10:33. .12.*** O, Ulrich nawet po Grunwaldzie semper fidelis Ojczyżnie germańskiej.. ...A to prawda, że zwało się to Kalkberg, mam reprint niemieckiej mapy - Kalk to znaczy" wapień", czyli to Wapienna Góra. Hm... ta morena faktycznie może mieć w sobie porwaki kredowe, które są np.w Wapnicy i w całym wyżynnym Wol.Parku Narodowym - może tam wykopywali Niemcy trochę wapna? Należy podkreślić, że ten worek" -wyżyna, u której stóp jest droga z płyt betonowych- to jedyna morena w granicach miasta. Wszelkie inne wzniesienia w Ś-ciu to dawne wydmy. Gdy Fontane, pisarz niemiecki (mieszkający w Sciu jakiś czas) pisał o cmentarzu w powieści" Effi Briest" (akcja z lat chyba 80.XIX w., umiejscowiona de facto w Sciu.), to nazywał go cmentarzem na wydmie -chodziło o dzisiejszy park na ul.Chopina. Kiedy Ś-cie miało w swych granicach i Lubin, i M-je, to wtedy mieliśmy spore wzniesienia, do ok.100 m.

bardzo fajna nazwa. i rzeczywiscie jest tam szczególna atmosfera, dziwna cisza i spokoj. ogolnie to juz kiedys myslałem zeby sie blizej przyjrzec historii tego miejsca bo jak wiadomo poziom wody byl kiedys wyzszy wiec pewnie kiedys bylo widac na morzu te gore i golm musialo to wygladac zjawiskowo. wiec i pewnie pierwsi osadnicy musieli sie tam pojawiac. mysle ze powinno sie ta gore dokladnie zbadac moga tam byc w ziemi niezle zabytki. a poza tym turystycznie to taka nazwa to strzał w dziesiatke. choc osobiscie wole zeby turysci tam nie docierali. fajne ciche miejsce znane niewszystkim

10:19:18] • [IP: 88.218.255.***] Przyznaj się, do czego te grzyby miały służyć - tam nie rosną normalne grzyby. Tam rosną grzyby atomowe jeszcze z czasów PRL, z zarodków z baz sowieckich, bo Worek zawsze był oddzielony w czasach PRL od normalnych ludzi, tam wjeżdżali nienormalni ludzie, czyli plemię zwikowców, które czci wodę i wopiści, którzy czczą słupki graniczne jako Światowida o czterech twarzach (każda na innym boku słupka).

Standardy radzieckie, wita rozumita, bo tacy tubylcy jeszcze tu żyją i kwita !!

Na starych niemieckich mapach to wzgórze nazywa Kalk Berg, wszystko inne łącznie z Białogórą to radosna twórczość

K.. Wiedzialem ze jak zbierałem grzyby w tym dziwnym gąszczu drzew coś mnie obserwowało..

To tam gdzie w górę prowadzą betonowe płyty ?

09:29:06] • [IP: 78.10.206.**] Poważne wydawnictwa kartograficzne chyba podają prawdziwe nazwy. A może rzeczywiście nie jest to poważne wydawnictwo, bo chyba mamy Państwowe Wydawnictwo Kartograficzne, które ma status bodaj jak Poczta, gdyż działa w poważnej materii, odwzorowuje ważne dane - a ta ExpressMap Polska to zdaje się komercha. Ładnie zalaminują, pobarwią, dodadzą coś, korzystając z krótkiego czasu rządów polskich na tych ziemiach i słabego utrwalenia się nazw, i czekają na kasiorę.

TO JAKIŚ PARCH DYWERSANT ZGOTOWAŁ POLAKOWI TEN LOS !! SŁOWIANIE TO BE NACJA, TRZEBA JĄ ZUTYLIZOWAĆ ŚMIERCIONKAMI I O NICH ZAPOMNIEĆ. .

PISZE SIĘ NA SABAT.

Tak przygladajac sie miejscowym kobietom, to faktycznie jest duzo czarownic? Cos w tym chyba jest?

Wzgórze Czarownic to nazwa właściwa i historyczna. Nazwa o tzw. Słowiance to wymysł, niektórych mieszkańców nie znających historycznego pochodzenia tego wzgórza. I na pewno nie jest to góra tylko wzgórze.

Jakby czytelnik się tak interesował to by wiedział, że ta nazwa od dawna funkcjonuje w potocznym nazewnictwie. Poza tym rzeczywiście jest to magiczne miejsce, czuć tam jakąś atmosferę tajemnicy i grozy. Kto wie co tam oniegdyś zaszło. Kto nie był polecam póki dostępna, no i jest też motor park, tyle, że mocno zaniedbany.

To wzgórze ma kilka nazw, więc co w tym dziwnego, że na mapę nanieśli nazwę" Wzgórze Czarownic"? Może dla większego fejmu, żeby ludzie zadeptali tą spokojną okolicę, potem wykarczują drzewa i postawią hotele.