Tuż po godzinie 18.00 na ulicy Szkolnej leżał 77-latek. Na miejsce przyjechali policjanci i ratownicy medyczni z lekarzem. Poszkodowany upadł na asfalt, doznał mocnych potłuczeń.
Czekamy na informacje od policji.
fot. iswinoujscie.pl
Do wypadku doszło w rejonie ulicy Szkolnej/Gdyńskiej. Grupa policjantów zabezpieczała ślady zdarzenia.
Tuż po godzinie 18.00 na ulicy Szkolnej leżał 77-latek. Na miejsce przyjechali policjanci i ratownicy medyczni z lekarzem. Poszkodowany upadł na asfalt, doznał mocnych potłuczeń.
Czekamy na informacje od policji.
źródło: www.iswinoujscie.pl
Byłem, widziałem... smutna historia.
piesi i rowerzyści z chodnika nagle wchodzą na jezdnię nawet się nie rozglądając, często z nosem w telefonie i nie tylko na pasach
Ten Pan jechal zgodnie z przepisami ruchu drogowego. Kierujacy pojazdem osobowym przyznal sie do winy. Watpliwosci rozwiane, milej niedzieli i uwazajcie na siebie bo za takie glupie komentarze mozecie sami kiedys byc ofiara takiej przykrej sytuacji.
Pieszy to pikuś ! Prawdziwe zagrożenie to ci na hulajnogach i roweropodobnych urządzeniach śmigający gdzie chcą i jak chcą. Po ulicach, chodnikach i ścieżkach rowerowych. Po uważaniu. Miejsca gdzie krzyżują się drogi samochodowe i drożyny tych" uprzywilejowanych" nie znających zasad ruchu drogowego to efekt projektu szalonego operatora wózka widłowego. Kierowca samochodu na takim skrzyżowaniu musi mieć oczy dookoła głowy, gdyż co chwila ktoś takim" toczydełku" wpada na skrzyżowanie robiąc esy-floresy. Zgroza ! Piesi to oddzielny temat. Nie dziwię się ludziom starszym. Najwyraźniej chcą skrócić sobie pobyt na tym łez padole, bo wchodzą na pasy pod samochód robiąc zmyłkę, że niby idą prosto. Takie czasy !
Bardzo wielu takich co mieli pierwszeństwo na pasach leży sobie spokojnie na cmentarzu, a duszyczka w niebiosach jest na chmurkach i w ciepłym słoneczku...A jeśli zatrzymasz się na skraju chodnika przed przejściem kilka sekund, to dasz czas na zatrzymanie się samochodu jadącego 50 km / h...I wtedy będzie wilk syty i owca cała...🐲
To był rowerzysta a nie pieszy.
To prawda zjeżdżając samochodem z promu to jakas masakra ci ponownie promisrze może by trochę więcej popracowali i wzięli się za kierowanie ruchem żeby nie stać jak idiota i czekac jak ci ludzie sobie wtedy robią wycieczki przed samochodami. Można było by zorganizować że sukcesywnie puszczać samochody i pieszych ale burdel ogromny promisrze tylko umie machać jedną ręką i na ty się kończy nieraz są sytuację z karetka na promie stoi na sygnale i jak najszybciej chce wyjechać ale piesi przechodzący nie dają możliwosci a ci panowie promiarze wogole nie reagują zamiast wstrzymać ruch tylko zaraz głowy w telefon i niech się dzieje wola boska wstyd dla żeglugi
Zgadzam się z opinią przedmówcy. Promiarze z łapanki. Mało angażują się w obowiązki służbowe. Z hulajnoga tam gdzie piesi. Kapitan powinien po dopłynieciu, klapy boczne wstrzymać przed opuszczeniem i pozwolić zjechać samochodom. Było by z korzyścia dla wszystkich. Do roboty młodzi.
Promiarze robią co chcą bo za nimi stoi z-ca Szujka, więc można im naskoczyć.
Pan policjant jaki przystojny aż sama bym chciała żeby przeprowadził na mnie kontrole osobistą w gabarynie.
10:07:00] • [IP: 37.248.177.**] Lepiej się sama zmolestuj, nie wykorzystuj mężczyzn, mężczyźni to nie pluszaki czy sexy-dolls.
Teraz bardzo dużo jest „nagłych zgonów”.
Zaraz za zjazdem z promu sa pasy takze musicie czekac
ja sie pytam gdzie była matka
stary nie powinien z domu wychodzic jak takie ypaly sa