Młodszym internautom warto przy okazji przypomnieć, że, w słusznie minionych czasach, jesienią i zimą na ulice i skwery wysyłano młodzież i dorosłych z zakładów pracy na tzw. „czyny społeczne”. Ten system utrzymania porządku w mieście był może nawet skuteczniejszy przy ówczesnym siermiężnym wyposażeniu przedsiębiorstw gospodarki komunalnej.
Utrwalony na zdjęciach „hufiec pracy” przy głównej ulicy zachodniej części miasta jako żywo przypomina obrazki z połowy XX wieku.. Jak widać stare metody mogą sprawdzić się i dziś. Bierzmy się zatem do roboty „wespół w zespół”. Pytanie tylko czy przy takim spędzie dla wszystkich wystarczy liści (...)?!
Siedemnastu chłopców na długości 50 metrów to może pokaż sily dla naszego staruszka z UM. Rzeczywiście nawet na czynach społecznych w PRL- u chłopcy i dziewczęta byli rozstawiani w racjonalnej odległości, w zależności od rodzaju robót, czy zbieranie liści, czy sadzenie topoli.
Zapraszam na Krzywą.Ścieżka rowerowa zasłana grubą warstwą mokrego listowia.
Przeciez to miasto to muzeum PRL. Wygrywa ursus prd. Technika naprawy ulic nie zmieniła się od czasów młodości prezydenta. Aż dziw, że wołgą nie jezdzi...
Nie widzę związku. Tu są pracownicy firmy, a w czynach spolecznych byli ludzie róznej profesji, spędzeni do czynu propagandowego. Tu nie ma propagandy, jest cel czysto, że tak powiem, komunalny, uporzadkowania pasa drogowego. Robi sie to dużą liczbą pracowników, co sprawia, że kierowcy nie muszą miec długo wzmożonej uwagi. Po co tu bić pianę?
Sprzątają żle, nie sprzątają też żle.
Są osiedla w Świnoujściu, gdzie w ogóle nie sprzątają liści np. rondo na ulicy Grottgera. I co z tego, że REMONDIS dokładnie posprzątał ulice wokół ronda, ale wiatr po dwóch dniach rozwiał liście z ronda na wszystkie strony - jednym słowem robota głupiego.
Miasto, chodniki, trawniki są tak zasyfione, że nigdy nie uwierzę że ktoś tu sprząta. Tak sprząta jak chodniki posypuję. To pseudomiasto istnieje tylko na mapie.
Chwała im za to.
brawo dla Panów!
To są tzw.pseudo oszczednosci Żmurkiewicza i Michalskiej.Taniej jest wypuścić pospolite ruszenie z łopatami niż maszynę do zamiatania tylko czy to nie wstyd? Wieś śpiewa wieś tańczy...
Sfora to może być psów a nie ludzi, bo ale w Świnoujściu sporo ludzi uważa się za nadludzi i tych lepszych, mimo że słoma z butów wystaje
A znacie jakieś maszyny do sprzątania trawników ? Ja nie znam - tylko tak można posprzątać !
E, ty mieszkaniec! Wara mi od moich psów! Trzeba mieć nieźle narąbane, żeby ludzi porównać do sfory. My psy szanujemy ludzi dbających o środowisko. Może nie zasługujesz na określenie ciebie mianem CZYTELNIK. Lepiej zastanów się nad sobą.
Terytorialsi z Ukrainy
Nie sprzątają - żle, sprzątają też niedobrze ?!
Wiecznie niezadowoleni, tacy są najniebezpieczniejsi.Nie sprzątane, źle.Sprzatane, jeszcze gorzej bo przypomina PRL.