Wielki miś siedział na przystanku przy pętli autobusowej obok Urzędu Morskiego i nostalgicznie wpatrywał się w ciemną dal. Najwyraźniej został tam porzucony przez poprzedniego właściciela. Czyżby się komuś znudził? Może zabrakło dla niego miejsca a ciasnym apartamencie? Domowa awantura z innymi zabawkami? Nieznane są przyczyny tej eksmisji wielkiego miśka. Czyżby przestał już spełniać funkcję ulubionej zabawki? Miejmy nadzieję, że przytulanka nie będzie musiała długo czekać na nowego właściciela. Niestety jak na razie pluszak był zmuszony spędzić noc pod chmurką.
KOLABORANT BEZ PRACY USTAWA LEKS KONFIDENT KACZYŃSKI NIE PRZESZŁA.
DOKONALI ABORCJI MISIA CZY WYKASTROWALI? MOŻE MUSIAŁ SIĘ NAPIĆ BO GO GŁOWA ZABOLAŁA OD POLSKIEGO ŁADU I POŚCIŁ BĄKA AŻ GO ROZDĘŁO -POPUŚCIŁ?
Misiu leżał od miesiąca przy śmietniku pobliskiego bloku wojskowego.
Takie pytania to tylko na tym portalu Zenada
Już misiową ktoś przeleciał 🙆
A gdyby tak stępkę nowego/już starego 6 letniego polskiego promu zamiast na złom przekazać jako pamiątkę i postawić na Wałach Chrobrego? A młotek premiera na aukcję charytatywną.
Shrek się nim zajmie. Ten kloszard lubi Misie
Faktycznie warto bylo o tym napisac... Ktos musialby chyba rozumu nie mieć żeby przygarnac takie siedlisko bakterii
L-e-mpart po aborcji 😆
To tylko Świnoujski Miś menelek.
wygląda na zgwałconego
Przykry dość widok
Misia wyleczyć. Oczyścić. Rany pozszywać i... Niech stanie się taką nieco przewrotną maskotką schroniska dla porzuconych zwierząt.
Widok, raczej smutny...pokiereszowany miś, , , skończył" na ławce, jak bezdomny.Kiedyś na pewno kochany z czasem stał się niepotrzebny...
Właścicielem misia jest Prezes klubu sportowego „Tęcza”, Ryszard Ochódzki. Łubu dubu, łubu dubu…
No widać, że porzucony i bez kozery...zgwałcony.
Widać że dostał kosą biedny miś walczył do końca widać.
Urwał się pisowcom spod samolotu, gdy usłyszał, ze cztery skupy złomu ze Szczecina dostały wczoraj ze stoczni ofertę zakupu stępki nowego polskiego promu, na która polscy pracujący podatnicy wydali 10 mln.
Patrząc po misku i jego ranach, raczej służyła dawnemu właścicielowi jako pani misiowa
Czekał spokojnie na autobus.. Zostawcie misia!