Chcemy, żeby trawniki były czyste, wymaga się od właścicieli psów sprzątania a nie umożliwia się pozbycia woreczka z zebranymi odchodami. Coś tu nie gra...
fot. Mieszkaniec
Śmietniki są niezbędnym elementem w miejskiej przestrzeni. Codziennie produkujemy ogromne ilości śmieci, nie tylko w gospodarstwach domowych. Idąc ulicą, spacerując po parku czy promenadzie, siedząc na skwerze zjadamy, wypijamy czy wypalamy papierosa - po każdej takiej konsumpcji pozostają odpadki. Gdzieś je trzeba wyrzucić, a śmietników jak na lekarstwo. Podobny problem mają właściciele czworonogów, którzy zbierają odchody swoich pupili - często muszą paradować z woreczkiem dość daleko w poszukiwaniu kosza na śmieci. Przykładem jest ulica Wojska Polskiego, gdzie praktycznie brakuje śmietników. Zostały umieszczone tylko przy przystankach autobusowych, a pomiędzy nimi nie ma żadnego. Jest to czasem kilka ulic poprzecznych, duże dystanse, na których nie ma żadnego kosza na odpady.
Chcemy, żeby trawniki były czyste, wymaga się od właścicieli psów sprzątania a nie umożliwia się pozbycia woreczka z zebranymi odchodami. Coś tu nie gra...
źródło: www.iswinoujscie.pl
22: 23 syfiarz to cię zrobił o matką w śmietniku wysrała
Ja tam zadzwonię do radnego Staszyńskiego On tak kocha te kuporoby to niech sprząta Kolega mi opowiadał że po któryś telefonie radny posprzątał - bierze dietę to niech sprząta
pelne woreczki proponuję wyrzucić do pojemniczków na śmieci na korytarzu Urzędu Miasta. Może wtedy zrobią co należy
Masz psa to twoja kupa i twój problem
Zabierać do domu i spuszczać w klozecie ;)
Nie tylko Wojska Polskiego. Problem jest dosłownie wszędzie w mieście i wiem o tym nie tylko dlatego że mam psa. Za smietnikami poza najbardziej głównymi ulicami typu Grunwladzka trzeba się porządnie rozglądać i często daleko maszerować, by do nich dojść. MINIMUM powinny być na każdym skrzyżowaniu w całym mieście, a tak niestety nie jest. Kolejny przykład: całe ulice Steyera, Lechicka, Łużycka, Lutycka - ANI JEDNEGO śmietnika.
własnie widziałem incydent w tym stylu własciciel psa na wojska polskiego zrobił kupke i nie posprzontał wcale i to jeszcz na chodniku czasem zdaża sie ze nba trawnik puszczajom i nie zbierajom widzialem osobiscie bo czasem sprzontamy tam a jak sie odeswie ze ma posprzontac to zaraz wysywa nas wienc sami niech sprzontajom to co pies narobi
Dokładnie!! Ludzie zwracają uwagę, ze po psie nie posprzątane, a nikt nie zwraca uwagi na brak śmietników i z workiem czasami trzeba przejść naprawdę duży dystans!!
Wrzucajcie worki z kałem do Gumola na" Ruski Szpital".
A to taki problem zjeść tą kupę?
Wszędzie w całym mieście brakuje śmietników żeby co kolejek wyrzucić, dojdzie do tego że mieszkańcy zaczną to wyrzucać gdzie popadnie i wcale się nie dziwię
Zbieram po swoim spie, jak jest smietnik to wyrzucam i ide dalej. Jeżeli smietnika nie ma i nie ma i nie ma wku*wiam się rzucam worek w krzaki i ide dalej. Człowiek chce dobrze ale jak nie ma gdzie wyrzucić to soryy...
nie ma śmietników na Wojska Polskiego wcale, niemcy zostawiają butelki, pety i inne śmieci gdzie popadnie, bo nie ma gdzie wyrzucić... skandal, żeby wizytówka miasta na wjeździe tak witała gości, śmieciami...