Kanonik dr podporucznik Marian Jan Wittlieb nie żyje. Odszedł w południe 4 marca 2021 r., w wieku 75 lat, po półwieczu służby kapłańskiej. Ksiądz Prałat Kanonik doktor podporucznik Marian Jan Wittlieb od 23 lat był proboszczem parafii pw. św. Piotra Apostoła w Międzyzdrojach.
Wtorek, 02 grudnia 2025r.
•
Dziś imieniny:
Balbiny, Bibianny, Pauliny.
- Koniec wizji apartamentowców. Basen Północny pozostanie dla mieszkańców
- Dramatyczna pomyłka na S3 przed Świnoujściem. 31-latek wjechał pod prąd i zderzył się z oplem
- Dramatyczna pomyłka na S3 przed Świnoujściem. 31-latek wjechał pod prąd i zderzył się z oplem
- Miejska potańcówka rozgrzała Muszlę Koncertową. Mróz nie przeszkodził nikomu!
- Kulisy akcji podnoszenia. Odkrycie, którego nikt się nie spodziewał
- Przełom w komunikacji!!!
» Strona Główna » Wydarzenia » Nie żyje prałat kanonik dr podporucznik Marian Jan Wittlieb
Mam w rodzinie księdza ppor. i jego postępowaniem jestem głęboko zdegustowany od wielu lat. Masakra to mało powiedziane.
To był mój wójek i bym w wojsku razem z Popiełuszko w jednej kąpani Wiedz leszcze zamknąć ryje cwele co w wojsku nie byli
Ksiądz prałat święcenia kapłańskie przyjął w roku 1970-ym w Świnoujściu. Rano odprawił mszę świętą, zmarł nagle. Głównym celebrantem popołudniowej mszy był proboszcz z Ładzina gdyż ks. wikary nie był w stanie jej odprawić, tylko asystował. Proboszczem w Międzyzdrojach był 23 lata. Do zobaczenia księże proboszczu w lepszym ze światów. Dobry kapłan, życzliwy człowiek.
Wszyscy panowie w sukienkach to zasłużeni ludzie ?? Ostatnio coraz więcej tych zasłużonych jest ujawnianych. Nawet ostatnio jednego ujawniono i ogłoszono w SĄDZIE
Wpis został usunięty ze względu na złamanie prawa lub regulaminu serwisu przez użytkownika/Admin
Po co ten podporucznik?
Wspaniały człowiek, wieczny odpoczynek racz mu dać Panie
20:28:09] • [IP: 37.47.189.**] Otóż to, a w ogóle... zgłaszajcie do moderacji. Tu, poniżej, pod tą ramką jest szary obszar, gdzie można kliknąć, potem skopiować komentarz i wysłać.
Do kościoła nie chodzi sie dla księzy. Chodzi się na spotkanie z BOGIEM.Słucha sie ewangelii, nie prywatnego zdania kapłanów.Sama obecność w kosciele jest przezyciem duchowym-spotkania z panem Bogiem, Jezusem Chrystusem
Zawistne komentarze piszą nieszczęśliwi, głupi ludzie.Mądry przemilczy
Ręce opadają na te komentarze!!I was to dosięgnie ŚMIERĆ. Bądżcie bliżej Boga.
Wybitna zasługa puszczał z taca, 😂😂
Wpis został usunięty ze względu na złamanie prawa lub regulaminu serwisu przez użytkownika/Admin
Wpis został usunięty ze względu na złamanie prawa lub regulaminu serwisu przez użytkownika/Admin
Nie obchodzi mnie to
Wiecej kasy babcia będzie mieć w kieszeni
19:02:48 Dodam, że o tych ludziach pochodzenia niemieckiego mówił w końcu l.90., tak więc wtedy oni jeszcze żyli, dziś już raczej zastąpiło ich następne pokolenie.
Nazwy stopni i tytułów naukowych stawiane są bezpośrednio przed nazwiskiem. Więc najpierw podporucznik, potem dr.
Wstydzę się za te wpisy. Odszedł człowiek. Nietuzinkowy. Zastanówmy się, zanim coś napiszemy...
Ksiądz Marian Jan Wittlieb miał artystyczną duszę. Był autorem przepięknych wierszy religijnych. Był współorganizatorem Festiwalu Pieśni Chóralnych Musica Sacra. Wieczny odpoczynek racz Jemu dać Panie, a światłość wiekuista niechaj świeci.
Ciekawe czy napiszecie tak o każdym porządnym człowieku, który ciężko pracował całe a nie o leniwym katabasie, co całe życie robił yama yama yama i wznosił oczęta do góry. Gość zamieszany w mafie pedofilska jak każdy sukienkowy.
No i co z tego??
Wpis został usunięty ze względu na złamanie prawa lub regulaminu serwisu przez użytkownika/Admin
No i ?? co to za wiadomość czy jeżeli jakiś mgr. inz. Kowalski umrze też będziecie o tym pisać?
No, biblista, doktor biblistyki, przez jakiś czas wykładał w seminarium. Prezentował wyższy poziom wysławiania się, ciekawie budował zdania. Pamiętam, jak w pewnym węższym kręgu powiedział, że zdziwilibyśmy się, jak dużo osób w tej części Pomorza jest pochodzenia niemieckiego. Gdy przybywał do ich mieszkań, jako do chorych lub starszych - by udzielić im sakramentów, najpierw wyspowiadać - pytał, czy życzą sobie spowiedzi św. po niemiecku (władał tym językiem). Ale, powiedział, już nie chcieli, spowiadali się po polsku. -- To radosne dla Niego wejście do wieczności, spotka się z Tym, którego głosił, będzie się z pewnością stamtąd modlił za Kościół, tak teraz poddany agresji lewackich bojówek.