Pokażę Wam dzisiaj kilka fotek, które wykonałem pół wieku temu, w jeszcze odrowskiej Stoczni Remontowej w Świnoujściu. Kiedyś pracowałem w tej stoczni.
fot. Andrzej Ryfczyński / archiwum
Prawie 6 lat temu przyszła dobra zmiana PiS-u i teraz dorżnęła najlepszą polską stocznię w akwenie Morza Bałtyckiego. Niestety to kolejna władza, która nie potrafi poradzić sobie z zarządzaniem w przemyśle stoczniowym. To już kilkanaście lat jak kolejne zarządy zwijają, kiedyś dobrze, radzącą sobie firmę. Wywieziono sprzęt, a teraz – pływające doki. Piękny przemysłowy teren trzeba sprzedać pod budownictwo?
Pokażę Wam dzisiaj kilka fotek, które wykonałem pół wieku temu, w jeszcze odrowskiej Stoczni Remontowej w Świnoujściu. Kiedyś pracowałem w tej stoczni.
fot. Andrzej Ryfczyński / archiwum
Prawdopodobnie w 1966 roku... na moich oczach zatonął dwuczęściowy dok. Stało się to podczas dokowania holownika lodołamacza z bazy sowieckiej. Dokmistrz niefortunnie postawił jednostkę na stępce jednej części doku, nie obciążył natomiast drugiej części doku. Jednostka miała pod wodą mocno podcięty kadłub do łamania lodów. Dokmistrz tego nie zauważył. Maszynista podczas wypompowywania wody z grodzi dwóch fragmentów pływających doków coś przegapił i nierówno wypompowywał wodę. Na oczach stoczniowców rozerwały się spięte dużymi klamrami dwa fragmenty doku. Dok szybko nabrał wody i zatonął.
fot. Andrzej Ryfczyński / archiwum
Podczas tego zdarzenia nikomu nic się nie stało. Był to stary nitowany wysłużony dok, który w zasadzie trudny był do naprawy. Podjęto decyzję zamówienia nowego doku w Gdańsku.
fot. Andrzej Ryfczyński / archiwum
Pokazuję Wam teraz pierwszy dok, który uroczyście wszedł do eksploatacji pół wieku temu. Dokowano wtedy jednostkę rybacką „Odry" m/t Homar, Świ – 199. Później zamówiono drugi dok i rozbudowano Morską Stocznię Remontową.
fot. Andrzej Ryfczyński / archiwum
Świnoujście ma najlepszą w Polsce i na Bałtyku lokalizację stoczni do remontu wszelkich jednostek. Dzięki dużej tradycji i wspaniałym zatrudnionym w niej fachowcom, stocznia uzyskała normy ISO i renomę w Europie. Później zaczęły się podchody zbiurokratyzowanej kulejącej stoczni w Szczecinie. Połączono szczecińskiego bankruta ze świnoujską dobrze prosperującą stocznią. Zaczęły się nieprzemyślane decyzje zarządów w Szczecinie.
fot. Andrzej Ryfczyński / archiwum
Prawie 6 lat temu przyszła dobra zmiana PiS-u i zarżnęła najlepszą stocznię w akwenie Morza Bałtyckiego i w Polsce. Wywieziono sprzęt, teraz - pływające doki. Wszystko równa się z ziemią, by piękny przemysłowy teren sprzedać pod budownictwo. Moim zdaniem, te decyzje są gorsze od sabotażu, bo później nie będzie można już tych terenów przywrócić do funkcji przemysłowych. W mojej ocenie tak jest niszczona moja, nasza Polska za PiS-u, za Jarosława Kaczyńskiego.
Andrzej Ryfczyński
źródło: www.iswinoujscie.pl
Polskie piekło nam szykujecie! Przeważnie wtedy kończy się bardzo źle.
Proszę pana to już nie emocje, ale lizusowski poemat zaślepionego trolla, który jest gotowy pleść różne głupstwa na cześć swojego politycznego patrona - nieudacznika. Staraj się pan, może coś panu skapnie - jeżeli zauważą wiernego sługę !!
Mało prawdy wiele polityki, przepracowałem w Stoczni 35lat i to Platforma jest jej grabarzem.
W punkt.
Oj, wypłynęły z Pana emocje polityczne, w gruncie rzeczy same emocje bez wiedzy.Podobnie zresztą mylnie szermuje Pan ideologią globalnego ocieplenia, straszył Pan podniesieniem się poziomu wód - pytam, gdzie to widać? Nawet wylewy z cofki nie są większe, nie sięgają dalej niż kiedyś. A co do stoczni. Proszę się zainteresować, jaki udział kilka lat temu, przed rządami PiS mieli ludzie PO, podejmujac zasadnicze decyzje co do stoczni. Natomiast co przybyło za PiS-u lub dzięki ludziom tego obozu? Gazoport, bo to koncepcja od Lecha Kaczyńskiego, dlatego nosi ten port jego imię, choć potem budowała PO (patronowała) - wprawdzie dopuścili do opóźnienia oddania inwestycji do użytku o 2 lata. Potem PiS podpisaŁ umowę o dostawach gazu z USA, dodał budowę rurociągu z gazem z Norwegii. Następna decyzja PiS, dobroczynna, tunel. Dalej: pogłębianie toru wodnego. Jest też, projekt portu kontenerowego - wobec niego nie jestem nastawiony entuzjastycznie, ale razem, z gazoportem, może dać więcej miejsc pracy niż było w stoczni