Tak zwane błędy kierowcy to symptom PSYCHIKI, feler jest w głowie kierowcy. Jak żyje, tak jeździ, więc zdarza się, że jak żyje, tak umiera. W samochodzie. Najgorzej, gdy z innymi, gdy ich za sobą pociąga. A gdy ktoś mu powie: zrób rachunek sumienia, albo przynajmniej usiądź gdzieś na osobności i zastanów się jak żyjesz, jakie masz wady, jak. ..jeździsz, to wtedy wielu zamienia się w buraka, burak z nich wychodzi, wściekłość, oburzenie, " naruszenie godności".

Miałem cholerne szczęście. Wczoraj tamtędy przechodziłem.

TAM JEST OGRANICZENIE PRĘDKOŚCI DO 40...

W koncu obsrane bmw tego cwoka

jakie auta...to taczki rodem z TVNu

Gdy ruszam w drogę, np.do biblioteki, łapię się na tym, ze wobec pewnych tras mam odruch niechęci, zaczynam kombinować, jak inaczej niż najkrócej, bo najkrócej to oznacza jechac tam, gdzie samochody łamią ograniczenia prędkości. Mam predkosciomierz na rowerze, łatwo na gładkim asfalcie rozpędzic sie do np.30-35 km/h, a mijają mnie auta jadące dwa, dwa i pół raza szybciej. Wbrew kodeksowi drogowemu. To też leży u podłoża groźnych wypadków lub stłuczek. Rowerzysci tylko teoretycznie powinni jechac jezdnią jeśli nie ma scieżki rowerowej. Moja znajoma, matka 3 dzieci, często wjeżdża na chodnik rowerem. Nie dziwię sie jej. Jedno potrącenie i dzieci juz do końca życia bez mamy lub gdy się poszczęści długo bez niej - bo...kaplica lub szpital.

Młotki !!

Jakim trzeba być wielkim dzbanem w takim miejscu zrobić wypadek 🤦‍♂️ mam nadzieję że kierowcę skody wyeliminują na długo z jazdy, przy okazji beemke szrotowata też

Widziałem jak jeden z tych pojazdów był holowany, a trochę później drugi jechał na lawecie... Smutna historia. 🚨🚨