Na miejsce zadysponowano 2 zastępy strażaków.
fot. Mieszkaniec
Mieszkaniec ulicy Ułańskiej chce podziękować świnoujskim strażakom za sobotnią interwencję. Dzięki ich działaniom udało się uratować ptaka, który zaplątał się w siatkę na dachu. - Dziękuję strażakom za błyskawiczną interwencję. Może to taka mała rzecz, ale jednak cieszy i daje wiarę - mówi w rozmowie z dziennikarzem portalu iswinoujscie.pl mieszkaniec.
Na miejsce zadysponowano 2 zastępy strażaków.
fot. Mieszkaniec
- Strażacy przy użyciu drabiny mechanicznej dostali się na dach, a następnie uwolnili ptaka i wypuścili go na wolność - informuje dyżurny straży pożarnej w Świnoujściu.
Wezwanie o zaplątanym w siatce ptaku napłynęło w sobotę, 6 listopada po godzinie 16:00.
źródło: www.iswinoujscie.pl
Ptaszek powinien nasrać na głupi łeb wzywającego straż cymbała,. Czy zapłacił za przyjazd dwóch zastępów straży. A może to" po znajomości"?
Widac do czego sie nadaja, za taka akcje powinien pan zaplacic z walasnej kieszeni
Co za czasy.
Wielkie dzięki panowie!!
Ja wogóle nie rozumiem dlaczego straż pożarna wyjeżdża do takich zgłoszeń. Niedługo będą zdejmować koty z drzew. Naprawdę takie zgłoszenia powinny być ignorowane, od tego jest administracja czy zieloni.
Gdzie wspólnota do prywatnego domku?
WRONY I KRUKI PRZED WOJNĄ BYŁY JAKO PTAKI JADALNE. NICI Z OBIADU.
Ip. 37 jak by ich nie wołali do mew to oni by wogle nic nie robili bo do niczego innego się nie nadaja
Zastęp (pożarnictwo) - pododdział liczący od trzech do sześciu ratowników, w tym dowódca, wyposażony w pojazd przystosowany do realizacji zadania ratowniczego. Po co dwa zastępy do jednego ptaka? To my, podatnicy płacimy za to - po co pojechał tam paliwożerny drugi samochód? Aha - być może po to aby nas ucieszyć i dać wiarę.
Brawo strazacy!!Wspaniali ludzie
Serio...? Człowiek umiera bo nie ma go kto wyciągnąć, a Strażacy popisują się ratowaniem wrony z osłony na rynnę. Czy na prawdę administracja wspólnoty nie potrafiła ogarnąć sobie gościa z drabiną? To miasto jest już taką farsą, że ręce nie mają gdzie opadać.
Gdzie byli bohaterowie jak chłopaczek potrzebował pomocy jak spadł z kabiną?
Co za czasy żeby zawracać dupę strażakom czy innym służbom i marnować czas, sprzęt, kasę i ludzi bo ptaszysko się zaplątało. Jak czytelnik taki samarytanin to mógł tam wleźć i odczepić samemu
ptaka uratowali, ale chłopa nie dali rady.
jacus a ty co drabiny w domu nie masz
W takich akcjach się straż wykazuje bo w porcie to już ich przerosło ratowanie człowieka mogłeś ich na obiad zaprosić w podzięce
NO TO Z OBIADU NICI POZOSTAJE MICHA RYŻU -JAK TIU ŻYĆ?