- Chciałabym poruszyć temat tzw. Jadłodzielni świnoujskiej.
Jak sobie przypominam, około półtora roku temu hucznie otwierano tę inicjatywę w pomieszczeniach rynku miejskiego, wszystko pachniało, błyszczało, a półki były zapełnione produktami.
fot. Czytelnik
Na terenie naszego miasta od ponad roku funkcjonuje miejsce, gdzie każdy może zostawić żywność dla potrzebujących. Wprawdzie zmieniła się lokalizacja jadłodzielni, ale chłodząca witryna wciąż czeka na produkty. Obecnie znaleźć ją można w przejściu pod budynkiem na ulicy Niedziałkowskiego. Jednak, czy wybór miejsca niefortunny, czy opadł entuzjazm mieszkańców pragnących podzielić się żywnością - jadłodzielnia świeci pustymi półkami. Zwróciła na to uwagę mieszkanka.
- Chciałabym poruszyć temat tzw. Jadłodzielni świnoujskiej.
Jak sobie przypominam, około półtora roku temu hucznie otwierano tę inicjatywę w pomieszczeniach rynku miejskiego, wszystko pachniało, błyszczało, a półki były zapełnione produktami.
fot. Czytelnik
Ale w poprzednie święta Bożego Narodzenia coś w tym temacie zazgrzytało, był jakiś problem, potrzebujący w Wigilię "pocałowali klamkę" jadłodzielni.
Jednak nie było tak źle jak to wygląda teraz, szafkę-lodówkę upchnięto w przejściu pod budynkiem na Niedziałkowskiego, miejsce obskurne, brudne i cuchnące moczem, to jedno, a drugie to to, że na półkach lodówek ostatnio można było zobaczyć tylko podgniłe warzywa!
fot. Czytelnik
Dziś, w pierwszy dzień świąt lodówki praktycznie świeciły pustkami?
Wygląda na to, że zacna inicjatywa już się "wypaliła" a szkoda, bo w mieście jest sporo osób, które potrzebują pomocy.
fot. Czytelnik
Dla porównania przesyłam zdjęcie jadłodzielni, która funkcjonuje w Międzyzdrojach, aż miło popatrzeć.
źródło: www.iswinoujscie.pl
KRAJ MLEKIEM I MIODEM PŁYNĄCY I BRAK MICHY RYŻU?
Taki obiekt powinien być co najmniej co drugi dzień doglądany i obsługiwany prze miejskiego pracownika. Skoro tak nie jest, to należy powołać nowy " Wydział ds. Jadlodzielni", którego dyrektorem mógłby zostać powołany kilka dni temu dyrektor ds. dróg. Byłby trzema dyrektorami w jednej swojskiej dla kierownika UM osobie. Da sobie radę, bo jeżdżąc po drogach w celach zawodowych, wpadnie do jadlodzielni i dokona niezbędnych czynności.. Poza tym musi być przeprowadzona akcja promocyjna tej Jadlodzielni, bo mieszkańcy nic nie wiedzą o jej istnieniu.
Gospodarz miasta, zatroskany o ludzi biednych, szanujący żywność, myślący kategoriami społecznymi a nie deweloperskimi - POTRZEBNY NA GWAŁT !!.