Rok 1989, miałem właśnie wyjechać na stałę do Szwecji. Po imprezie w NIT na Piastowskiej całą ekipą wraz z Jurkiem przenieśliśmy się na kuter Bociana - Marka Zimowskiego...to był chyba Świ-51 ale nie jestem pewien. Sączyliśmy wszyscy już nie pamiętam co (to było 32 lata temu). Z Jurkiem poszliśmypogadać na dzib i doradzał mi bym nie wyjeżdżał, że teraz jest najlepszy czas by coś zacząć w Polsce. Nie posłuchałem go... Jurek miał rację bo moje późniejsze próby powrotu do Polski zakończyły się niepowodzeniem. Pamiętam też jak kiedyś po słynnym Wiatraku całą ekipą płynęliśmy na wyspę Mielin na ognisko. Jurek wtedy nie chciał płynąć. Siedział na ławce i patrzył jak wszyscy wsiadamy na prom. Ja i kolega św. pamięci Wojtek Klimek postanowiliśmy, że wniesiemy Jurka na prom razem z tą ławką i prawie nam się to udało :-D. Fajny z niego był człowiek. Bardzo nam wszystkim będzie go brakowało." Gdzieś tam, gdzie siedzi stary, siwy Bóg, jest dom naszych wszystkich dusz w ostatni popłynąłeś rejs...i tam się jeszcze spotkamy

Szacun Jurek...zegnaj.Tepaki, palskoziemcy i zwykle glupki nie szargac jego imienia.

Był Znakomity! Niepowtarzalny. Widziałem Go i słuchałem na żywo podczas benefisu na 75-lecie w Krakowie. Niezapomniany. I te Cztery Piwka... Do zobaczenia Mistrzu w lepszym świecie.

Pewnie siedzi na błękitnej kei i wspólnie z Sikorem tworzy kolejną szantę...

15:36 - Skoro psu koło promów zrobili tablicę, a Polsce na Placu Słowiańskim też tablicę zwaną dla niepoznaki pomnikiem, też dla niepoznaki ustawioną bokiem i jakby ukrytą, to homo sapiensowi... daliby coś więcej?

15:36 - Skoro psu koło promów zrobili tablicę, a Polsce na Placu Słowiańskim też tablicę zwaną dla niepoznaki pomnikiem, też dla niepoznaki ustawioną bokiem i jakby ukrytą, to homo sapiensowi... daliby coś więcej?

Bez zaprzeczalnie, że 18.08.2021r. był najgorszym dniem dla Pana Jerzego. RIP ✝.

Jurek Porębski siedzący na polerze, trzymający w dłoniach gitarę. Tak widzę pomnik. Ciekaw jestem opinii naczelnego. Śmiem twierdzić, że nie uda się. Jednak My, którzy kochamy Jurka Porębskiego, możemy wspólnie oddać cześć wspaniałemu człowiekowi.

Żal. Spoczywaj w pokoju. Wyrazy współczucia rodzinie. Jurek Porębski - legenda Świnoujścia i ten słynny " Wiatrak, ludzie kochane". Tak zaczynał się festiwal piosenki szantowej" Wiatrak". Choć co bardziej dowcipni żartowali, " Festiwal piosenki szuwarowo bagiennej", ale to tylko żart. Żal, naprawdę żal...

Łza się w oku kręci. Nawet rosyjskojęzyczni marynarze znają jego twórczość to chyba coś znaczy ? Dla tych co hejtują - weź gitarę czy inny instrument i zdobądź taką publiczność ciekawe czy Ci się uda. Wątpie.

23:04 nie wiedziałem, że był w Rotary - faktycznie Rotary to masońska przybudówka. Ksiądz może nie zgodzić się na katolicki pogrzeb, ale chyba jednak Rotary nadal nie jest uznawany za coś równoznacznego z np. publicznym pochwalaniem aborcji, a pochwalanie lubvdokonywanie aborcji wyklucza pogrzeb katolicki.

Juruś. ...czemu

Żal, że odszedł tak wartościowy człowiek i do tego mieszkaniec naszego miasta. Spoczywaj w pokoju!

Dobry chłop był z niego szanty robił konkretne. Niech spoczywa w pokoju. Kondolencje dla jego rodziny. Naprawdę był dobrym człowiekiem

"dom wszystkich dusz"... tam odszedł; wiele jest komentarzy ludzi, którzy nie maja pojęcia, co to są" jumprowe wszy", albo" telewizor który miał 24 lampy"; nie powiem ze ci ludzie nie maja prawa pisać komentarzy, dzisiaj każdy moze gadać o wszystkim, nawet jak nie ma pojęcia; i to jest ich prawo; ale dla wszystkich którzy" kumają" o co chodzi, mowie - zamknęła sie era... nie k...wa epoka, era! prawdziwego dalekomorskiego rybołówstwa, marynarstwa i brydża na statku...

To lokalne kółko rotary club pomniejszyło się o jednego. Tu taka tradycja że masony mają katolickie pogrzeby.

Smutno bardzo...tyle Wiatraczków, Wiatraków, Festiwali wyśpiewanych z Panem Jurkiem. Wspaniałe chwile radości, cudowne wspomnienia. Dzięki Panie Jurku, nie zapomnimy❤️

Poręba- jeden z ostatnich, prawdziwych romantykow-marzycieli. Legenda Świnoujscia, legenda rybaków dalekomorskich i inicjator marzeń żeglarzy szuwarowo-bagiennych. Symbol epoki, czasu naszego, romantycznego odkrywania świata niedostępnego zza żelaznej kurtyny.

Mój ulubiony, będzie nam żeglarzom bardzo brakować Jurka.

Po upadku PRL nie mógł znaleźć miejsca dla siebie. Znalazł je dopiero w gronie koła wspierającego. Muzyka była jedynie dodatkiem. Szkoda.

Odszedł Na Wieczną Wachtę. Wiatrak bez Jurka nie będzie już taki sam

Śmierć pewnej epoki. Moja pierwsza szantowa miłość... Bardzo mi przykro... 😥

Do 252, mąż Młynarskiej to inny J. Porebski.

Mam 800 płyt z muzyką, słucham wszelkich gatunków oprócz disco polo, hip-hopu, techno, black metalu i zaświadczam jako osłuchany w muzyce: tego akurat człowieka zapamietałem, gdy posłuchałem szant w Ś-ciu - uważam, że miał talent. Nie jestem miłośnikiem szant, ale dla mnie jasne jest, że ten gatunek działa wspólnotowo, wiąże ludzi. Nie piszcie, szanowna hołoto, motłochu anonimowy, że ten człowiek był wygwizdywany, do ciebie też piszę, oszołomie 31.0.177, który słyniesz z buractwa i napastliwości (wygooglujcie sobie jego wpisy dodając do nr IP nazwę portalu)

Lata 80te pełna komuna. Ja mam może z 6 lat. Sekwanka w Wapnicy. Noc, ognisko i zaopatrzenie od Kominiarzowej. Wszyscy żeglarze przy ognisku śpiewają" Gdzie ta keja". I wyobraźcie sobie, że jachty są dużo większe, wręcz wypasione, ale jak się zbierze poważna ekipa to Keja i Cztery Piwka grają jak wtedy. Jutro będziemy na regatach, a Pan Jurek będzie z nami, dopóty dopóki ostatni żeglarz nie powie dosyć

Jurek – pamiętasz jeszcze dziewczyny z Saint Pierre i z Saint John’s? Wiem, że słyszysz…

Wspaniały, dobry, wartościowy człowiek odszedł. Dlaczego? Dawał nam marynarzom, tak wiele radości. M/t Koleń – pamiętam Twoją rozstrojoną gitarę, ale głos wbijał w fotel. Bądź z nami.

19:40:21 Zazdrość nie jest złą cechą. Przy poprawnych wnioskach, może być motywująca. Koszmarną cechą jest zawiść. Często prowadzi do tragedii.

Fan i nie słyszał gwizdów i niezadowolenie publiczności -gratuluje, dobrze że go nie zlinczowali na prawdziwym wiatraku z przed lat. Zmarł człowiek i nie róbcie z niego nie wiadomo kogo, prawda jest inna. Niech odpoczywa w pokoju.

16:13:14 • Jurek Porębski był genialnym twórcą tekstów swych utworów. Jestem byłym „Gryfikiem” – tam go poznałem. Niesamowitym było to, co potrafił zrobić w swej poezji ze zwrotami, określeniami, znaczeniami występującymi tylko w rybołówstwie dalekomorskim. Tworzył nie tylko szanty, ale też ballady rybackie. Proponuję wysłuchać utworów wspaniałej jego płyty – „Z rybakami w świat”. Wątpię, czy przy swej pisowskiej mentalności, zrozumiesz zawarty przekaz. Jednak, warto spróbować.

Gdzieś tam, na krańcach Wielkiej Wody, Gdzieś tam, gdzie giną ludzkie drogi, Gdzieś tam, gdzie siedzi stary, dobry Bóg, Jest dom naszych wszystkich dusz. C h E7 Gdzieś tam, w syntezie wszelkich Światów, a B C7 Gdzieś tam, bez wiary, bez dogmatów, F e Wśród naturalnych praw, d G7 C G Do załatwienia mam parę spraw.

A mnie jest bardzo smutno... od zawsze jestem fanka" Starych Dzwonów", zawsze jestem na, " Wiatraku". Moim idolem jest Rysiu Muzaj, ale" , Poręba" zawsze byl mi bliski, bo nasz, uwielbiałam jego muzykę, humor i bliski kontakt z publicznością. Ileż razy biegałam na jego spotkania z miłośnikami piosenki żeglarskiej. Miły, sympatyczny, otwarty dla wszystkich, dowcipny i bardzo cieply człowiek. Jak tylko dotarła do mnie ta wiadomość łzy pociekły. A dziś zaczął się wiatrak... zjeżdżają się przyjaciele... Tak sobie Jurku wybrałeś? Kiedyś Janusz teraz Ty... Dziekuję Ci z całego serca za wszystkie te wspólne lata na" Wiatraku" o nie tylko. Mam nadzieję, że tam czeka ta Twoja wymarzona keja. A Ty Rysiu i Marku co mu zaśpiewacie?? Niech Bóg będzie z Tobą, spoczywaj w spokoju... A my będziemy o Tobie pamiętać. No i słuchać oczywiście!...

Do [19.08.2021, 16:13:14] • [IP: 31.4.159.***] Jakim trzeba być debilem aby takie idiotyzmy wypisywać. Gościu weź młotek i lustro i p*****lnij się się w ten pusty czerep. Chyba jesteś z pisu.

Był mężem dziennikarki Agaty Młynrskiej córki Wojciecha Młynarskiego

Byłam na występach wiele razy i nigdy nie słyszałam by ktoś gwizdał wszyscy z z zachwytem słuchali występów tego pana. Zawsze znajdzie się ktoś kto rzuca tu łyżkę dziegciu. Szkoda że odszedł wspaniały człowiek na wieczną wachtę.

znałem go osobiście trochę się żeglowało, piło, bawiło bardzo go ceniłem za to że umiał grać i za jego wiedzę Ichtiologa do Instytutu rybołówstwa podrzucałem mu ryby z Bałtyku skarżone Iperytem. Żegnaj Jurku jeszcze się spotkamy w Fiddlers Green. Stary port się powoli układał do snu, Świeża bryza zmarszczyła morze gładkie jak stół, Stary rybak na kei zaczął śpiewać swą pieśń: – Zabierzcie mnie chłopcy, mój czas kończy się. Ref.: Tylko wezmę mój sztormiak i sweter, Ostatni raz spojrzę na pirs. Pozdrów moich kolegów, powiedz, że dnia pewnego Spotkamy się wszyscy tam w Fiddler’s Green. O Fiddler’s Green słyszałem nieraz, Jeśli piekło ominę, dopłynąć chcę tam, Gdzie delfiny figlują w wodzie czystej jak łza, A o mroźnej Grenlandii zapomina się tam. Ref.: Tylko wezmę mój sztormiak i sweter, Ostatni raz spojrzę na pirs. Pozdrów moich kolegów, powiedz, że dnia pewnego Spotkamy się wszyscy tam w Fiddler’s Green. Kiedy już tam dopłynę, oddam cumy na ląd, Różne bary są czynne cały dzień, całą noc, Piwo nic nie kosztuje, dziewczęta jak sen, Ref: Tylko wezmę mój sztormiak i sweter, Ostatni raz spojrzę na pirs. Pozdrów moich kolegów, powiedz, że dnia pewnego Spotkamy się wszyscy tam w Fiddler’s Green. A rum w buteleczkach rośnie na każdym z drzew. Aureola i harfa to nie to, o czym śnię, O morza rozkołys i wiatr modlę się. Stare pudło wyciągnę, zagram coś w cichą noc, A wiatr w takielunku zaśpiewa swój song. Ref: Tylko wezmę mój sztormiak i sweter, Ostatni raz spojrzę na pirs. Pozdrów moich kolegów, powiedz, że dnia pewnego Spotkamy się wszyscy tam w Fiddler’s Green. Stary port się powoli układał do snu, Świeża bryza zmarszczyła morze gładkie jak stół, Stary rybak na kei zaczął śpiewać swą pieśń: – Zabierzcie mnie chłopcy, mój czas kończy się. Ref.: Tylko wezmę mój sztormiak i sweter, Ostatni raz spojrzę na pirs. Pozdrów moich kolegów, powiedz, że dnia pewnego Spotkamy się wszyscy tam w Fiddler’s Green. O Fiddler’s Green słyszałem nieraz, Jeśli piekło ominę, dopłynąć chcę tam, Gdzie delfiny figlują w wodzie czystej jak łza, A o mroźnej Grenlandii zapomina się tam. Ref.: Tylko wezmę mój sztormiak i sweter, Ostatni raz spojrzę na pirs. Pozdrów moich kolegów, powiedz, że dnia pewnego Spotkamy się wszyscy tam w Fiddler’s Green. Kiedy już tam dopłynę, oddam cumy na ląd, Różne bary są czynne cały dzień, całą noc, Piwo nic nie kosztuje, dziewczęta jak sen, Ref: Tylko wezmę mój sztormiak i sweter, Ostatni raz spojrzę na pirs. Pozdrów moich kolegów, powiedz, że dnia pewnego Spotkamy się wszyscy tam w Fiddler’s Green. A rum w buteleczkach rośnie na każdym z drzew. Aureola i harfa to nie to, o czym śnię, O morza rozkołys i wiatr modlę się. Stare pudło wyciągnę, zagram coś w cichą noc, A wiatr w takielunku zaśpiewa swój song. Ref: Tylko wezmę mój sztormiak i sweter, Ostatni raz spojrzę na pirs. Pozdrów moich kolegów, powiedz, że dnia pewnego Spotkamy się wszyscy tam w Fiddler’s Green.

Do 177, jednak wielu Go z przyjemnoscią słuchało, zazdrośc to zła cecha.

te komentarze czyta jego rodzina. i należy zapomnieć o segregacji politycznej a skupić się na tym co człowiek zrobił dobrego a nie co złego

Gość • Czwartek [19.08.2021, 18:25:53] • [IP: 37.30.0.***] zmarł człowiek, i chciałem jedynie się wypowiedzieć żeby nie dzielić ludzi.

Życzliwy człowiek, romantyk, utalentowany twórca. Spoczywaj w pokoju. Żegnaj...

Będzie reasumpcja życia jak usłyszą go w niebie.

Wpis został usunięty ze względu na złamanie prawa lub regulaminu serwisu przez użytkownika/Admin

Ludzie naprawdę mają pomysły. To tak jak za komuny poszukiwanie na siłę artysty ludowego. Ten Pan nie był uzdolniony zbytnio muzycznie -słuchałem jego i stwierdziłem że uszy tylko bolą -zawsze wygwizdywano go, a on niedosłyszał czy co? Piał dalej -tak było na jego występach wszędzie go wciskano a ludzie wygwizdywali. Nie znałem jego zdolności żeglarskich, muzycznych to on nie miał.

Smutne, jest to że odchodzi człowiek, który pozytywnie rozsławił nasze miasto wśród żeglarzy. A znajdują się osoby które tak źle piszą. Myślę sobie ze musiały go nie znać, bo to był mily i cieply człowiek, zawsze wsparł dobrym słowem. Szkoda takich ludzi, ale cóż zrobić... życie. Zostalo po nim wiele pięknych żeglarskich pieśni i pamięć ludzi mu życzliwych. Już nie zatańczymy przy jego piosenkach, jak kiedys podczas Wiatraka, za starych pięknych czasów. Trzymaj sie Jurku kiedys jeszcze nam zagrasz a teraz pływaj spokojnie po wielkich wodach.

Bój się Boga... A jeszcze wczoraj wieczorem pompowałem na telefon Jurka szantowe piosenki, żeby sobie z kliką słuchać nad wodą przy butelce wódki. Spoczywaj w pokoju Jurezczku. ✝

Jego walory artystyczne przechodzą nawet hymn w wykonaniu Edyty Górniak. Może to rodzaj jakiejś twórczości ludowej żeglarzom raczej nie znana.

Jurek czy Cię Już Porąbało do końca. Przyjacielu, druhu... odszedłeś na wieczną wachtę. Już nigdy Wiatrak nie będzie taki sam bez Ciebie.

17:49:50] • [IP: 188.147.100.**] Jak się dziwisz podziałom, to zapoznaj się z historią Polski, w tym mieście jeszcze żyją ludzie, dawni uczniowie liceum, pamiętający ich urabianie z wysokości najwyższej funkcji, pamiętają opresję komunistyczną - dla takich jak ty to nie jest ważne, nie umiesz się wczuć w sytuację demoralizowanych i szantażowanych rzekomą nieomylnością komunizmu mieszkańców Świnoujścia, którzy dziś ku swojemu osłupieniu widzą, że dawni utrwalacze władzy ludowej dziś opływają w honory i tytuły. - I podkreślam, ten akurat Honorowy Obywatel Miasta nie jest komuchem, nie wypłynął na fali marksizmu-leninizmu, piszę to, bo w natłoku postów ktoś może nie zrozumieć tu mojej intencji, i myśleć, że atakuję Zmarłego

Spoczywaj w pokoju nasz kochany Porębo, niech Cię ukołyszą do snu bezkresne fale naszej pamięci o Tobie i o Twojej twórczości. ... pozostaniesz na zawsze w naszej pamięci i sercu

dziwny jest ten podział że dzielicie się na komuchów Żydów pisowcow sldowcow itp a jesteście Polakami i każdy z was ma w rodzinie właśnie takie korzenie. bawicie się w szufladkowanie ludzi. jesteście blisko nazizmowi jeśli nawet nie jesteście w tym lepsi. nie znacie historii Polski ani swoich rodzin. żyjecie nienawiścią i segregacją. wstyd te wasze z małej litery komentarze

17:36:29] • [IP: 37.30.0.***] By było jasne, cieszy mnie, że on NIE jest komuchem-Honorowym Obywatelem Miasta, bo niestety mamy kilka komuchów z tym tytułem, zasiedzialców Komitetu Miejskiego ohydnej partii PZPR.

Do ponizej, opowiesci z mchu i paproci.

Nie wiedziałem, że to Honorowy Obywatel Miasta, to w takim razie jeden z nielicznych, jeśli nie jedyny nie-komuch, a zobaczyłem, że komusza partyjka w komplecie składa kondolencje na stronach lokalnych.

'"Niedaleko mojego domu jest morze wielkie jak świat, Wielkie głębie nie znane nikomu i ze skarbami wrak. Niedaleko mojego domu jest port, gdzie żaglowce śpią. Czekają na Wielką Wodę, zabrać mnie z sobą chcą."

Byłem z Jurkiem w rejsie zwiadowczym na m/t Gopło na południowym Atlantyku i Pacyfiku. Pamiętam jak w porcie Ushuaia / najdalej wysunięty port na świecie, /w tawernie popijaliśmy piwo a Jurek poprosił o gitarę i zaśpiewał jedną ze swoich piosenek nieco frywolna, podeszła pani w średnim wieki i nienaganną Polszczyzną, wyraziła swój zachwyt z akcentem na treść piosenki...Rejs był długi, około 9-ciu miesięcy. Takich ludzi jak Jurek nie łatwo jest spotkać. Ja miałem tą przyjemność a zarazem zaszczyt przebywania razem na pokładzie statku Ech, jak ten czas szybko leci a minęło już ponad 37 lat. Powiem tylko jeszcze, że gdyby takich Jurków było na tym świecie więcej, to świat byłby zdecydowanie lepszy. Mam już też wiek, w którym wieczna wachta się szybko zbliża. Mam nadzieję, że dobry Bóg pozwoli nam się spotkać w tym drugim lepszym Świecie Żegnaj...

Spoczywaj w pokoju.. Szkoda że oszołomy muszą wtrącić tu swoje trzy grosze

Naukowy pracownik M.I.R. w Świnoujściu przy pl. Słowiańskim. Jako naukowiec pływał na dalekie łowiska odrowskimi statkami i tam z gitarą szlifował piosenki żeglarskie. Stopy wody pod kołem. Ból i żal

W takim wieku się umiera, obojętnie czy szczepiony czy nie. Jedni odchodzą wcześniej inni później. Pozazdrościć takiego wieku

IP:31.4.159***Lepiej się czujesz po tym wpisie. Tak na marginesie Jurek nigdy nie był pracownikiem PPDiUR Odra.

Mądry przyjaciel wszystkich.

Na siłę wypromowany szantshit z PPDiUR Odra, śpiewać to się do końca życia nie nauczył a na trąbce to katował uszy.

Żegnaj mistrzu, przyjacielu. Do zobaczenia na bezkresnych morzach i oceanach tam u góry.

Pływaj po niebiańskich obłokach

Odpłynąłeś kolego w rejs, fala Cię kołysze gdzieś -Porębunio, Brachu, Żegnaj

wieczny odpoczynek..., wyrazy współczucia dla Żony :(

Na zawsze zostaniesz w mojej pamięci. Żegnaj przyjacielu

A tak na marginesie - zwróćcie uwagę, jak dużo zgonów w ostatnim półroczu jest w Świnoujściu... Przypadek? Niech każdy sobie odpowie sam...

Wyrazy współczucia.

Poręba...Wspaniały, inteligentny człowiek. Błyskotliwy umysł, nietuzinkowy dowcip. Cieszę się, że dane było mi go poznać. Spoczywaj w pokoju.

IP 5.253.206.**musisz oszołomie wtrącić swoje trzy grosze, w takiej smutnej chwili. A może odwrotnie może się nie zaszczepił.

Wpis został usunięty ze względu na złamanie prawa lub regulaminu serwisu przez użytkownika/Admin

Tego Porębskiego nigdy nie dało się sluchac-na siłę go wszędzie wciskali, typowe beztalencie.

Na zawsze w sercu i pamięci🖤😭, żegnaj Porębunio...

uwielbiamy go, jego piosenki towarzyszą nam często w trasie, znamy je na pamięć. To wielka strata :-(

Wielka strata : ( Stopy wody po tamtej stronie.

Smutne, wielcy odchodzą a na ich miejsce brak następców. Urząd Miasta starannie o to dba.

Gdzie i o której pogrzeb?

Pewnie się zaszczepił :) kolejny dowód na plandemię

odszedł na wieczną wachtę, na zawsze zostanie w sercach tych, co kochają morze, jachty i szanty, spokojnej wachty

Pięknie dziękuję Mistrzu 🌹

"Znów popłynę na morze kąpać się z gwiazdami, znów popłynę na morze, spotkam z kolegami. W starych portach będę szperał, pewno spotkam przyjaciela, no bo znów popłynę na morze z łajbą za pan brat." Żegnaj

Wielka strata. Bardzo chętnie słuchałam jego szant i opowieści. [*] [*] [*] [*] [*] [*] [*]

Spoczywaj w pokoju.. Morze fale niech mu część dadzą

Smutno, smutno...

Smutne...niech Pan żegluje tam wysoko i podśpiewuje swoje piosenki...

Stary Poręba na zawsze pozostanie w naszej pamięci. Żegnaj

Spokojnej wachty Żegnaj kolego

nic nie trwa wiecznie @@@

Ja go nieznam.

Przykre 😒

Na zawsze zostaniesz z nami na każdej kei gdzie zabrzmią" Cztery Piwka" i" Gdzie ta keja".

Bardzo smutna wiadomość, Jureczku żegnaj

Bardzo smutna wiadomość 😢

żegnaj Przyjacielu :(