Analitycy rynku piszą wprost o najbardziej oczekiwanym sezonie w historii. Jakie będą letnie wakacje 2021 roku? Pytanie to nurtuje turystów, a także przedsiębiorców – właścicieli obiektów noclegowych oraz punktów gastronomicznych.

Z danych przekazywanych przez operatorów turystycznych wynika, że zamknięte obiekty noclegowe już w styczniu odbierały zapytania i prośby o rezerwacje. Czy rodzi się zatem nadzieja, że w najbliższe lato Polacy odreagują stracony rok 2020?

Oczywiście wszystko zależy od tego, czy do lata zdołamy wyjść z pandemii. W tym względzie Polacy są optymistami. Po prostu chcemy w to wierzyć! Dowodem na nieprzezwyciężony optymizm Polaków jest fakt, że już w styczniu ponad 90% zapytań wysyłanych do obiektów noclegowych nad morzem dotyczyła wypoczynku w sezonie letnim! Można z tego wnioskować, iż w wakacje nad Bałtykiem turyści zjawią się tłumnie.

Właściciele ośrodków turystycznych oraz instytucje przygotowujące oferty z myślą o przyjezdnych muszą jednak wziąć pod uwagę inny fakt: wakacje to czas wypoczynku dla rodzin, a te wybierają miejsca, gdzie można atrakcyjnie spędzić czas z dziećmi. Jasne, mamy piękną, rozległą plażę, ale samo kąpielisko może nie być dla rodzin wystarczającym magnesem.

Przede wszystkim trzeba pamiętać, że rodziny muszą mieć gdzie zaparkować bezpiecznie swoje auto. Przyjadą nad Bałtyk, a nie do Delhi, gdzie parkuje się na… dachu samochodu sąsiada. Mimo pochłaniającej nas walki z kolejną falą wirusa COVID-19, naprawdę warto o tym pomyśleć.

Władze Świnoujścia z wielkim samozadowoleniem prezentują kolejne certyfikaty, dyplomy, statuetki. Ale w beczce miodu zawsze można odnaleźć przysłowiową łyżkę dziegciu. Niech taką będzie dla nas ranking bardzo popularnego serwisu turystycznego nocowanie.pl W dziesiątce najpopularniejszych miejscowości, do których Polacy chcieliby wyjechać na wakacje, w tym roku nie ma Świnoujścia! Na najwyższym stopniu podium popularności stanęło nadmorskie Władysławowo, pokonując mega kurort górski - Zakopane. Na „pudle” znalazła się jeszcze kolejna bałtycka perełka - Łeba. Pokonują nas też zdecydowanie inne niewielkie, nadmorskie kurorty: Krynica Morska, Karwia, Jastarnia. To miejscowości, którym udało się w dużej mierze zachować swój naturalny urok. Powinno to dać do myślenia władzom Świnoujścia, które od kilku lat stawiają na betonowe oblicze dzielnicy nadmorskiej, ściśnięty szereg nowoczesnych budowli. Na nasze nieszczęście Polacy wolą bardziej swojskie i naturalne klimaty.

Kawiarnie na naszym utwardzonym deptaku oraz klasowe hotele oczywiście przyciągną - jak zwykle sąsiadów z Niemiec (o ile ruchu granicznego nie obejmą kolejne restrykcje) - ale szukający wypoczynku w otoczeniu nadmorskiej natury turyści wybierają ruchome piaski koło Łeby niż zasłonięte betonowym „ekranem” świnoujskie wydmy. To kolejna, nie najlepsza informacja płynąca z rankingu turystycznej popularności.

Świnoujście ma swoje silne magnesy: turystyczne atrakcje, które pozostają naszym mocnym atutem w walce o przyciągnięcie gości. I nie brakuje też nam zdeklarowanych miłośników naszego miasta. To osoby, które nie będą zważać na publikacje i wybiorą Świnoujście, bo po prostu lubią tu być. Przyciągają je do nas także wspomnienia z młodości, choć wielu śladów i miejsc swoich młodzieńczych przygód już u nas nie odnajdą…

Nie możemy też zapominać, że coraz więcej osób opiera swoje preferencje i plany o publikowane opinie. Nie wolno nam przejmować się propagandą, która stara się utrwalić przekonanie, że żyjemy w pod każdym względem bezkonkurencyjnym kurorcie nadmorskim. Takie przekonanie może być dla nas zgubne.

źródło: www.iswinoujscie.pl