Zanim jeszcze rozpoczął, się ten koncert, zwabiona próbnymi dźwiękami publiczność błyskawiczne wypełniła miejsca dla słuchaczy. Ich liczba jest jeszcze ograniczona, a słuchacze muszą zachować przepisowy dystans, ale radość przesłania utrzymywane wciąż ograniczenia. Pracownicy Miejskiego Dom Kultury, organizator koncertu zadbali o nie tylko o sanitarne bezpieczeństwo ale przede wszystkim, by zapewnić radość słuchania muzyki na żywo. Muzyka saksofonowa nie należy jednak do łatwych, daleko jej do popularności „złotych przebojów".

Kompozycje Eugene Bozza, Jean Charles Richard'a czy Guillermo Lago znane są koneserom muzyki saksofonowej ale dalekie od popularności jakiej oczekiwałaby letnia publiczność. Ci, którzy takiej rozrywki oczekiwali opuszczali widownię. Ale nawet dla mniej wyrobionych słuchaczy koncert niósł korzyści. Wielka w tym zasługa prowadzącego profesora dr hab. Dariusza Samóla. To kluczowa nie tylko dla tego koncertu ale całego festiwalu postać. Jako pedagog pracuje w Akademii Sztuki w Szczecinie ale dla ukochanego instrumentu postanowił zrobić coś więcej.

Przed ostatnim utworem koncertu na scenie ulokowała się cała saksofonowa orkiestra, a nadmorską przestrzeń popłynęły dźwięki legendarnej kompozycji Maurycego Ravela. „Bolero" na orkiestrę saksofonową?! To możliwe i jak brzmi! Wiedzą o tym Ci, którzy nie pożałowali sobotniego popołudnia dla muzyki. Od teraz przy nadmorski deptaku pięknej muzyki nie powinno brakować.

źródło: www.iswinoujscie.pl