Spowodowało to dyskusję, bo prezentacja została zapowiedziana przez prezydenta na Komisji Gospodarki we wtorek, jednak prezydent zmienił zdanie. Radna Agatowska wyraziła opinię, że prezydent powinien był zaprosić panów Laskowskiego i Piwowarczyka na sesję, żeby opowiedzieli o swoich dokonaniach i planach działań na kolejne lata. Prezydent uznał jednak, że prześle prezentację radnym na emaile i to powinno wystarczyć, bo na sesji są kolejne punkty, które wymagają czasu.
Radni podzielili się. Część rajców chciała zobaczyć prezentację i porozmawiać z dzierżawcami, ale część uważała, że dotychczasowe osiągnięcia dzierżawców oraz sposób zagospodarowania fortów stanowią wystarczający argument by bez dyskusji zgodzić się z wnioskiem prezydenta. Ale radni mieli też wątpliwości. Jacek Jurkiewicz dopytywał czy do miasta wpłynęły oferty innych osób zainteresowanych gospodarowaniem na fortach. Prezydent zapewnił, że nie było takich propozycji, a jego zastępca podkreślił korzyści jakie uzyskuje miasto w efekcie kreatywnej gospodarki na terenie cennych zabytków miasta jakimi są zespoły fortyfikacji.
Dyskusja na ten temat przedłużała się niespodziewanie. Chcąc skrócić, niepotrzebną jego zdaniem debatę, Janusz Żmurkiewicz przyznał, że jest w posiadaniu planów dzierżawców i jeśli radni tak bardzo chcą je poznać przed głosowaniem, to naczelnik Małgorzata Borowiec może je przedstawić. Na propozycję tą nie zgodziła się przewodnicząca Rady Elżbieta Jabłońska. Aneta Zdybel też zaproponowała by głosować projekt uchwały, a prezentację zostawić na później. Więc niektórzy radni zgodzili się z nią i uznali, że wystarczy im prezentacja, która odbędzie się ..... ale na następnej Komisji Gospodarki, która odbędzie się w maju.
- Jestem zaskoczona przebiegiem procedowania tego ważnego punktu. Prezydent najpierw na Komisji obiecuje prezentację, a teraz żałuje na nią czasu i wiedzy nie tylko radnym, ale przede wszystkim mieszkańcom? - mówiła z naciskiem Joanna Agatowska. Przewodniczący Komisji Gospodarki i Budżetu, Sławomir Nowicki zadeklarował więc, że jeżeli radni tak zdecydują, to on zorganizuje specjalne posiedzenie komisji poświęcone temu tematowi i będzie to spotkanie otwarte dla mediów. 20 radnych (bez głosów przeciwnych i wstrzymujących) poparło projekty.
Umowy na zarządzanie fortami zostały przedłużone dla dzierżawcy Fortu Zachodniego Piotra Laskowskiego do dnia 14 października 2031 r. a dla dzierżawcy Fortu Gerharda Piotra Piwowarczyka do dnia 3 czerwca 2036 roku. Przepisy w tej sprawie stanowią, że po 30 latach nieprzerwanej dzierżawy, dzierżawcy uzyskają bezterminową umowę z miastem.
Piątek, 19 kwietnia 2024r.
•
Dziś imieniny:
Adolfa, Tymona, Leona.
- Interwencja przy ulicy Konstytucji 3 Maja: Mężczyzna pod wpływem alkoholu
- Szalone ocieplenie klimatu: Wiosna przyszła miesiąc wcześniej
- Zderzenie samochodów na skrzyżowaniu 11 Listopada
- Płonęła stodoła - do akcji gaśniczej ruszyły cztery pojazdy strażackie
- Prokurator rejonowy mógł być pod wpływem alkoholu –
- – tak stwierdził były komendant świnoujskiej policji
- Świnoujście przywitało nową Panią Prezydent i nowych miejskich Radnych
- Joanna Agatowska od Mieszkańców dostała 7789 głosów. Zobacz film!
- Wygrany - Przegrany, Janusz Żmurkiewicz. Od Mieszkańców dostał tylko 5207 głosów!
- Joanna Agatowska Prezydentem Świnoujścia w I turze!
- Joanna Agatowska Prezydentem Świnoujścia w I turze!
- Świnoujście: Turystyczne oblężenie na Wielkanoc
- Jak szczeniak uratował las w Świnoujściu
- Wypadek na ulicy Wolińskiej: Zderzenie samochodu osobowego z ciężarówką
» Strona Główna » Wydarzenia » Fort Zachodni i Gerharda z przedłużonymi umowami dzierżaw
Jest wolny rynek, przetargi powinny być otwarte, a nie dla tzw.ZASŁUŻONYCH
Bardzo dobrze! W mojej ocenie takie obiekty jak te są w sposób prawidłowy zarządzane i nie wyobrażam sobie innych osób jako dzierżawców tych obiektów. Po co zmieniać kogo kto się sprawdza. Dobra decyzja. W przypadku prawobrzeżnej części teraz kluczowym tematem będzie temat dojazdu. Wszyscy obserwujemy sprawę dojazdy do głównych atrakcji turystycznych w regionie. Mam nadzieje, że redakcja również bacznie śledzi poczynania w tej sprawie. Pozdrawiam. W.
17:38:54] • [IP: 86.158.213.***] Twój wpis jest taki, że gdyby nie znajomość opisu sytuacji w artykule niżej cytowanym przez kogoś na forum i gdyby nie wyrok, można by sądzić, że świadomie zamordował człowieka. A tak nie było.
17:38 • 86.158.213.*** Nie zgadzam się. Gdyby tak było, że człowiek jest niezmienny, to by znaczyło że nie mają sensu pomoc psychologiczna, wychowywanie w więzieniu, kapelani w więzieniu. A ludzie bardzo się zmieniają. Media lubią zło, bo żyją z klikania i sensacji, rzadziej pokazują dobro. Np.jest cykliczny program w TVP" Ocaleni" Porzezińskiego, tam pokazują byłych alkoholików, którzy dawniej czynili czasem wielką krzywdę, dziś są zupełnie inni. U nas w S-ciu był znany Kazik Pawłowski, pamiętany świetnie w mieście z dawnego życia, gdy rabował, kradł, pił. W środowisku stowarzyszenia więziennego Leszka Podoleckiego, jego schroniska, on się całkowicie nawrócił, przestał pić, zaczął malować (miał zresztą talent, szkoda, że zmarnował czas młodości, byłby z niego profesjonalny artysta). Najważniejsza prawda chrześcijaństwa: Bóg jest miłosierny, grzesznik może szukać u Niego przebaczenia - tym bardziej że istnieje specyficzne zjawisko jakby naszej podwójności - po grzechu zdarza się, że bardzo go żałujemy
Ile odsiedzial. Skoro okolo2003 był już na forcie.
Gość • Wtorek [04.05.2021, 21:37:25] • [IP: 164.127.223 Od kiedy to odbycie kary czyni z ciebie normalnego człowieka. Skazaniec jest nim do końca życia powinien dziękować ludziom ze nie skazali go oko za oko co w przypadku tego zwyrola znaczylo tylko jedno. Szok ze taki ktoś w ogóle ma prace a podwójny szok ze zajmuje się taka działalnością dobrze ze takie rzeczy wypływają
Mistrzowie w tym UM.Kosmici to każdy wiedział ale ten numer z Panem Piotrem to Liga mistrzów 💪👌👊
Nie było i niema takiego stopnia wojskowego jak:młodszy chorąży sztabowy.
18:01:24] • [IP: 185.246.210.***] Ale jak czytasz? Była kara, ja się nawet upewniłem, dotarłem do wyroku prawomocnego na Wp pl - wpisz słowa kluczowe i zobaczysz, ze piszesz nieprawdziwe rzeczy - z tego potem rosną plotki. Była kara; uważam, że nie ma co do tego wracać, skoro zgodnie z prawem była kara. Nie ma co się mścić, skoro sąd w imieniu RP osądził i skazał na dotkliwą karę, choć może to i owo inny by sąd dorzucił.
nie oceniam, ale strzał w potylice po pijaku to ? nieprawdopodobne, że bez kary, bo skoro już od wielu lat jest tym forcie to ile za ten czyn dostał? Nie chce nawet myśleć o bólu rodziny. Matki. Bóg go osądzi. Straszne.
Na Wp pl jest dokładniejszy opis tego wydarzenia.
15:15• 185.9.19.*** Tak, to tekst z G.Wyborczej z r.2001. No, to jednak wygląda na to, że sąd nie uznał, iż było to morderstwo, bo faktycznie przeładowywanie broni nie jest strzelaniem i łatwo sobie wyobrazić, że doszło do nieszczęśliwego wypadku, choć ów L. nie był tu bez winy, bo był pod wpływem alkoholu, zachowywał się nieostrożnie (jak to się mówi, każda broń raz na rok sama strzela) . Napisałeś że to morderstwo, a w tym miejscu naraziłeś się na proces, bo jednak sąd nie uznał, iż było to morderstwo. Nie mam powodów, by go bronić, nie znam człowieka (patrzyłem tylko na pewną stronę sygnowaną jego nazwiskiem, rozbawiło mnie jego podniecenie, że szemrana postać Owsiak jest kandydatem do nagrody Nobla, już samo to pokazuje oderwanie od rzeczywistości owego pana). Ale uważam, że twierdzenie, że zabił jest poważnym nadużyciem, choć rozumiem ból rodziny. No, wygląda na to, że swoje odsiedział - teraz już mimo wszystko nie wypada znów go oskarżać (sąd powinien zmusić go do odszkodowania). Reszta należy do Boga
Do tragedii doszło 22 kwietnia ub.r. w sali jednostki wojskowej 3981 w Łunowie koło Świnoujścia. Szeregowy Bartosz N. grał na komputerze. Do sali wszedł pijany Piotr L., który pełnił tego wieczora służbę oficera dyżurnego (wcześniej pił alkohol z żołnierzami wychodzącymi do cywila). Rozkazał Bartoszowi N. opuścić pokój. Gdy ten się ociągał, nakazał mu robić pompki. Podczas gdy Bartosz N. wykonywał rozkaz, Piotr L. stanął nad nim, dobył służbowej broni i zaczął ją przeładowywać, pozwalając, żeby kolejne pociski wylatywały z komory. Siódmy nabój wystrzelił i trafił Bartosza N. w potylicę, powodując natychmiastową śmierć.
Wojskowy Sąd Okręgowy w Poznaniu podczas sesji wyjazdowej w Szczecinie skazał wczoraj mł. chor. sztab. Piotra L., który w ubiegłym roku po pijanemu zastrzelił szeregowego Bartosza N. Młodszy chorąży sztabowy Piotr L. zastrzelił po pijanemu 22-letniego szeregowego Bartosza N. Sąd uznał, że był to nieszczęśliwy wypadek, a nie działanie zamierzone, i skazał go na karę siedmiu lat więzienia. Sąd po raz drugi rozpatrywał sprawę przeciwko 39-letniemu mł. chor. sztab. Piotrowi L. W pierwszym procesie prokurator domagał się uznania go winnym zabójstwa i skazania go na 15 lat pozbawienia wolności. Sąd nie przychylił się jednak do stanowiska oskarżyciela. Uznał, że szeregowy Bartosz N. zginął w wyniku nieostrożnego obchodzenia się z bronią i skazał Piotra L. na siedem lat więzienia. Wyrok bardzo emocjonalnie przyjęła matka zastrzelonego. Płacząc, krzyczała:" To niesprawiedliwe! Siedem lat za śmierć mego syna?!". Prokurator i matka odwołali się do Izby Wojskowej Sądu Najwyższego, która podzieliła ich zdanie i skierowała sprawę do ponownego rozpatrzenia. We wznowionym procesie, który zakończył się wczoraj, sąd wydał identyczny wyrok: siedem lat pozbawienia wolności za nieostrożne obchodzenie się z bronią, które skutkowało śmiercią młodego żołnierza. - Sąd nie znalazł dowodów na to, że Piotr L. chciał zabić Bartosza N. - tłumaczył w przewodniczący składu orzekającego mjr Andrzej Łuczyk. - Między oskarżonym a ofiarą nie było wcześniej żadnych konfliktów. Nie zmienia to faktu, że Piotr L. w rażący sposób naruszył zasady obchodzenia się z bronią. Do tragedii doszło 22 kwietnia ub.r. w sali jednostki wojskowej 3981 w Łunowie koło Świnoujścia. Szeregowy Bartosz N. grał na komputerze. Do sali wszedł pijany Piotr L., który pełnił tego wieczora służbę oficera dyżurnego (wcześniej pił alkohol z żołnierzami wychodzącymi do cywila). Rozkazał Bartoszowi N. opuścić pokój. Gdy ten się ociągał, nakazał mu robić pompki. Podczas gdy Bartosz N. wykonywał rozkaz, Piotr L. stanął nad nim, dobył służbowej broni i zaczął ją przeładowywać, pozwalając, żeby kolejne pociski wylatywały z komory. Siódmy nabój wystrzelił i trafił Bartosza N. w potylicę, powodując natychmiastową śmierć. - Nie można wykluczyć, że po sześciu przeładowaniach Piotr L. chciał zrobić to ponownie i wtedy niechcący nacisnął spust - mówił w uzasadnieniu wyroku sędzia mjr Andrzej Łuczyk. - Wobec tego nie można uznać, że było to świadome zabójstwo, a jedynie konsekwencja nieostrożności i lekkomyślności przy obchodzeniu się z bronią. Sąd nie znalazł w zachowaniu oskarżonego żadnych okoliczności łagodzących, a kara, jaką mu wymierzył, jest tylko o rok mniejsza niż maksymalna przewidziana w kodeksie karnym za taki czyn. Wyrok nie jest prawomocny.
07:53:26] • [IP: 5.62.20.**] Musiało być jakieś orzeczenie czy wyrok sądu, więc być może to co piszesz nie ma pokrycia w prawie, w sytuacji prawnej L., a ty chcesz teraz jemu dokopać tak od siebie, skoro państwo polskie poprzez prawo nie odebrało mu praw publicznych, nie objęło zakazem pracy w pewnych zawodach, nie zamknęło. Najwidoczniej sąd uznał, że nie było to morderstwo, skoro L. nie odsiedział, a ty bierzesz teraz na siebie ciężar każdego swojego słowa - łatwo można odszukać autorów wpisów, a za fałszywe oskarżenia ("morderstwo") możesz pójść do więzienia lub zapłacić wysoką grzywnę.
IP 20 rozwiń temat bo większość nie wie.
Żart ? Facet, który zastrzelił młodego chłopaka z broni służbowej teraz legalnie zbiera broń i się jeszcze ją ekscytuje? Pan L. z Fortu Zachodniego powinien do końca życia chodzić na grób tego chłopaka i płacić rodzinie odszkodowanie. To jest skandal i nic tego nie usprawiedliwia. A radni o tym morderstwie wiedzą? To nie jest kradzież batonika! To było zabójstwo!
Nazistowskie Niemcy wybudowali te twierdze obronne i Bunkry a potem Rosjanie je zabrali a potem wróciły w rece polskie
Owszem, Piwowarczyk sporo dobrego tu zrobił, ale warto usłyszeć, zobaczyć czy ktoś nie ma planu LEPSZEGO. Mnie uśmiech gasł na ustach, gdy kiedyś na fortach zobaczyłem figlarnych" Prusaków", jak zamieniali się w klownów. Przechodząc na płaszczyznę historii: o ich fatalnej roli wiedziałem z historii i polskiej literatury i jakoś mi się nie chce śmiać w tamtym miejscu, choć jednocześnie mam spokojny stosunek do pruskich fortów i uważam, że należy zachowywać każdy szczegół wykopany z ziemi czy odgrzebany w innym miejscu. Podam skrajny przykład: nie wyobrażamy sobie rekonstrukcji np.bunkrów z osobnikami przebranymi w mundury esesmańskie czy nawet Wehrmachtu... choć wyobrażamy sobie rekonstrukcję z Prusakami w pikielhaubach... ale jednak by figlować z nimi (choć to aktorzy, pracownicy fortów). ..to jakoś nie wchodzi w zakres mojego poczucia humoru czy gustu. Są rzeczy na świecie może nie wprost złe, ale też jednak bywa, że przekraczają granicę dobrego smaku.
Super :-))) To byłoby bardzo chamskie ze strony miasta, gdyby nie przedłużyli umowy.