Do zdarzenia doszło w nocy, z 19 grudnia na 20 grudnia.
W nocy starsza kobieta wyszła z oddziału wewnętrznego wyjściem ewakuacyjnym otwierając drzwi przeciwpożarowe. Tym samym zaradna starsza pani przechytrzyła również ochronę i została niezauważona.
Co na to szpital?
- Zarząd Szpitala Miejskiego im. Jana Garduły w Świnoujściu sp. z o.o. informuje, iż 20.12.2021r. o godzinie 1.00 ( w nocy) wyszła pacjentka jednego z oddziałów szpitalnych wyjściem ewakuacyjnym otwierając drzwi przeciwpożarowe. Personel nie zauważył tego incydentu. Patrol Policji przywiózł do placówki odnalezioną osobę ok. 1.50. W stosunku do osób personelu, który nienależycie w ocenie zespołu wyjaśniającego zdarzenie, sprawował opiekę, podjęto decyzję o nałożeniu kary nagany. Z jedną z nich zakończona zostanie współpraca - wyjaśnia Dorota Konkolewska.
Na szczęście niesforną pacjentkę szybko ujęto, dostarczono do szpitala gdzie nazajutrz udało jej się z powodzeniem odejść na Covid...
By wejść do szpitala wszystkie służby sa gotowe!ankiety, srety etc ale wyjść to moze kazdy i kiedy chce!na wewnętrznym to od dawna stosowali swoja dyktaturę!
ide o zakład ze wszyscy pracownicy spali
Przeszła się. Dotleniła. Na c*** drążyć temat ?
Za jakiś czas przeczytamy skargi na szpital a szpital będzie się tłumaczył brakiem pielęgniarek. Ps. Takie jest życie, że największe konsekwencje ponoszą zwykli pracownicy, którzy pracują najciężej a nie ci, którzy odpowiadają za organizację pracy.
To nie jest wina pielęgniarek, tylko zabezpieczenia przy drzwiach, gdzie alarm? Najlepiej wszystkiego zwalić na pielęgniarki! Biedne pielęgniarki mają dużo roboty i co by nie było to pielęgniarka winna. Dyrektora ukarać za taki stan w szpitalu.
Czy szpital to więzienie ? Czy oddział wewnętrzny, to oddział psychiatryczny ? Zresztą, nawet na leczenie psychiatryczne wyraża się zgodę, wyjątkowo decyduje o tym sąd.
Ten szpital to porażka, budynek ładny sprzęt jest ale obsługa fztalna. Ostatnio poznałem położną. starą mala krótko obcięta gruba jak bąk, wściekły bąk.
Jak ktoś bardzo chce żyć, to medycyna jest bezsilna
ZA BĘDĄ NAGRODY NA KONIEC ROKU.
Pielęgniarki przychodzą na nocną zmianę do pracy a nie po to, żeby sobie pospać. Mają pod swoją opieką pacjentów i ponoszą za nich odpowiedzialność. Bardzo dobrze, że zostaną ukarane.
Spia na dyżurach nic nowego albo milo spędzają czas:)
Też bym wolał marznąć w szlafroku i w kapciach w parku, niż być pod zarządem folksdojczki dorotówny z. nowoczesnej.
Kondoniara prezewsówa nie widzi jak pacjenci jej uciekają, ale za to widzi, jak jak ktoś idzie do pacjentów w odwiedziny...
A gdzie ochrona, oni pewnie spali. Stare pryki tam pilnują, ledwo chodzący. To oni, by nie dali radę za starsza panią biec.Oni powinni odpowiadać. Tam jest jedno wejście czynne.
Miała kobicinka chęć na spacerek w nocy to se wyszła, o co afera, przecież by wróciła, to raz, a dwa gdzie była ochrona tak bacznie strozojaca przed wejściem,. ... Dużo zdrowia i dlelszei trzeźwości umysłu dla pani pacientki... Tylko pozazdrościć formy w tym wieku...
juz nie mowcie nate pielegniarki bo to ciezka praca wystarczy ile sie nadzwigaja jak myja ludzi lezacych to jest ciezka praca napewno kregoslup im wysiadzie nie masz pojecia otej pracy jeden z drugim jak takie glupoty wypisujesz jestesmy tylko ludzmii mamy prawo w nocy troche odpoczacchociaz na siedzaco a jeszcze ich brak wspolczuje im trzymajcie sie dziewczyny i zdrowka zycze
A na fajkę wyjść można? Można. Bicie piany i tyle!
To takie typowe polaczkowo, kierowane przez typową polaczkównę. Strach się bać, gdy cały szpital wyjdzie którejś nocy na miasto !!
To jest dopiero szopka bożonarodzeniowy, szpital samoobsługowy, staruszka czmychnęła z oddziału przez nikogo niepokojona. Pewnie poszła za gwiazdą betlejemską.
Powinna być jakaś blokada drzwi
Personel, a zwłaszcza pielęgniarki, jest przeciążony pracą. Zarząd powinien złożyć samokrytykę i wprowadzić rozwiązania, które uszczelnią szpital - tak wewnątrz, jak i zewnątrz
Z każdego szpitala można sobie wyjść, przecież to nie więzienie.
A kto komu zabroni w nocy w szlafroku i kapciach wyjść na spacer do parku ?
WALĄ CAPA AŻ BIURKO OD CHRAPANIA PODSKAKUJE. TAK BABA CHRAPIE TEŻ, SAM SIĘ SPOTKAŁEM Z TAKIM PRZYPADKIEM NA ODDZIALE I TO WŁAŚNIE WEWNĘTRZNYM, PIELĘGNIARKA SPAŁA ZA BIURKIEM W NOCY.