"Dziś w centrum miasta wśród restauracji i mnóstwa ludzi trafiliśmy na człowieka, który leżał z otwartymi ranami, po których chodziły muchy, robaki i komary...
Nie mogąc się pogodzić z takim drastycznym widokiem powiadomiłem służby... mam nadzieję że mężczyzna otrzymał pomoc, gdyż nikt kompletnie chciał zareagować.
To jakaś totalna masakra i znieczulica. Mam nadzieję, że ten człowiek w ogóle żył? Gdybym miał rękawiczki bym mu sam pomógł, ale nie miałem nic.
Wezwałem pogotowie i policję i mam nadzieję, że przyjechali i mężczyzna żyje?
Tłumaczenie dyspozytorki z pogotowia "Panie on wyjdzie i będzie pił dalej" zostawiam bez komentarza ?!!
Myślałem że tam dostanę szału, dwa metry dalej roznoszą drinki i jedzenie, a obok robaki zjadają człowieka leżącego na ławce ! Mam nadzieję że wezwane służby go zabrały. Tam były setki ludzi, a moje zgłoszenie było pierwsze!"
Sytuacja opisana powyżej niestety powtarza się, naszym zdaniem służby odpowiedzialne za porządek i bezpieczeństwo w mieście powinny tego typu miejsca częściej monitorować i wykluczać takie drastyczne zdarzenia.
Weź do domu maskotkę nakarm napój i odstaw na ławkę
Zawsze można jechać na Międzyzdroje my mieszkańcy podziękujemy bo wy turyści jesteście tacy sami robale jak u tego człowieka na dupie w kryzysie bezdomności.
A czym się różni taki pan zul leżący na ławce (do tego przeznaczonej) od biznesmena w garniaczu leżącego na tej samej ławce ? Każdy ma wybór nikt nikomu tego zabroni
A streetworker udziela się jeszcze ?
Z takimi osobnikami, to wszyscy pomagający tylko kłopot mają. Karetka przywozi do szpitala, gdzie zostaje umyty i zaopatrzony a jak przetrzeźwieje, to po prostu idzie sobie - bo pomocy nie chce. A NFZ nie zapłaci za czynności przy nim wykonane, bo nie jest ubezpieczony a zagrożenia życia nie było. I co? Wrażliwy turysta, który wezwał pogotowie za to zapłaci? NIE!! Nikt tego nie zrobi. Widok człowieka w takim stanie na pewno nie jest przyjemny ale nie pomożemy mu wbrew jego woli.
ja bym zglosil do pani basi M ona matakie super pomysly na rozwiazaywanie takich problemow z ruchem lub jego braku
Żulmistrz
Na pl. Wolności już niedługo zdemontują latarnie tworząc lądowisko dla helikopterów. Wówczas w try miga trafi od razu do kliniki w Szczecinie. Tak, swoją drogą, na placu przydał by się instrybutor rękawiczek.
Patol z wyboru !! Moze pan sie nim zajmie cooo?? Do szpitala np.wsrod ludzi panu BLISKICH ktoś kto świadomie roznosi ZARAZĘ a BRUD jest jego pasją życiową...ta pogardą PATOLI i epatowanie ich calym brudem wobec większości jest obrzydliwe. ..izolować PATOLI !!
Dziwię się ludziom którzy kładą się tam i opalają czy wypoczywają po takich lumpach pewnie pchły już przeskoczyły na Was haha
Tu jedzą a obok człowieka robale jedzą smacznego
kocykiem byś przykrył a nie zdjęcia robisz
Sam się pijaczyna załatwił, szkoda tylko tej ławki
Panie Marianie pierdoly opowiada pan o Pańskiej wrażliwości. Co za problem podejść obejrzeć sprawdzić. Przyjol pan postawę dekowca miernoty którego stać tylko na gadanie.
Pań Marcin mógł się nim zaopiekować, a najlepiej jak by wziął go pod swój dach jako dobry chrześcijanin.
Tytuł artykułu sugeruje, że muchy i robaki to coś gorszego niż pijak na ławce. Nie zgadzam się. Wolę w moim domu trzeźwą muchę niż zasikanego gościa.
No patrzcie, tak chciał miłosierny samarytanin pomóc, ale - co za pech - akurat nie wziął rękawiczek
Mam nadzieję, że nadejdzie dzień w którym tacy jak pan marcin będą płacić za nieuzasadnione wezwania
Panie Marcinie trzeba było zabrać gościa do domu, wykąpać, nakarmić, przytulić. A nie tylko służby wzywać
No i plecy mu pękać zaczęły...
nigdy w Świnoujściu nie siada się na ławkach. te inwestycje są nie wiem dla kogo