W Szpitalu Miejskim im. Jana Garduły w Świnoujściu pracuje obecnie 130 pielęgniarek. 20 procent z nich mogłaby być już na emeryturze. Zostają w zawodzie z powodów finansowych i… z poczucia obowiązku. Następczyń brakuje. Raz na trzy lata przychodzi na staż do szpitala studentka pielęgniarstwa. Podobnie jak w całej Polsce, także w Świnoujściu, jest to dzisiaj zawód na wagę złota. Bez pielęgniarek Ochrona Zdrowie nie może istnieć.
- Pielęgniarki nie są wyłącznie pomocnicami lekarzy. Do ich zadań oprócz pielęgnacji i wspierania leczenia oraz terapii, należy podejmowanie akcji ratujących życie. Codziennie, o każdej porze dnia i nocy, pielęgniarki walczą o zdrowie i życie chorych. Z pacjentami spędzają więcej czasu niż ktokolwiek inny, od chwili przyjęcia do momentu wypisu ze szpitala - mówi Dorota Konkolewska, prezes Szpitala Miejskiego im. Jana Garduły w Świnoujściu.
W dniu święta pielęgniarek i położnych chciałoby się mówić o samych pozytywnych wydarzeniach, ale dzisiaj zawód ten oznacza wielkie wyrzeczenia. Ich praca powinna być bardziej doceniania, przede wszystkim finansowo.
- Studenci pielęgniarstwa muszą mieć poczucie, że ich zawód jest przyszłościowy i że oprócz ciężkiej pracy czeka ich również godne życie. Obecnie po studiach pielęgniarstwa wiele młodych osób zamiast decydować się na pracę w placówkach medycznych w Polsce, wyjeżdża za granicę albo decyduje się wykonywać inny zawód. My oczywiście zachęcamy do pracy u nas, w naszym szpitalu. Staramy się zapewnić pielęgniarkom i położnym jak najlepsze warunki, ale dopóki ten zawód nie będzie stosownie wynagradzany, to problem będzie się pogłębiał - dodaje prezes szpitala.
Świnoujscy medycy skorzystali z szansy, żeby przypomnieć o tym władzom w kraju. O potrzebie docenienia pracy pielęgniarek Renata Waszczuk, lekarz naczelna szpitala przekonywała prezydenta RP Andrzeja Dudę podczas niedawnej rozmowy on-line z okazji Dnia Pracownika Ochrony Zdrowia.
Wiesława Kosińska, naczelna pielęgniarka Szpitala Miejskiego im. Jana Garduły na pytanie o to, czego życzyłaby sobie i innym pielęgniarkom odpowiada: „Żeby było nas więcej”.
- Tymczasem jest nas coraz mniej, a społeczeństwo się starzeje i pacjentów przybywa. Oczekiwania społeczne są czasami większe, niż jesteśmy w stanie sprostać. Ostatnie lata były trudne, a ostatnie 12 miesięcy jeszcze trudniejsze. Czas epidemii oznaczał pracę na wysokich obrotach oraz duże obciążenie psychiczne i fizyczne; zwłaszcza, gdy część personelu szpitala chorowała lub trafiała na kwarantannę i jedna osoba musiała przejmować obowiązki kilku pracowników - mówi Wiesława Kosińska - Jestem pełna podziwu dla całego zespołu pielęgniarek i położnych za ich determinację. Mimo wielu obowiązków znajdywały czas dla pacjentów, żeby z nimi porozmawiać i wesprzeć w trudnych chwilach, chociaż tak naprawdę nie miały na to czasu. Mamy mądry i zgrany zespół. Jedna pielęgniarka służy doświadczeniem i pomocą drugiej. Praca bywa więc ciężka, ale dajemy radę właśnie dzięki dobrej atmosferze i wzajemnemu wsparciu. Poza tym mamy z naszej pracy także wiele satysfakcji - dodaje.
Pielęgniarki ze Świnoujścia są zgodne, że do tego zawodu należy mieć pewne predyspozycje. Nasza rozmówczyni daje się namówić na nieco prywatnych wspomnień i zdradza, że będąc małą dziewczynką, razem z siostrami, Krysią i Grażynką, bawiła się w szpital.
- Lalki były naszymi pacjentami. Krysia robiła im zastrzyki. I tak już zostało. Obie zostałyśmy pielęgniarkami, a Grażynka opiekunką medyczną. Wszystkie pracujemy w świnoujskim szpitalu - śmieje się nasza rozmówczyni - I prawdę mówiąc chyba nie wyobrażamy sobie robić coś innego. To samo słyszymy od innych przedstawicielek naszego zawodu. Trzeba mieć pewne cechy, chęć do opieki nad innymi ludźmi; determinację, żeby pomagać im wrócić do zdrowia bez względu na trudności. Dzisiaj w naszym szpitalu dyżury pełnią marynarze z 8. Flotylli Obrony Wybrzeża i widać, że są to osoby, które mają predyspozycje do tego, żeby w tego typu zawodzie pracować. W pewnym sensie ta praca przyciąga. Ale w żadnym razie nie można powiedzieć, że zawód pielęgniarki jest jak każdy inny.
źródło: szpital-swinoujscie.pl
a kiedy dzień kierowcy, piekarza, szwaczki czy sprzątaczki
Jełop do do 128..Zlikwidowano szkoły zawodowe w tym pielęgniarskie, lekarze zarabiają po 30-40tyś i mają wywalone co do personelu średniego. Jełop zauwaył też że znikneła grypa, choroby serca badania profilaktyczne, cukrzyca czy rak. Ludzie umierają w samotności w szpitalach.. tak, 128.. ludzie wykształceni w stopniu zawodowym, wiedzą jak rozpsetrzeniają się wirusy i bakterie i żadne oddziały srowidowe tu nie pomogą!!Otworzyć służbę zdrowia i szpitale!! AQ u ciebie diagnozuję synddrom Sztokholmski, noś maskę ale proszę zmieniaj ją częściej...
Ip 188.146.128 słuchaj no ty cymbale akurat tam leżałem tydzień temu i widziałem co się dzieje nikt tam ci nie pomoże jak organizm masz silny to żyjesz jaj nie to kaput chyba twoja żona tam robi że tak ich bronisz to co się tam dzieje to nie ma nic wspólnego z medycyna życzę tobie rychłego pobytu w tej ogierni
Przeciez to fryzjer :))))) A ludzie beda, jak wrócimy do socjalistycznej zasady stypendium fundowanego przez Panstwo do odpracowania.
Dla gościa IP:62.69.252*** Ty jełopie drewniany!! Te osoby pracują po 24-36 godz. i niejednokrotnie 48 godz. - Bo nie ma ludzi - Zasrańcu się zastanów co piszesz, bo jak trafisz do szpitala i nikt nie przyjdzie do CIEBIE!, to co zrobisz" zasrańcu", jak nie ma personelu, będziesz obwiniał personel, który akurat ma akcję reanimacyjną!!?? Od dawna wiadomo, że brakuje personelu średniego (a to nie ich wina). Osoby tam pracujące wiele lat, utożsamiły się z nim, więc nie odmówią pracy ponad normę, ponieważ rozumieją doskonale potrzeby zakładu pracy i pacjentów. Moja żona jest akurat opiekunem medycznym (też ich powinno się podciągnąć pod to święto) i zapie-dala po 24 godz. lub zostaje uproszona na następne 12 godz. Zrozum drewniaku, że w szpitalach brakuje personelu medycznego. Obejrzyj sobie zdjęcie na i.ś-cie" kto wychodzi z oddziału covid-owego, Twoja żona, dziewczyna, narzeczona, czy kto ktokolwiek, NIE CHCIEJ, ŻEBY OD CIEBIE TAK WYCHODZILI. Życzę Ci zdrowia I SZACUNEK DLA PERSONELU MEDYCZNEGO.
Wszystkim pigułom i położnym wszystkiego dobrego
Pandemio trwaj!! Teleporado trwaj!!
Śmiechu warte ta praca chodzą na covid tylko dla kasy i nic więcej zenada
Ogromny szacun za waszą pracę i postawę - do tego marna pensja - z tymi pisimi dziadami niczego nie osiągniecie, co najwyżej damscy bokserzy z Milicji pisobolszewickiej mogą Wam ręce połamać - są w tym mistrzami.
Super zdięcie!! dzieciaki będą miały traume na całe życie!!UUUUU to ja pielęgniarka. Co za ćwok dał to zdięcie jak z hororu...
Wielki szacunek i uznanie dla Was i dla Waszej pracy. Bez Was nie istniała by służba zdrowia ! Pozdrawiam serdecznie.
Wezcie sie do pracy a nie tylko lapy po kase wyciagac, z czego ten biedny nierzad ma wziasc ta kase jak Tusk tyle nakradl?
Wielkie dzieki dla Was kochane Panie.
Przepracowałam 40 lat jako pielęgniarka, właśnie odeszłam na emeryturę Kochałam swoją pracę, Dziękuję za życzenia w imieniu wszystkich koleżanek🥰💐😷🤧♥
️
Gość • Środa [12.05.2021, 14:46:43] • [IP: 164.127.85.***]E..To ja dzisiaj. zakonnicy też żyją w ubustwie. rydzyk np głudż..to pielęgniarki mają z kogo brać przykład.
Życzę dużo zdrowia i świetnej dobrze płatnej pracy za granicą gdzie będziecie szanowane! Powodzenia!
Wszystkiego najlepszego! Zdrowia i radości życia!
Życzę im podwyżki oraz powrotu do czepków pielęgniarskich, czyli w istocie do tradycji służby, którą rządzi serce, a nie sama kariera zawodowa, bo czepki to było świadectwo tego, że głównie zakony kiedyś zajmowały się szpitalnictwem, czyli opieką nad biednymi i chorymi ludźmi (a zakonnicy ślubowali ubóstwo oraz bezżenność, czyli byli cali oddani posłudze).
Jak sie zaszczypkowali to maja malo czasu?? Niech sie ciesza zyciem tu
zdrowia zdrowia zdrowia i wytrwałosci
MURZYN ZROBIŁ SWOJE MURZYN MOŻE ODEJŚĆ. DODATEK COWIDOWY NALICZANY OD ZGONÓW. MARNE TO ŚWIĘTO.
WIELKI SZACUNEK ZA CIERPLIWOSC, UPRZEJMOSC DLA PIELEGNIAREK PRZYCHODNI NOVA-MED.
wielki szacunek za poswiecenie pracy dla pacjentow i nie tylko w szpitalu.
Panie i Panowie PIELĘGNIARKI I PIELĘGNIARZE, POŁOŹNE I POŁOŻNICY JESTEŚCIE WIELCY!Macie ciężką pracę, niewdzięczną, bo chorzy, cierpiący ludzie potrafią dokuczyć, jest Was za mało.Należy Wam się wielki SZACUNEK I WDZIĘCZNOŚĆ, że próbujecie ulżyć chorym pomimo, że powinno być Was o wiele więcej.Wspólczuję Wam, bo ciężko przepracować noc na dyżurze i jeszcze później być żoną/mężem, matką/ojcem.Życzę Wam Kochani zdrowia, cierpliwości, szczęścia i spełnienia najskrytszych marzeń!!