- Pamięta jeszcze chyba samego marszałka - pisze przekornie mieszkaniec.
fot. iswinoujscie.pl
Mieszkaniec zwraca uwagę na wyjątkowo nieestetyczny wygląd tablicy z nazwą ulicy Marszałka Józefa Piłsudskiego. Trzeba przyznać mieszkańcowi rację, bo jej wygląd pozostawia wiele do życzenia. W oczy rzuca się przede wszystkim rdza. Taki widok w samym centrum miasta nie napawa optymizmem. Mieszkaniec uważa, że tabliczka lata świetności ma już za sobą i powinno się ją wymienić na nową.
- Pamięta jeszcze chyba samego marszałka - pisze przekornie mieszkaniec.
źródło: www.iswinoujscie.pl
WY POLACY...NAUCZCIE SIE HISTORII.SZANUJCIE BOHATEROW NARODOWYCH. NIE BEZ PRZYCZYNY TAKIE OSOBY KTORE ODEGRALY W NASZEJ HISTORII ZNACZACA ROLE SA SZANOWANE I CENIONE DO DZIS.TAK JAK PILSUDSKI...SAM SIE POCHWAL CO OSIAGNALES, ZROBILES COS DOBREGO DLA SWOJEJ RODZINY, DLA KRAJU...PATRIOTA :(
Piłsudski – Ginet – Selman, jako agent najpierw niemiecki i potem angielski za 800 000 funtów dokonał zamachu stanu w maju 1926 roku, w celu oddania kopalń i hut Górnego Śląska, dawnym właścicielom z City. Po roku oddał także w posiadanie Narodowy Bank Polski spółce Rothschilda. Do dnia dzisiejszego Wojskowe Biuro Historyczne nie umie ustalić, jacy to wojskowi wzięli w przysłowiową łapę te pieniądze. Inaczej: jak Piłsudski – Ginet – Selman podzielił te 800 000 funtów, czyli ponad 4 -5 milionów złotych w okresie, kiedy pensja nauczyciela wynosiła ok. 120 złotych, a pensja generała ok. 1000 złotych. Proszę zauważyć, tak, jak za czasów tego agenta tak i prawie 100 lat później, nazwiska zdrajców i sprzedawczyków, nadal się ukrywa. Zawsze znajdujemy tzw. użytecznych idiotów, którzy za przysłowiowe 100 złotych do łapy, będą otumaniali swoich sąsiadów.
– W oparciu o carskie archiwa, Rosjanie twierdzą, iż był to Żyd o nazwisku rodowym Selman, stryjeczny brat F. Dzierżyńskiego. On sam podawał się za Litwina o nazwisku Ginet. Wśród zaufanych chlubił się, że ma w żyłach krew Butlerów, Selmanów i Ginetów. – Ojciec Piłsudskiego przed powstaniem styczniowym był oberpolicmajstrem w Wa-wie. Znienawidzony przez Polaków, miał opinię gorliwego sługusa Rosjan, złodzieja, łapownika i okrutnika. – Człowiek niemoralny, zuchwały, mściwy, pozbawiony skrupułów, o niezmierzonej ambicji i pysze. Aby móc poślubić rozwódkę Marię Juszkiewicz, w 1899 r. porzuca katolicyzm i przechodzi na protestantyzm. Druga żona Żydówka Perl–Szczerbińska (nieślubne dziecko Żyda Perla) – ślub w 1921 r. Miał wiele kochanek np. poetka K. Iłłakowiczówna – osobista sekretarka, lekarz E. Lewicka (zmarła w dziwnych okolicznościach). Ekskomunikowany – kard. Sapieha nie pozwolił umieścić jego trumny w Kaplicy Królewskiej na Wawelu jako apostaty i wroga narodu, ale jego kamaryla wymusiła to siłą!
Zdejmą tablicę budynek się zawali
11:29:13] • [IP: 89.151.35.**] Gdyby nie ten satrapa, to byś śpiewał hymn po ukrainsku lub rosyjsku, a mówił Piłsudski znakomicie po polsku, znane jest nagranie z jego głosem, mową, naznaczoną akcentem wileńskim, naturalnym dla Polaków tam długo mieszkających
bardzo fajnie klimatycznie to wygląda. bym tablice odnowił poprostu
Tyrania swojskich klimatów. Ile pokoleń jeszcze?
ta ulica powinna nazywać się Bohaterów Stalingradu, w końcu tacy bohaterowie byli i nie była to cześć dla Stalina, zamiast tego mamy ulicę sanacyjnego satrapy, który nawet nie chciał umierać za Poznań i ledwo mówił po polsku...niestety od 30 lat rządzą banderowcy, szczególnie w tym mieście.
Jaki marszałek taka tablica
Fajna tablica z klimatem. To część historii.
04:56:27 oj, baranie, a raczej baranko bredząca...
21:13:26] • [IP: 176.221.123.***] Jaki zabytek, przecież ta ulica nazywa się tak od niespełna 30 lat!
NO I co z tego wielkie aj grex eiusdemque numeri arietes
Redakcjo, a celowo z małej litery?
Jaki Marszalek taka tablica, jeszcze snopek slomy by sie przydal.
Boże co tym ludziom przeszkadza - tablica która wyglada na fajny stary zabytek. Weźcie się lepiej za opisywanie stanu ul. Grunwaldzkiej (wizytówki naszego miasta) albo innych perełek w tym mieście.
Tablica kompromitująca, a na dodatek na rozwalającym się murze i na dodatek w centrum grajdoła. Gospodarz potrzebny na gwałt, może właśnie mieszkaniec, który słusznie ma alergię, na standardy rodem z nieboszczki PRL-PZPR.
16:51 • 176.221.123.*** Już piszą artykuły o dalszym etapie lewicowego postępu, nie tylko o dziurach, ale o dziurach całkowitych, czyli bez materiału, na portalu NCZAS:" W telewizji holenderskiej dorośli rozbierają się przed dziećmi. 21 marca publiczna stacja tego kraju NTR wyemituje program, w którym dzieci ze szkół podstawowych mają zadawać pytania rozebranym do naga dorosłym." --- Ja coś takiego widziałem w jednej z śmieciowych telewizji naziemnych, nie pamiętam, chyba w TTV, a od pewnego czasu w innej podobnej (postępackiej, z sieci zbliżonej do Wp lub TVN, też w naziemnej) jest coś takiego, że ludzie się rozbierają i jak na targu niewolników są wybierani przez wytypowane osoby do randki, a oglądają narządy płciowe tych niewolników. Gdy to zobaczyłem, myślałem, że nastąpiło jakieś przebicie do mojej anteny z jakiegoś talerza satelitarnego lub z darknetu, ale nie. To postęp, neomarksistowski postęp!
Zostawic. Wygląda na zabytkową.
Wyglada to Jak swinoujska promenada🤕stara I zniszczona
Dziury po armacie
Wiosenne porządki? To tkwi w głowach! Ukłony dla autora zdjęcia - pocztówkowe!
16:51:02 Dawniej cerowano (naprawiano) skarpety, pończochy, rajstopy. Dziurawa garderoba była wstydem. Teraz dziurawą odzież można kupić w sklepie. Nazywa się to - cool.
Niema kasy poszła na nagrody.
15:38:41 • Brama nr 2 Stoczni Gdańskiej, kolebki Solidarności (nie mylić z pisowską solidarnością) – w oddali widać obiekt w kolorze okrętowej rdzy. Donice kwiatowe w Świnoujściu, obok przeprawy promowej w podobnym kolorze. Nazywa się to postęp w technologii - teraz tak można malować. Kolor rdzy ma swój urok.