Był raz, żył Dziadek Wulkanizator. Wymieniał opony, kleił dętki, a był prędki, szybki jak błyszczyk wędki. Pewnego razu w lasku obok wykopał czerwoną koronę, szybko ją wyzłocił, a zakład przepisał na żonę. Odtąd zasiadał dumny na czerwonym tronie, czasem podmuchał dętkę żonie, ale panował w swoim miasteczku po leninowsku, czasem zaciągając po rusku, gdy wiało od koszar, a raz szwargocząc (gdy hrabia Enerde go wizytował), po szkopsku. Aż w jego miasteczku sprywatyzowano ubeków, a do zarządów wklejono towarzyszy, by ich nie widziano, jak śnieg na mleku. Dla niepoznaki rozpoczął się czas poezji Miłosza, lecz szybko skończył, bo dwór ten rozgonił król Możeyko, gdyż przywiózł z Mulnika MINĘ i pieścić ją zaczął śrubokrętem, jak przystojny paź dziewczynę. Przestraszyli się dworzanie, rozbiegli, a władzę znów zdobył... Dziadek Wulkanizator, towarzysz przebiegły. Wkrótce Księstwo Lubelskie przysłało mu Lalkę Barbie, dało jako żonę, specjalistkę od sanitariatów. Odtąd ludziom w tym mieście żyło się jak.. w domu wariatów

BĘDĄ W KAŻDEJ PUBLICZNEJ DARMOWEJ TOALECIE WIADOMO DO CZEGO ZA NASZE PODATKI.

Czy miasto będzie czerpało zyski ze sprzedaży tej ksiązki?

Gratulace!!Badzo się cieszę, że nasz mieszkaniec napisał ksiazke.Tych bzdur co wypsiują" ..." niema sensu czytac.Jakie to niskie WSTYD

Wyłożyli na książkę a miała być następna kanapa za 40 tys. sztuka...

IP36 CARYCA JAK JUŻ TO HAN MOŻEJKO. TWÓJ POZIOM TWÓRCZOŚCI TAKI SAM JAK TEJ KSIĄŻKI -WIDAĆ ŻE PREZERWATYWY NA DRUTACH PO NOCACH ROBISZ. PIS CIE WYDYMAŁ, A TY NAWET KOMUCHA WYDYMAĆ NIE POTRAFISZ. TWÓJ POZIOM TO POZIOM GÓWNOLEPA. KOMUCHY NAWET Z CIEBIE SIĘ ŚMIEJĄ Z TWOJEGO WYROBU PREZERWATYW. TAKI SAM BETON Z CIEBIE JAK JAŚ BETONIARZ.

Czy cena tej książki, to tajemnica?

Prosimy o podanie ceny tej książki! Chętnie ją kupię, ale chyba nie jest bezcenna?