„Rosną ceny produktów, paliwa, a przede wszystkim koszty pracy, które w przypadku pracy sezonowej poszybowały jak szalone do góry”
Jak mówi Prezes Północnej Izby Gospodarczej w Szczecinie Hanna Mojsiuk z dużym niesmakiem obserwuje wielotygodniową dyskusję na temat znaczącego wzrostu cen usług hotelowych oraz gastronomicznych w pasie nadmorskim. W ostatnim czasie zapanowała również moda na prezentowanie „paragonów grozy”, a internauci często prześcigają się w prezentowaniu, który lokal nad morzem jest droższy.
- Uważam, że pewne nieprawidłowości zachodzą po obu stronach. Uważam, że konsumenci powinni być traktowani z szacunkiem i uczciwie. Nie można przerzucać na nich kosztów wielomiesięcznego lockdownu. Nie ma naszej zgody na podwyżki rzędu 100% i windowanie cen, które nie ma swojego uzasadnienia ekonomicznego. Takie działanie przedsiębiorców może budzić oburzenie i doskonale to rozumiem – mówi Hanna Mojsiuk. – Z drugiej strony uważam, że przedsiębiorcy mają prawo do podwyżek. Powinny być one urealnione i odnosić się do bieżącej sytuacji gospodarczej. Rosną ceny produktów, paliwa, a przede wszystkim koszty pracy, które w przypadku pracy sezonowej poszybowały jak szalone do góry. Przedsiębiorca, gdyby utrzymał ceny sprzed sezonu czy dwóch po prostu byłby stratny. Uważam, że obie strony tego sporu powinny być dla siebie wyrozumiałe – mówi Hanna Mojsiuk, Prezes Północnej Izby Gospodarczej w Szczecinie.
Zachodniopomorski pas nadmorski nigdy nie należał do najtańszych, ale zawsze mógł się chwalić wysoką jakością usług oraz nowoczesną bazą hotelową.
Przedsiębiorcy o sytuacji w gastronomii: wszystko drożeje, a marża pozostaje niezmienna
Przedsiębiorcy nad morzem starają się prowadzić swoją działalność tak sumiennie jak tylko potrafią. Oczywiście zdarzają się przypadki windowania cen i wykorzystywania obecności turystów nad morzem. Jak wyjaśnia ekspert Północnej Izby Gospodarczej ze Świnoujścia wielu przedsiębiorców w pasie nadmorskim działa cały rok, a nie tylko sezonowo. Takie hotele i tacy restauratorzy mają swoich stałych klientów i zależy im na tym, by wracali oni do nich i nieśli w świat dobrą opinie o restauracji.
- Mam kawiarnię. W moim lokalu kawa nie podrożała. Ceny zimnych napojów również stoją w miejscu. Przedsiębiorcy żyją z marży i ona utrzymuje się na podobnym poziomie od kilku lat. Rosną ceny wszystkiego dookoła: towarów, usług technicznych, paliwa, zatrudnienia pracowników, obsługi administracyjnej. Przedsiębiorcy zarabiają coraz mniej, bo koszty są dla niego wyższe przy stojącej w miejscu marży. Kolejna sprawa: nikt nie patrzy, że w wyniku koniunktury gospodarczej mocno wzrastają pensje pracowników, to powoduje inflacje i wzrosty cen. Przedsiębiorcy nie zarabiają więcej mimo wzrostów cen - mówi Piotr Kośmider, restaurator ze Świnoujścia. – Oczywiście, że zdarzają się przedsiębiorcy nieuczciwi, ale ich jest mniej i nie polecamy wizyt u nich. Zdarza się jednak, że klienci np. nie czytają cen. Uznają, że cena za 100 gram to cena za cały posiłek. Bardzo często powoduje to dyskusje – dodaje ekspert Północnej Izby Gospodarczej w Szczecinie.
„Słowo „trochę” jest może nieprecyzyjne, ale pokazujące jaka powinna być akceptowalna skala podwyżek”
Jak więc powinno wyglądać wprowadzanie podwyżek, by było akceptowalne dla konsumentów? Jak mówi Katarzyna Michalska, doradca gospodarczy, nie jest to prosty temat, bo podwyżki zawsze wiążą się z nieprzyjemną reakcją konsumentów.
– Wszystko drożeje. Widzimy to niemal w każdym sektorze gospodarki. Oczekiwanie od przedsiębiorców, którzy prowadzą swoją działalność sezonowo, po ciężkim czasie pandemii, że nie podniosą cen, kiedy rosną ceny produktów, paliwa, ale i koszty pracy jest po prostu naiwne i nie na miejscu – mówi Katarzyna Michalska
Jakie podwyżki są więc akceptowalne? – Nie jestem w stanie wskazać konkretnej kwoty. Powinno to być uśrednienie wzrostu standardowych kosztów, z uwzględnieniem kosztów pracy oraz rezerwą finansową na kolejne miesiące, gdy nie daj Boże, możliwe są kolejne utrudnienia. Myślę, że klienci są świadomi cen i wiedzą, że przebywając w kurortach zapłacą za usługi trochę więcej. Słowo „trochę” jest może nieprecyzyjne, ale pokazujące jaka powinna być akceptowalna skala podwyżek – dodaje ekspertka.
Michał Kaczmarek
Rzecznik Prasowy Północnej Izby Gospodarczej w Szczecinie
Właśnie dostałam podwyżkę za Energię Elektryczna!a za tym rosną ceny, i co robić w tej sytuacji?Ceny wody, śmieci to wpływa na wyższe ceny!!A kto ustala ceny?Wiadomo!
umowa zlecenie na najniższą kwotę, reszta pod stołem. takie są realia, więc o wzroście kosztów pracy nie ma co mówić. Te paragony pokazywane w necie to dobra rzecz, pokazuje zachłanność usługodawców. Gdyby nie nagłaśniać tych przypadków, ludzie realnie nie brali by pod uwagę tańszych wczasów, na przykład w.. Portugalii :-)
Ceny mają być wysokie, żeby dziadostwo nie przychodziło. Też nie lubię siedzieć przy stoliku z jakimiś pincetplusami.
Żryjcie mniej, a niektórzy nawet połowę tego co zwykle. Będzie taniej i odchudzającą dietę będziecie mieli w cenie. Będzie zdrowiej, bo pochłoniecie odpowiednio mniej cukru, konserwantów, pestycydów, metali ciężkich, bakterii chorobotwórczych, pasożytów, brudu i innego świństwa wszechobecnego w pożywieniu. Zaoszczędzicie kasę, zrzucicie kilka kilo i wrócicie z wakacji z lepszym samopoczuciem.
MAły rollo kebab w Międzyzdrojach 19-20 zł. Pizza 30 cm, blada i licha od 27 zł. Nich mi nikt nie wmawia, że aż tak wystrzeliły ceny.
Żeby za tymi cenami szły również pensje pracowników to bym nic nie mówił ale tak nie jest, te rude gów.. zawsze wypłynie na wierzch
Czyżby pandemii nie było np.w Portugalii lub Grecji?Tam dalej za prawdziwe espresso zapłaci sie 1 euro a nie jak w większości lokali w tym smutnym mieście 2 euro i więcej.Na dodatek dostaniecie rozwodnioną lurę z podejrzanych niby kaw.
mam dla was pomysł: epatujcie w necie" paragonami miłości do turysty" czyli wykazującymi ceny w granicach rozsądku. Są takie? Chwalcie się. Narzekaniem tylko sobie szkodzicie.
... wez zmierz sobie gorączkę. ..kawa za 8zloty i kelnerka z ukrainy. .. zdziero
Są ceny czytają i dają później zdjęcie paragonu że drogo. Taka moda jak w zimę z morsowaniem. Niedługo będzie moda na zdjęcie kupy i każdy na FB będzie wstawiać. Turysta był jest i będzie takim przyglupem że zrobi wszystko żeby zaistnieć na internecie
Ceny są takie jakie ktoś je jest w stanie zaakceptować. Każdy rezerwujący miejsce w hotelu czy pensjonacie wie ile ma za nie zapłacić. Nikt nikogo do niczego nie zmusza. W restauracjach świnoujskich owszem, jest drogo ale nie drożej niż gdziekolwiek indziej w Polsce. Byłem w niedzielę na objedzie i pół godziny czekaliśmy na wolny stolik. A więc chętni na usługi za tą cenę jednak są. Hejtują ci, których na to nie stać.
Jak nie ma kasy to się wypoczywa na działce...
jak ktoś przesadzi z ceną OMIJAĆ !! niech bankrutują złodzieje !!
Ciekawe czy pensje parcowników uzdrowisk i hoteli wzrosly o 100%
Przedsiębiorcy w Świnoujściu to zdziercy. Byle gówno kosztuje dużo. Nic się w tym mieście nie opłaca.
I N F L A C J A ! ! !
CEBULARZE JĘCZĄ JAK WIEŚNIAKI CIĄGLE IM MAŁO A RTOBOTY UCZCIWEJ SOBIE POSZUKAĆ BY DOROBIĆ ŚMIECI PEŁNO JEST CO ZBIERAĆ !
PRAWDA JEST TAKA JAKA JEST TAM GDZIE DROGO OMIJAĆ TO NIE BAZAR GDZIE CENY NA WSZYSTKO SĄ JEDNAKOWE HOTELARSTWO MIAŁO WSPARCIE OD PAŃSTWA TAK JAK GASTRONOMIA CENY IDĄ W GÓRĘ ALE NIE MA CO PRZESADZAĆ BO MOŻNA ZOSTAĆ W NOCNIKU Z RĘKĄ JAK MÓWIĄ CHYTRY 2 RAZY TRACI
Sa miejsca gdzie jest drogo ale sie wie za co sie placi - tych jest bardzo malo niestety. Ale sa miejsca gdzie za rybe na papierowej tacy z kapusa i frytkami rachunek moze powalic rowniez zamoznego klienta. Jedni sa nastawieni na jakosc i calorocznego klienta inni wylacznie na obrot w sezonie - wszyscy zarobia tylko kazdy ma swoj plan na biznes... A klient ma prawo wyboru - kazdy mieszkaniec wie gdzie warto sie wybrac rowniez poza sezonem. Wiekszasc rowniez wie gdzie w sezonie sa glownie nastawieni na ilosc i przemial klientow. Opinia w Swinoujsciu wsrod mieszkancow o danym miejscu szybciej sie roznosi niz COVID.
takie pieprzenie o paragonach grozy, a jak chce się zjeść obiad to nie ma jak bo wszystkie miejsca we wszystkich restauracjach zajęte :)
Gastronomicy Świnoujście już nigdy nie powinni dostać żadnej pomocy od Miasta, przecież to z podatków nas zwykłych mieszkańców którzy są teraz łupieni.- cenami z kosmosu
do-123-efekt-panstwa-pis-boze-ale-ty-jestes-glupi-sk
ad-sie-taci-biora-glupich-nie-sieja
Polacy to bardzo pazerny narod, prawda znana od dawna, tu nikomu nie zalezy na zadowolonych stalych klientach, liczy sie szybka kasa oczywiscie jak najwieksza!!
Gość • Środa [30.06.2021, 10:05:07] • [IP: 176.221.123.**] I Ty też głąbie.
siedzieć w domach i nie bulgotać.