Od kierowców co rusz słyszymy narzekania. Dojeżdżając od strony ul. Piłsudskiego kierowcy gubią się. Jedni zwracają uwagę na znaki przed skrzyżowaniem, uwagę innych przyciągają pasy wymalowane na nawierzchni. I jedni i drudzy gubią się w tych oznaczeniach. Dowodem są kolejne kolizje.
Skrzyżowanie dwóch ulic w sercu miasta, przy ruchliwych ulicach nie powinno pozostawiać żadnych wątpliwości kierowcom i pieszym. Pojazdy nadal dają tu sobie buziaka za buziakiem.
Kierowcy jak to kierowcy, im bardziej doswiadczony, a nie znam niedoświadczonego, tym mniej zwraca uwagę na oznakowania. Przynajmniej mam co oglądać z okna. Dwa lata temu, w niedzielę, były na tym skrzyżowaniu 3 stłuczki.