Uroczystość zaplanowano w miejscu symbolicznym; na styku promenad, przy symbolicznym obelisku. Ze względu jednak na rosnącą liczbę infekcji, organizatorzy zdecydowali się na teren o większej przestrzeni i większych możliwościach zachowania obostrzeń. Wybór padł na przygraniczny parking na przejściu granicznym. To miejsce budzące skojarzenia z integracją, która rozpoczynała się wraz z wejściem Polski do Unii Europejskiej. 17 lat temu, właśnie tu uroczyście podniesiono graniczny szlaban, Michał Wiśniewski śpiewał wówczas „Keine Grenze”, a na niebie wybuchły fajerwerki. W miniony czwartek z niewiadomych powodów zabrzmiała tam muzyka ludowa w kilku językach, tak jakby Polska była skansenem.
Na wspólne świętowanie zaproszono mieszkańców ale warunkiem uczestnictwa było posiadanie dowodu zaszczepienia przeciwko CoVid19, świadectwo ujemnego testu lub zaświadczenie o byciu ozdrowieńcem. Imprezę poprowadził Stefan Moller, artysta kabaretowy, który od początku procesu integracji pozostawał jej artystycznym symbolem. Na granicy zabrzmiała też dostojnie „Oda do radości”- hymn zjednoczonej Europy, tym razem w wersji na skrzypce. Odę grał mieszkający w Niemczech mistrz tego instrumentu Marcin Dilling. Przybyłych powitali Laura-Isabelle Marisken – Burmistrz Gminy Ostseebad Heringsdorf-ze strony niemieckiej oraz prezydent Świnoujścia Janusz Żmurkiewicz w imieniu polskiego samorządu.
Głos zabrali przedstawiciele Parlamentu Meklemburgii Pomorza Przedniego oraz wysocy urzędnicy rządu sąsiadującego landu Meklemburgii Pomorza Przedniego. Strona Polska wystawiła na tę uroczystość znacznie skromniejszą reprezentację. W naszym imieniu głos zabrał Krzysztof Soska – Prezes Zarządu Polskiego Stowarzyszenia Euroregionu Pomerania
Smutno... .
bo może miejscowe zespoły prezentują poziom artystyczny z d...