iswinoujscie.pl • Sobota [12.03.2022, 14:40:33] • Świnoujście
Sprawdzajcie paragony - ostrzega klient jednego ze sklepów spożywczych
fot. Mieszkaniec
Pan Jerzy robił zakupy w sklepie PSS Społem popularnie zwanym "Stodoła". Jakież było jego zdziwienie, gdy odkrył różnice między towarem, który miał w koszyku, a paragonem otrzymanym w kasie. Naliczone zostały podwójne ilości niepokrywające się z rzeczywistym stanem zakupów. Wprawdzie otrzymał zwrot nadpłaconych pieniędzy, jednak chce uczulić innych klientów, by sprawdzali paragony.
- Przesyłam paragon, który otrzymałem w sklepie Stodoła.Okazuje się, że zapłaciłem za pomidory malinowe a miałem zwykle czerwone. Dodatkowo zapłaciłem za dwa masła, a miałem w koszyku tylko jedno. Jednym słowem zostałem oszukany na 6,50 zł za masło i 1,53 zł za pomidory. Po rozmowie z kierowniczką, różnice pieniędzy otrzymałem. Chciałbym przestrzec innych ludzi,aby sprawdzali swoje paragony- ostrzega pan Jerzy.
źródło: www.iswinoujscie.pl
gdzie te podwojne nabijanie tylko masło jak widze. Afera na cale miasto każdy sie może pomylic a czasami skanwaga pyknie 2 razy bez przesady tam nigdy nie ma problemow
stary numer!! biedronka na grunwaldzkiej przoduje w tym niechlubnym procederze.
Może nawet nie pamięta ze wziol 2 kostki masła...a tu odrazu afera.
Ciekawe czy klient miał krawat, bo jak mówił klasyk = klient w krawacie jest mniej awanturujący się...
W stodole nigdy, a często idę tam po pierdoły których mam dużo-zawsze się wszystko zgadza. Za to kaufland to jest trauma. Dosłownie, za kazdym razem trafiam do punktu obsługi z prosba o zwrot.Czasem to jeden produkt, czasem kilka na raz.Pracownicy też mają duuuuży problem żeby chociaz przepraszam powiedzieć oddajac pieniądze.Jesli mnie sytuacja nie zmusza-Kaufland omijam bardzo szeroko!
Ma Pan tupet pani w sklepie przeprosiła oddala pieniądze i po co ta afera co innego jakby Pana odesłano z kwitkiem.to tylko ludzie każdy może się pomylić.zly dzień?No to trzeba zemscic się na kasjerce bo klient może wszystko. ..być niegrzeczny nawyzywac...a sprzedawca cichutko stać i nic odezwać bo klient ma zawsze racje
Są klienci, co się kłócą, bo nie umieją czytać cen ze zrozumieniem, np. cena produktu dotyczy 100 gram a nie sztuki, kalafior w Biedronce jest sprzedawany na wagę zamiast na sztuki, cena jakiegoś masła albo mięsa z kartą Moja Biedronka (w Biedronce) bądź z Polo Kartą (w sieci Polo Market), trzeba kupić kilka sztuk produktu by wskoczyła promocja. Bywają też limity na kartę lub na paragon, ale oczywiście jaśnie wielmożni klienci nie rozumieją że jak jest limit 3 kilogramów czy 3 sztuk produktu na paragon lub na kartę, to po przekroczeniu limitu dalej nabija się już normalna cena. Zdarza się też, że trzeba zrobić zakupy INNYCH produktów (bez produktu promocyjnego, bez alkoholu, bez papierosów, bez doładowań do telefonów), żeby promocyjny faktycznie został sprzedany po promocyjnej cenie i wtedy niejako do zakupów za określoną kwotę dopiero można dobić produkt w cenie promocyjnej.
13:31- ale przewrotność, kasjerka mimo ze towary byly wylożone na pulpit ŹLE policzyła, a ten przewrotny kłamca obwinia faceta Jerzego! Masz talent do bycia komunistą, tylko oni wymyslali, że ofiara jest winna.
[13.03.2022, 13:04:50] • [IP: 89.151.32.***] Zrobimy ? To zróbcie. Tyle tylko że musiał byś załatwić sobie audiencję u Putina i wysłuchanie w parlamencie europejskim. Może cię posłuchają...
Paragony zawsze trzeba sprawdzać. Za kasą siedzą ludzie. W każdym sklepie.
Bezsensowny artykuł. Każdy powinien śledzić swoje wydatki, a skoro Pan był taki nie okrzesany. .. Jesteśmy ludźmi, myli się każdy człowiek. Otrzymał Pan zwrot, wiec po to ta skarga i ferment. Proszę wybaczyć, ale to nie świadczy zle o sklepie, lecz o tobie, okazałeś się nieogarnięty i na dodatek zlosliwy
Jeszcze z tymi od prądu i gazu zróbmy porządek, dostałem takie paragony, że to dopiero muszą być złodzieje.
Bezsensowny artykuł. Każdy powinien śledzić swoje wydatki, a skoro Pan był taki nie okrzesany. .. Jesteśmy ludźmi, myli się każdy człowiek. Otrzymał Pan zwrot, wiec po to ta skarga i ferment. Proszę wybaczyć, ale to nie świadczy zle o sklepie, lecz o tobie, okazałeś się nieogarnięty i na dodatek zlosliwy
Zawsze w każdym sklepie sprawdzam paragon bo co któreś zakupy coś się nie zgadza i mam jakiś zwrot pieniędzy nie dość że wszystko drogie to jeszcze cena inna niż na półce albo podwójnie naliczone przy kasie.Ps.Stodoła zawsze była droga i doliczali do paragonu.
Pan Jerzy ma 100% racji, nalezy tepic zlodziejstwo w sklepach. Teraz będę bardziej uważała w Stodole i sprawdzała paragony.
Niedziela [13.03.2022, 09:04:02] • [IP: 5.173.9.***] Słowo" staż" pisze się przez Ż, nie RZ. Jak piszecie te swoje komentarze, to chociaż piszcie poprawnie pod względem ortograficznym i gramatycznym.
a ja Stodołę bardzo lubię, spokojne zakupy, miłę Panie Ekspedientki. Polecam. Żaden pan jurek mnie ne zniechęci do zakupów w tym sklepie.
21:03. .Nie w każdym sklepie! Tyle lat robiłem zakupy w Polo na Roosevelta, dziś już nieistniejącym (budują tam coś handlowo-mieszkalnego). Tam nieustannie, prawie zawsze gdy robiłem zakupy, były przekręty, głównie w kwestii niezgodności cen z półki i przy kasie, dlatego odczuwam z radością każdą zmianę, w ocenie sklepu pod tym wzgledem nie mylę się. Dobrze jest w Lidlu na 11 List. Nie pamiętam, kiedy tam zwróciłem uwagę na złe naliczenie na paragonie. Bardzo rzadko tam jest niezgodnośc ceny przy kasie, w tej kwestii wytknąlbym tylko drobny druk informacji o warunkach promocji, że np.trzeba kupić 3 szt. masła przy zakupach za min.49 zł, tego czesto seniorzy nie widzą. Ale ludzie, jak ja wreszcie odpoczywam w tym Lidlu, nie musząc ciągle walczyć, co było na porządku dziennym w Polo na Roosevelta, ale, ciekawe, w Polo przy kościele (w Hermesie) juz cenówki były poprawne, tamten posejdonowy sklep odstawał, tam wściekle na mnie patrzono, np.kierowniczka zmiany, jakbym to ja był winien ich niedbalstwu
Bardzo drogi sklep, nie robię w nim za kupów
Można skorzystać z kas samoobsługowych i problem rozwiązuje się sam.
Tak tak doliczyli w sklepie na kasie więcej i później sobie wzięli z półki Ha... dziwić się, że nawet rząd ma ten naród za ciemnogród
W Kaufie tez tak jest
Proszę spojrzeć na paragon jak w bardzo inteligentny sposób złodzieje zachęcają , , Zachęcamy ponownie to jeszcze raz okantujemy"
Kobity w bylych sklepach spolem musza miec z czego zyc
Nagminnie oszukują. Do takich numerów za każdym razem powinno wzywać się policję. Policja powinna zweryfikować ile pracownik ma starzu w handlu i na tej podstawie wystosować mandat za kradzież. Zawsze sprawdzam paragony i czy ceny pokrywają się z zakupionymi produktami - średnio co 10 paragonów jest jakiś problem - zazwyczaj cena na paragonie wyższa jak na półce 60%, oszustwo kasjera to 30% a 10% to cena na paragonie niższa jak na półce.
Gosc W Polo Markiecie na Grunwaldzkiej co dzien takie pomylki sa
Raz masło, raz snietana i na koniec zmiany można sobie darmowe zakupy zabrać do domu.
Ja też kupiłam zgrzewkę wody i 8nne zakupy a znaliczone miałam 2 zgrzewki to cyrk żeby wszędzie sprawdzać zlodziejstwo
Częsta pomyłka w Żabce. Kupujesz jeden pomidor, w paragonie figuruje jeden kilogram.
Wstyd, za źle wyrażających się" komentatorach" o Panu Jerzym.Człowiek chciał Wam przypomnieć o sprawdzaniu paragonów, dla Waszego dobra!Po powrocie do domu, nikt nic nie zwróci.Nie szkaluje nikogo, jest napisane, że zwrócono pieniądze!Tacy dobrzy jesteśmy, jako Naród dla" obcych"a swojego sponiewierać...
Dobrze, że Pan Jerzy nagłośnił sprawę tzw., , pomyłek" w sklepach, które są nagminne, nie tylko w, , Stodole".Najwięcej" pomyłek", jest przy większych zakupach...sprawdzajmy paragony.
Bohater z tego czytelnika!! To normalne ze sprawdza się rachunki... kasjer tez człowiek pomylić się może. Dostałeś zwrot to po co się produkujesz na stronie...
W LIDLU ROBIĄ TO SAMO. I NIE MA TO NIC WSPÓLNEGO Z POMYŁKĄ. PO PROSTU OKRADAJA LUDZI.
21:24:07 - jeszcze raz po tym wpisie przeczytałem artykuł - nigdzie nie widzę śladu niekulturalnej postawy czy słów pana Jerzego. Ludzie, o czym wy piszecie?! Z czego wynika pisanie OBOK tekstu, obok faktów? Zresztą, to samo jest z innymi sprawami w dziedzinie wydarzeń publicznych. Przetaczają się całe kampanie np.przeciw politykowi, przeciw duchownemu, całkowicie obok faktów. Ostatnio młody człowiek mówi mi, że aktualny rząd doprowadził kraj do ruiny. Ja mu na to: a wiesz, jaki był roczny PKB w Polsce za rok 2021?" Nie" To jest 5, 7% (tyle miały w 21 r.USA), przy sporych przyrostach PKB w ostatnich latach z wyjatkiem pandemicznego r.2020. Wracając do sprawy paragonu - mamy tu apel, by klienci go sprawdzali, pan Jerzy nie wyrokuje, czy błąd był zamierzony, wzywa do uwagi, sprawdzania! To takie proste, a na forum zarzuty, złość.
To samo w KIKU. Cwaniaczki na kasie OBRZYDLIWIE oszukują klientów na każdym kroku. WSTYD!!
Tylko głupi nie sprawdza paragonów zawsze i w każdym sklepie trzeba sprawdzać, pomyłki powiedzmy zdarzają się każdemu i w każdym sklepie, więc trzeba sprawdzać i kropka.
panie Jerzy zycze panu zdrowka. ..
to nie pierwszy raz w stodole, po 2gim razie zrezygnowałem z zakupów u tych złodziei
Dziwię się że jeszcze ten sklep przynosi jakieś zyski a stoisko mięsne to koszmar.
Panie Jerzy daj pan spokój.Jak pan mysli po co są drukowane paragony?Czy ktoś pana okradł?Nie myli się ten kto nie pracuje.Co pan myśli, że kasjerka do kieszeni sobie wzięła pana pieniądze?To tak nie działa.Paragon trzeba sprawdzać.Każdy ma prawo upomnieć się o swoje ale kultury trochę.
Najczesciej takie niby male przekrety sa w biedronce na 11-go listopada. Dlatego przestalam tam chodzic. Zwracanie uwagi pracownikom nic nie daje. Ja zaplace za salate, ktorej nie kupowalam, ktos inny maslo. Suma sumarum to zakupy maja zrobione a placimy my, klienci. I tak juz od lat
W każdym sklepie jest to samo nadrabiają straty
Wszędzie się mylą i wcake nie celowo, po to są paragony żeby sprawdzać a nie robić aferę na całe miasto.
Pan Jerzy to na pewno jakiś wojskowy trep co ma 5 tys emerytury i szuka afery w każdym sklepie o 5 groszy, dajcie jego facjatę na główną to może się dziad ogarnie i zrozumie że człowiek ma prawo się pomylić, a wysłanie zdjęć parogonu do portalu świadczy to już chyba choroba psychiczną.
Takie same sytuacje miałem w paru innych sklepach, ale do głowy by mi nie przyszło żeby lecieć z tym do mediów, tym bardziej, że bez problemu dostawałem zwrot pieniędzy za te omyłkowo nabite produkty.
Pomyłki się zdarzają, klient uczciwie mówi, ze zwrócono mu pieniadze bez problemu. Radzi przy tym, by sprawdzać paragony przy kasie, ma rację. Nie rozumiem więc nagonki na klienta przez osoby komentujące wpis. Przy okazji łatwo zauważyć, że ceny w" Stodole" są dużo wyższe niż w innych sklepach na terenie Świnoujścia.
18:01...245.** co z tego, że akustyczne cisza i spokój, skoro grzmotnęło w kwestii pieniędzy - Pan Jerzy został oszukany. To fajnie, że lubisz ciszę i spokój, ale to poziom niemowlęcia, nie dojrzałosci. Brawa dla Pana Jerzego, bo to stres reklamować, to zakłócenie spokoju przede wszystkim klienta, nie powinno tak być.
robie zakupy wstodole i newierze ze ktos pana chcial oszukacjest tam bardzo mila obsluga mozna tez sie pomylyc zwlaszcza na kasienie czlowiek jest tylko czlowiekiem
Też lubię, , Stodołę", spokój, czysto, miło i polski sklep. Wspieram polskich producentów i przedsiębiorców! Każdy się może pomylić : (
Stodoła to super zaopatrzony sklep.. Myślę że nawet jeden z najlepszych... Za daleko.. Ale gdy jestem w pobliżu, zawsze robię tam zakupy..
Afera koperkowa😴😴😴
Na paragonie godzina 10;36. Sprawa jest jasna, pora na drugie śniadanie : bułka z masłem i pomidorem malinowym. To niezbyt rzadka praktyka tutejszych handlarzy. Też mnie to kiedyś spotkało w innym sklepie i w porze pierwszego śniadania, pani miała apetyt na bułkę z masłem i serkiem homogenizowanym.
Złodzieje i tyle! Nie ma wytłumaczenia !! Zawsze na niekorzyść klienta. Ukarać kasjera, co te pomidory ze złota są??
Stary dziad postanowił się zemścić na pracownicy sklepu. Wstyd. Zwróciłeś uwagę? dostałęś zwrot? to po co dodatkowa zemsta. Wstyd jureczku, wstyd!
W Biedronce Ukrainka naliczyła mi... 20 sztuk więcej butelek wody niż powinna. Uważajcie, bo łatwo komuś doliczyć kilkanaście zł więcej do zwykłych zakupów!!
Najlepszy sklep w Świnoujściu. A o co temu świrowi chodzi?
ma pan racje trzeba sprawdzac paragony w kazdym sklepie, bardzo czesto sie zdarzaza ze inne sa ceny na paragonie a inne w rzeczywistosci niestety trzeba sie pilnowac
Dlatego się korzysta z kas samoobsługowych
Pan Jerzy zapewne spakował w 10 woreczków przez co kasjerka nie mogła odróżnić no bo potem woreczki na łobierki się przydadzą a one przecie za darmo komuchu ty zasiadz w chałupie na dupie i nie rób z gówna burzy
Dziwię się że ten twór czyli PSS jeszcze istnieje i działa na wspólnym majątku a duże zyski płyną tylko do 6 osób. Niesprawiedliwe od początku manipulacje.
Zasadę wybaczania można też stosować w małżeństwie- współmałżonek tylko raz pomylił się po pijaku i trafił do samotnej sąsiadki:) Nie dajmy się zwieść. Personel sklepów najczęściej robi to celowo. Są kradzieże w sklepach- kasjerki starają się zmniejszyć straty. w tym konkretnie przypadku można też zostawiać napiwki- niech to czynią długoletni klijenci.
Panie Jerzy idź pan do Kauflandu tam to dopiero oszukują
Wszystko jest tak drogie że niebawem nie będzie klientów.Mąka która już stała na pułkach, ometkowano wyższa ceną.Omijam ten drogi sklep.
Warto sprawdzać daty przydatności produktow w tym sklepie.
Stodoła, to specyficzny sklep - przyjemnie się robi tam zakupy. Ceny kosmiczne, ale jest inny niż biedra czy lidl. Pomyłki zawsze sie zdarzają.
W Spolem są najwyższe ceny😱
Kupuję tu od 20 lat i tak są tu takie ceny. Ale jest to mój sklep i wybrałam go ponieważ jest tam cisza spokój iii przyszedł Pan Jerzy... 🤣🤣🤣
Lubię te Panie są Uczciwe Miłe 🤗 Kasa to elektronika pomyśl pan i nie rób afery 😱 Pozdrawiam i proponuję pozitivum
Przypadek, wypadek zdarza się każdemu. Nie można z tego tytułu robić afery na całe miasto. Lubię ten sklep jest duży wybór, jest spokój, obsługa miła i chętna pomóc. Poza tym jest to nasz Polski Świnoujski sklep.
Stare komuchy myślą, że jak kasjer się pomylił to celowo i na nieaktualnej cenie zarabia pracownik na etacie
Czy qżwa klient myśli, że sklep połakomił by się na 6, 50 plnów ? Proszę dobrze walnąć się w głowę. Paragony należy sprawdzać zawsze. ... przynajmniej pobieżnie. Jak już ktoś stwierdził. ... nie myli się ten co nic nie robi. Nie jestem pracownikiem tego sklepu chociaż dość często robię tam zakupy jak i w Lidlu.
Do Gość [12.03.2022, 14:44:39] • [IP: 176.221.122.***], zanim napiszesz sprawdź swoją wiedzę i nie manipuluj historią (chyba że jesteś ruskim trolem) Za datę narodzin spółdzielczości spożywców na ziemiach polskich przyjmuje się 1869 rok, w którym powstało Stowarzyszenie Spożywcze" Merkury" w Warszawie i Stowarzyszenie Spożywcze" Oszczędność" w Radomiu. Polska znajdowała się wówczas pod zaborami: austriackim, pruskim i rosyjskim. Ponieważ pierwsza spółdzielnia powstała w Warszawie, na terenie zaboru rosyjskiego i ruch spożywców był tu silniejszy – stąd promieniowały jego idee – za kolebkę spółdzielczości spożywców na ziemiach polskich przyjmuje się tzw. Kongresówkę. Dalej treść historii działalności spółdzielców w okresie PRL- u dostępna jest na wielu kartach www. Przy odrobinie wysiłku można się sporo dowiedzieć. To nie jest firma a spóldzielnia i na pewno nie powstała za czasów PRL-u
15:41:40] • [IP: 89.151.35.**] W Lidlu tak nie jest. 90% moich zakupów spożywczych robię w Lidlu, jest duża dyscyplina cenowa, jest czysto, mięso zawsze świeże, warzywa i owoce też. Piszę głównie o Lidlu na 11 Listopada, rzadko bywam w tym na Boh.Września, ale w obu jest w porządku.
Co się dzieje z tymi ludźmi A czy Pan Jerzy był w sklepie w celu wyjaśnienia tematu? Czy może łatwiej pisać na portalu? Skąd mamy wiedzieć czy to konkurencja nie oczernia sklepu, skąd mamy wiedzieć że nie jest to paragon zgodny z zakupami?
W Kauflandzie Panie" pomyliły" się 3 razy w różnych odstępach mojego zakupu. Ostatni zakup to 2 razy nabite kapcie a kupiłam 1 parę. Plus ten, że nie ma tam problemu ze zwrotem pieniędzy. Sprawdzajcie paragony.
Zamiast paragonu powinni opublikować facjatę cymbała, który z pomyłki kasjera robi aferę wartą zainteresowania mieszkańców miasta.
Panie Jerzy, skąd się Pan urwał, takie sytuacje są na porządku dziwnym w biedronce, Lidlu, kaufie, wisi inna cena niz wchodzi na kasie to standard, niech się odpowiednie służby wezmą do roboty!!
Chyba po to są paragony by można było sprawdzić nie ma ludzi którzy się nie mylą no chyba że tacy co nic nie robią
Ale reklama marketu w kwestii cen? jeden z najdroższych.
Tak na marginesie, ja kupuję pomidory dopiero od maja, wcześniej są bez smaku. _____A goździki to pewnie na 8 marca, spóźnione, i tylko 10 g goździków - widocznie kobieta nie zasłużyła na 300 g, które się potem wkłada do wody. Bo zupa była za słona.
A kto kupuje w takich sklepach? Jeszcze do tego w Stodole??
najwięcej pomyłek to robi Kaufland nie do pobicia
Niech idzie do innego sklepu i będzie po problemie
Normalna praktyka w Biedronka Warszów -szczególnie osoby jadace do Skandynawii " góry zakupów" żadnych szans na sprawdzenie paragonu.
W Lidlu nigdy mi się to nie zdarzyło, ale i tak zawsze tam sprawdzam paragony. W Lidlu czasem nie działa kontrola ceny przy urządzeniu z promieniem lasera, tak bywa np. z makrelami. Pamiętam czasy Polo Marketu na Roosevelta, tam była jedna wielka katastrofa, bo nie tyle naliczano podwójnie, ile ceny na półkach nie zgadzały się z cenami zakodowanymi na towarze w kodzie paskowym. Pani lat ok.50, wtedy tam pracująca, dziś w Hermesie (też Polo Market) potem z odrazą pokazywała mnie swojemu mężowi, a bywała na Roosevelta kierowniczką zmiany, moją dociekliwość uznała za straszliwą wadę i zbrodnię, zaś to, że oni mieli bałagan, to się nie liczyło. A prawo handlowe mówi jasno: przy kasie liczy się cena deklarowana na półce, nie w kodzie paskowym. W USA twardo to się egzekwuje, Wojciech Mann kupił kiedyś w USA bardzo tanio buty skórzane, tanio tylko dlatego, że nie było ceny przy tych butach, a ściślej był cena, kartka, która spadła z innej półki na miejsce koło butów. Ta obowiazywała.
Miałam też przygodę z płatnością w tym sklepie. Myślałam, że to przypadek, bo każdy może się pomylić, . ..a teraz to już sama nie wiem co myśleć. Z masłem to przegięcie.
Najlepsza była w tym zakresie Biedronka, zwłaszcza ta na Warszowie. Kapusta pekińska po 200 złotych za sztukę, 22 pary kapci, odśnieżarka 2000W zamiast chleba słonecznikowego, filet z kurczaka ważony razem z opakowaniem, makrela wędzona za 5000 złotych (kasjer nabił ponad 200 kilogramów, bo nie wskoczył przecinek).
To firma która powstała w PRL-u, więc wita rozumita, to się może zdarzać i kwita.