Toy Toy- to nie ta bomba?

Towarzysz Ernest już dawno w wojsku nie służy ale nawyki fotografowania i donoszenia mu zostały

Nic dziwnego jak widać na zdjęciu że kłudka na drzwiach

Toy toy na Platanie?

to budowlańcy z Minecraftu

Najgorsze wspomnienia klozetowe mam z toi toiów - nawet drewniane wychodki z wyciętym sercem były milsze. W drewnianych przez to serce człowiek patrzył na niebo, do którego ma zostać wzięty po śmierci - z dołu materialno-cielesnego, jak to określano w historii literatury, na niebo... A w toi toiu człowiek czuje się jak wyklęty kosmonauta w kapsule z g..wnem wystrzelony poza układ słoneczny. Pamiętam, jak eksplorując zielono-wodne tereny na wschód od Zielonej Góry trafiłem nad jezioro jak z bajki, jak ze snu, o wysokim brzegu, ciche, piękne, rozbijało się namiot pod wysokimi sosnami, nie nocowała tam hołota głośnikowa, myślałem, że trafiłem do raju dopóki nie zdecydowałem się pójść do toi toia - przeżyłem psychologiczny wstrząs anafilaktyczny - do dziś pilotem do telewizora Samsunga zaginam kilka zwojów w mózgu, które mi się wtedy wyprostowały - było to tak bliskie spotkanie 3 stopnia z g..nem, że nie zapomina się go, byłoto coś w rodzaju spojrzenia w twarze lewaczek żądających prawa do zabijania dzieci w macicy

Nic dziwnego, siadać po kimś!?

"Toy Toya"? A co to? Nie jest to przypadkiem Toi Toi?

A co się spodziewaliście po tym burdelu smród i bród tak się prezentuje

No nie trafil

Mieszkancu towarzyszu odłóż już te teczki, zapomnij swój pseudonim i udaj się na swoją zasłużoną komunistyczna emeryturę. Nadzór to możesz pełnić nad swoim kotem