- Jest bardzo charakterystyczny, niełatwo go nie zauważyć. siedział na parapecie na oknach na parterze. Jest to kot bardzo przyjazny lecz nieufny. Każda zmiana otoczenia powoduje u niego choroby. Zamieszkiwał wraz z psem, z którym bardzo się zaprzyjaźnił, za którym zapewne tęskni. Byli jak rodzeństwo. Kot ten jadł tylko jeden rodzaj swojej karmy i przysmaku. Jeżeli ktokolwiek coś wie na jego temat lub go widział, prosiłabym o kontakt 789309055, przewidywana jest nagroda. Pamiętajmy zwierzęta to nie zabawka, rozłąkę zapewne przeżywa w wielkim przerażeniu i stresie. Liczę na wasze dobre serce świnoujścianie- pisze właścicielka kota.
Jeśli nie skradziony to szukać po dziurach jest nagroda
Oby się odnalazł !!
Pewnie gepard z zachodniego zajumał. To taka fałszywa pijaczyna i narkoman. Od niego bym zaczął szukać
Mój Ragdoll pamiętam że na trzecim piętrze przeszedł między balkonami do sąsiadów. Ale to prawda, są to koty niezwykle delikatne. Jak mój kot uciekł zaledwie na czwarte piętro na klatkę to dygotał skulony przy drzwiach sąsiada. Szkoda szkoda kotka i właścicielki. Oby znałazl się jak najszybciej
Zapewne nikt kota nie ukradł tylko kot sobie poszedł sam, gdyby okna były zabezpieczone to nie było by teraz poszukiwań. Jest Pani nieodpowiedzialna, szkoda tylko kota. Kiedyś widziałam jak siedział pod autem po drugiej stronie ulicy na parkingu, zapewne był to ten sam kot.
Biedactwo. Sama mam ragdolla koty mega delikatne. Wystarczy większy stres spadek odporności i choroba. W życiu bym nie puściła raga na parapet, te koty to fajtłapy straszne. Balkon musi być osiatkowany stalową siatką. A to że ktoś mógł go zabrać to się nie dziwię te koty są w cenie. Oby się znalazł.
Mam nadzieje, że ktoś powiadomi wlaścicielkę, takiego kota nie będze łatwo sprzedać, na pewno ma rodowód.Dobrzy ludzie pomożcie, kot też tęskni.Dajcie ogłoszenie na FB/Jest przepiękny..oby się znalazł
Schował się w króliczej norze.lub oborze
BYLO WLAMANIE NA HAWIRE ? NIE BYLO ? KOCUR POSZEDL NA LAJZY, ATU ZARAZ, , ZOSTAL SKRADZIONY, ,
Wykorzystał 7 żyć. Kaczor go załatwił.
Tylko strażacy mogą pomóc. ..
Jak można ukraść kot z bloku?
Gdyby okno było osiatkowane, kot by nie uciekł, czy też nie skradziono by go.
Jojo" lepka łapka" go pociągnął i szczurowi z Żoliborza w prezencie na urodziny zawiózł.Tylko nie wziął pod uwagę, że kot jest podstawiony i z dziadem pojedzie.Dasz futrzak radę - trzymamy kciuki.
sliczny kotek, zycze z calego serca aby sie odnalazl!!
To jak z moim norwegiem - nie ma dnia by ktoś go nie porwał. Ale wieczorem zawsze ucieka złodziejom i wraca do domku.
Oby się odnalazł, a złośliwe komentarze żenada...Każdy kto ma zwierzaka traktuje jak członka rodziny, a złodzieje na wszytkim chcą zarobić...
Widac że malo niektórzy z Was wiedzą co się dzieje na świecie. Jest sporo osób które się tym trudnią. Mi osobiście baba ukradła rasowego psa który biegal po ogrodzie. Po wezwaniu policji usłyszałam że ona w ten sposób zarabiała na życie, kradła rasowe koty lub psy. Psa łatwiej zwabić kawałkiem kiełbaski :) więc tu jeśli ktoś ukradł kota to dobrze wiedział ile on kosztuje. .. Szkoda tylko kotka bo zapewne tęskni... Oby się szybko odnalazł !! Powodzenia !
Jasne.. ktoś ukradł kota w wieżowcu.
To przykre..taki piekny i delikatny kot..A zlodziej dobrze zna sie nie tylko na jego urodzie ale i..wartosci.Oby sie znalazl!!
Przyznam, był smaczny…
Kota nie da się ukraść, to kot kradnie pana :)
Przestańcie pierdolic dzbany ebane
Ragdolle mają owłaosione łapy od spodu i właściwie nie mają żadnej przyczepności jeśli nie mają w co wbić pazurów. Pewnie się ześlizgną z parapety i poszedł w długą.
Należy zgłosić ten fakt do Warszawy na Żoliborz do Jarka, to On zajmuje się zaginionym kociarstwem, chodzą słuchy że został" Krulem" kotów...Jarek przyśle grupę Interwencyjną Szybkiego Reagowania, która wytropi kradzieja miciusia... Za fakt kradzieży kota kodeks karny przewiduje do 5 lat paki we Wronkach na oddziale o zaostrzonym rygorze...Koty w Wolsce które są ochrzczone, podlegają pod ścisłą ochronę, są dobrem Narodowym tego Kraju ze względu na kocięce skórki jako lek na korzonki nerwowe ludzi którzy styrali się ciężką pracą,. .
Za głośno miała pani włączone radio trwam i z TVP usłyszał o nowym ladzie, postanowił wyemigrować z kraju
Miał dość
Gdyby okno było osiatkowane, kot by nie uciekł, czy też nie skradziono by go.
Pani właścicielko, prosze przeszukać okolicę bloku, bo kot najpewniej spadł z parapetu np. chcąc złapać ptaka i wcale nikt go nie ukradł. Popytać sąsiadów, bo może ktoś kota znalazł i zabezpieczył. A na przyszłość osiatkować okna i balkon to nie będzie dochodziło do takich sytuacji.
tylko stara kociara mogla wpasc na pomysl, ze jej kota ktos ukradl a nie uciekl od niej bo mial jej dosc...
Skradziony? Zapewne spadł a właścicielka trąba i zamiast przewidzieć taką ewentualność to teraz obwinia wszystkich tylko nie siebie. Oby się futrzak odnalazł.