Młodszym internautom warto przy okazji przypomnieć, że, w słusznie minionych czasach, jesienią i zimą na ulice i skwery wysyłano młodzież i dorosłych z zakładów pracy na tzw. „czyny społeczne”. Ten system utrzymania porządku w mieście był może nawet skuteczniejszy przy ówczesnym siermiężnym wyposażeniu przedsiębiorstw gospodarki komunalnej.
Utrwalony na zdjęciach „hufiec pracy” przy głównej ulicy zachodniej części miasta jako żywo przypomina obrazki z połowy XX wieku.. Jak widać stare metody mogą sprawdzić się i dziś. Bierzmy się zatem do roboty „wespół w zespół”. Pytanie tylko czy przy takim spędzie dla wszystkich wystarczy liści (...)?!
Wiecznie niezadowoleni, tacy są najniebezpieczniejsi.Nie sprzątane, źle.Sprzatane, jeszcze gorzej bo przypomina PRL.
Nie sprzątają - żle, sprzątają też niedobrze ?!
Terytorialsi z Ukrainy
E, ty mieszkaniec! Wara mi od moich psów! Trzeba mieć nieźle narąbane, żeby ludzi porównać do sfory. My psy szanujemy ludzi dbających o środowisko. Może nie zasługujesz na określenie ciebie mianem CZYTELNIK. Lepiej zastanów się nad sobą.
A znacie jakieś maszyny do sprzątania trawników ? Ja nie znam - tylko tak można posprzątać !
Sfora to może być psów a nie ludzi, bo ale w Świnoujściu sporo ludzi uważa się za nadludzi i tych lepszych, mimo że słoma z butów wystaje
To są tzw.pseudo oszczednosci Żmurkiewicza i Michalskiej.Taniej jest wypuścić pospolite ruszenie z łopatami niż maszynę do zamiatania tylko czy to nie wstyd? Wieś śpiewa wieś tańczy...
brawo dla Panów!
Chwała im za to.
Miasto, chodniki, trawniki są tak zasyfione, że nigdy nie uwierzę że ktoś tu sprząta. Tak sprząta jak chodniki posypuję. To pseudomiasto istnieje tylko na mapie.
Są osiedla w Świnoujściu, gdzie w ogóle nie sprzątają liści np. rondo na ulicy Grottgera. I co z tego, że REMONDIS dokładnie posprzątał ulice wokół ronda, ale wiatr po dwóch dniach rozwiał liście z ronda na wszystkie strony - jednym słowem robota głupiego.
Sprzątają żle, nie sprzątają też żle.
Nie widzę związku. Tu są pracownicy firmy, a w czynach spolecznych byli ludzie róznej profesji, spędzeni do czynu propagandowego. Tu nie ma propagandy, jest cel czysto, że tak powiem, komunalny, uporzadkowania pasa drogowego. Robi sie to dużą liczbą pracowników, co sprawia, że kierowcy nie muszą miec długo wzmożonej uwagi. Po co tu bić pianę?
Przeciez to miasto to muzeum PRL. Wygrywa ursus prd. Technika naprawy ulic nie zmieniła się od czasów młodości prezydenta. Aż dziw, że wołgą nie jezdzi...
Zapraszam na Krzywą.Ścieżka rowerowa zasłana grubą warstwą mokrego listowia.
Siedemnastu chłopców na długości 50 metrów to może pokaż sily dla naszego staruszka z UM. Rzeczywiście nawet na czynach społecznych w PRL- u chłopcy i dziewczęta byli rozstawiani w racjonalnej odległości, w zależności od rodzaju robót, czy zbieranie liści, czy sadzenie topoli.
He he, nowoczesność w domu i zagrodzie
Nie wszystko w tamtych czasach było złe
Zupełnie nietrafiona ironia. Przestrzegam, redaktorzy i mieszkańcy, nietrafione uderzenia osłabiają inne, ważne interwencje. A trafne tematy, trafna krytyka budują autorytet danego portalu lokalnego.
Teraz to potraficie tylko narzekać i brudzić.A całej ulicy od promu do placu wolności widziałam tylko jeden kosz na śmieci.Pety i papiery rzucane są na ulice.A te czyny społeczne też by się teraz przydały. Przynajmniej ludzie byli kiedyś bardziej zorganizowani i nie tacy samolubni jak teraz.
Brawo dla Górki przyszłego kierownika Remondis 👏
Jak się sprząta raz do roku to trzeba trochę ludzi.
Za komuny baba z metalowym kubłem i brzozową miotłą w nocy zamiatała i o jeszcze byle jak, teraz jest ekipa i też żle. Polak potrafi!!
A mieszkaniec wie co to jest harmonogram sprzątania miasta
17:23 - to musiala byc Babcia Klozetowa i jej fucha. Uwazam, ze powinny byc w Polsce pomniki na pamiatke PRL, pomnik Babci Klozetowej ze spiżową miotłą i rolką papieru w drugiej ręce i pomnik robotnika w bereciku z antenką i w walonkach. I pomnik Pani Basi sekretarki z cycem a tez pomnik Grubasa Towarzysza - nie wiem, dlaczego ci towarzysze z KW PZPR czy z KC byli czesto grubi i mieli coś wieprzkowatego w twarzach. A dzis trzeba by wyrzeźbic feministke typu Lempart z otwartym otworem gebowym, do którego by sciekała woda opadowa ze zgniłymi liscmi i odchodami ptaków siadajacych jej na glowie, to na pamiątkę trudnych do zapomnienia najbardziej wulgarnych okrzykow, jakie słyszałem w miejscach publicznych - gdy w październiku 20 r.takie hordy wulgarnych proaborcjonistów szły ulicami i profanowały koscioły.