziadki niech zajmą się streszczeniem następnych odcinków Złotopolskich bądź naprawą rowerka dla wnusia.