W dzisiejszy czwartkowy poranek mężczyzna spacerował z psem po Parku Zdrojowym, nie przeczuwając żadnego niebezpieczeństwa. Poszedł na teren znajdujący się za hotelem Hamilton, w stronę fontanny. Tam doszło do ataku- będący z tyłu dzik natarł na mężczyznę i zranił go w nogę. O tej niebezpiecznej sytuacji poinformowała redakcję żona rannego. Chciała również przestrzec spacerowiczów i biegaczy przed grasującym po parku dzikiem.
- Chciałam ostrzec ludzi ,którzy biegają lub spacerują po Parku Zdrojowym. Mojego męża, który dziś około 7:45 był z psem na spacerze w rejonie wschodnim, mniej więcej na tyłach Hamilton w kierunku fontanny zaatakowała od tylu dzika świnia i zraniła. Na szczęście jest tylko jedna duża rana- napisała pani Anetta.
Zagoi się, będą wspomnienia. A spodnie teraz modne poszarpane.
po co tam lazisz to miejsce dla ludzi i ma byc czyste a nie scochy wachaci bardzo dobrze dobra zwierzyna ze szczochow gna z parku
no gdzie wesele predzej co s smutniejszegoprzeciez toGieriatria jakie weseleon poki bedzie zyl to do swinoujscia nie przyjedzie dzik wie co robi gnac te nieroby do pracy a nie leniuchowac nad morzemdobry dzikus
Nie ma pomyslu na te dziki...absolutnie skandaliczne...
blisko tetnicy udowej, mial Pan wiecej szczescia niz sie wydaje
moze jeszczezona klejnoty pokarze dopiro dziczyzna bedzie skakac bajabongo
dobrze ze nie drasnal czego innego bo chlopina by sie pozbyl swich pieknoscii to dopiero zona mialaby smutno
dzik wyczul ze to niedobry czlowiek i rzucil sie dobrych ludzi nie atakuja widocznie nie posprzatal po kundlu i dalo zwierze nauczke dzik jest czysty a brudasow trzeba nauczyc park nie jest dla psow jeszcze chalasliwych todal nauczke wiecej sie nie wybierze tam komu ta draska potrzebna nie laz tam
Dzik nie lubi psów a może jeszcze szczekał . Widziałam taka sytuacje z grupa spacerujących ludzi i obok piesek. Dzik żerował ale gdy zobaczył psa to takiego sparingu niby w życiu nie widziałam. Myślałam, ze ludzi stratuje ale wybrał psa który oczywiście przerażony uciekał. Dzik zdyszany zrezygnował z pogoni i dalej żerował. Strach okrutny ….
Ale czy dzik przeżył?
A co to za wiadomość z tym zadrapaniem na łydce - proszę Szanownego Portalu IS ? Przebojową wiadomością typu" Breaking News" byłoby gdyby ten gość ugryzł w pęcinę dzika i to najlepiej odyńca!
DUPEK to dupek i tyle.
Dlaczego czepiacie się zwierząt? W każdym przypadku winny jest człowiek. Psy srają jak każdy z nas. My po sobie możemy posprzątać a zwierzę tego nie zrobi. Winien jest człowiek bo to on powinien po nim posprzątać. Dzik przychodzi do miasta bo zabrano mu jego dom. Winien jest człowiek. Najprostszym rozwiązaniem problemu jest odstrzał i możliwość zarobienia pieniędzy niejednokrotnie dużych pieniędzy. Myśliwi najpierw sobie powinni w łeb strzelić. Gdzie jest umiar, gdzie granice pazerstwa? Miasto zostało nieodwracalnie zniszczone przez deweloperów z przyklaskiem naszych włodarzy.
NO I CO W ZWIAZKU Z TYM ZDARZENIEM??WLAZLEZ NA TEREN PRYWATNY DZIKA Z PSEM I ZDZIWIONY??DLACZEGO DZIKI NIE SA ODSTRZELANE W DOBIE ASF??JUZ POWINNY LEZEC POKOTEM!!HALO!!HALLO!!WLADZO MIEJSKA CZY ZAJMIECIE SIE TYM PROBLEMEM??CZY NIE MACIE CZASU BO ZAWIJACIE W SREBERKA WPLYWY Z DOGADZANIA DEWELOPEROM??
No tak to prawda jaki głupek pcha się do dzika. Wystarczyło go ominąć. Dzieci o tym uczą się w przedszkolu 😜
Dziki są spokojne, a te kundle tylko japę drą i wszędzie srają.
Tak się kończą zabawy dupka z dzikami a lala zdziwiona i oburzona. Amen.
Ja tez jak pochlalem i zaliczylem pare razy glebe, to zonie powiedzialem ze dziki grasuja i jak wrocila 2 dni pozniej z wycieczki przynajmniej mialem opieke i bylem bohaterem domu
Idź do parku bez kundla, dziki będą ci z ręki jadły
12:12 - nic podobnego. Dziki pamiętają poprzednie spotkania z psami i po jakimś czasie prewencyjnie atakuja - ten zraniony mógł idealnie postępować, wieść psa w kagańcu na smyczy, dzik nie rozpoznaje tych spraw i po prostu atakuje. Zejdź z tego człowieka, pomyśl, dlaczego jesteś taki agresywny wobec niego mimo że nie byłeś na miejscu, może przeżywasz jakieś frustracje.
Poziom niektórych komentarzy sięga poniżej pyska ryjącego dzika. Dziwię się redakcji, że zamieszcza na forum wszystko jak leci. Żenada
8:01..19.** A wg wszelkich zarządzeń i regulacji wolno w parkach miasta jeździć rowerem, warto to mimo wszystko powtórzyc, dziwne jest czasem myślenie ludzi. A ja pamiętam czas PRL, gdy np.na tablicy przy parku, tym między Matejki a Moniuszki, widniał zakaz jazdy rowerem. Takie były czasy. Swoją drogą jest pewna liczba ludzi mających kłopoty z chodzeniem lub to chodzenie im nie sprzyja (np zwyrodnienie stawów, może to mieć i 40-latek), więc zamykanie wielu miejsc dla rowerów to forma eliminacji ludzi chorych lub niepełnosprawnych - no ale to już było, w PRL. Niestety Michalska odizolowała też samo centrum od rowerów, stąd częste łamanie zakazu jazdy rowerem od kosc.Chr.Krola w kier.Piłsudskiego - nie potrafia te władze przedłużyć ścieżek rowerowych do centrum, jak się to robi w miastach Europy.
Już wylaliście swój jad na forum.Ciekawe jak byście śpiewali, gdyby to Was zaatakował dzik ?
Dzik nie zaatakuje człowieka tylko pogoni psa. Musiał mu pan zaleźć za skórę nieodpowiednim zachowaniem. To nie jest kotek na którego można tupnąć i przegonić.
Popuścił w gacie?