- Chciałbym poruszyć problem plagi dzików w Karsiborze przy drodze Kanałowej, na którą zostały przeniesione przystanki Lini nr 5. Problem dotyczy dzieci dojeżdżających do szkoły, nieważne czy to godziny poranne, czy popołudniowe- dziki upodobały sobie miejsca blisko ludzi. Dziś moje dziecko nie pojechało do szkoły, bo bało się dzika....i nie zdążyło dobiec naokoło do drugiego przystanku... Proponuję nadleśnictwu coś z tym fantem zrobić, ponieważ nigdy nie było tyle dzików co teraz, problem nie dotyczy tylko jednego przystanku! Żeby nie być gołosłownym foto zrobione o godz 13.00- pisze Mieszkaniec.
Dopuki ruskie byli w świnoujściu nie było problemu z dzikami. wniosek prosty przeproście ruskich niech wrócą do świnoujścia.
Dziki nie jedzą dzieci.
Kiedy w końcu politycy PO zajmą się w dzikami, przecież tak zaciekle bronili ich przed ostrzałem, czekamy na realne ich działanie
Pierwszy wypadek z dzikiem w centrum miasta już za nami. Człowiek poszkodowany i dalej nic się nie dzieje
Niech teraz ktoś powie ze nie ma co jeść.
Drogi mieszkańcu, ulica Kanałowa do niedawa była niewiele uczęszczaną drogą na krótkim odcinku a na pozostałej długości był to teren leśny. Ja tez obserwuję jak dziki przechodzą do lasu i idą Kanałową, do tej pory to był ich teren, spokojny bo nieprzejezdny. Teraz Kanałowa to autostrada przez która przebiega dużo zwierzyny, czy wszystkie od razu trzeba wystrzelać?? Zrobią 1 Maja i mam nadzieję że nikt już Kanałową nie będzie jeździł wszak wszyscy narzekają na płyty. Może prośba do kierowców autobusu żeby czekały na dzieci.
Problem to dziki mają z ludźmi.