Do zdarzenia doszło w piątek, 22 stycznia koło ławek przy przystanku autobusowym na Placu Wolności.
- Nasze zespoły ratownictwa medycznego były dwukrotnie wzywane w to miejsce do tego samego mężczyzny w odstępie ok. 50 minut. Zgłoszenia dotyczyły mężczyzny leżącego w miejscu publicznym, który był w utrudnionym kontakcie. Za pierwszym razem pacjent w wieku 64 lat nie wyraził zgody na transport do szpitala i nie zgodził się na wykonanie badań. Za drugim razem został przetransportowany do szpitala w Świnoujściu - rzecznik prasowy, WSPR w Szczecinie Paulina Targaszewska.
Poniedziałek, 18 listopada 2024r.
•
Dziś imieniny:
Romana, Klaudyny, Karoliny.
- Pierwsza platforma wiertnicza na Zatoce Pomorskiej
- Historia złóż ropy i gazu na Pomorzu Zachodnim
- Historyczna flaga na latarni, grochówka na placu Wolności
- 11 listopada Świnoujście było głośne, radosne i biało-czerwone
- Historyczna flaga na latarni, grochówka na placu Wolności
- 11 listopada Świnoujście było głośne, radosne i biało-czerwone
- Ćwiczenia strażaków na budowie drogi S3:
- Realistyczne symulacje wypadków przyciągnęły uwagę kierowców
- Ćwiczenia strażaków na budowie drogi S3:
- Realistyczne symulacje wypadków przyciągnęły uwagę kierowców
- Hufiec Ziemi Wolińskiej ZHP w Świnoujściu uczci 106. rocznicę
- Odzyskania Niepodległości pod nowym sztandarem
- Dziewczęta z SP 4 na podium
- Emocjonujący finał wojewódzki turnieju piłki nożnej „Z Orlika na Stadion”
- „To cud, że wyszedł cało!”: 19-latek w BMW o włos od tragedii
- Zdarzenie drogowe z udziałem Mercedesa i Forda
- Klientka taksówki nie chciała wysiąść, więc skończyła przed budynkiem Policji
- akcja ratunkowa czy nietypowy kurs?
- Morskie Zaduszki rozświetliły brzeg świnoujskiej plaży
- Przełom w komunikacji!!!
» Strona Główna » Wydarzenia » Mężczyzna leżał na Placu Wolności, ale do świnoujskiego szpitala nie chciał
Nie chciał bo chciał żyć.
Fajne te niektóre komentarze, można sie pośmiać.
WIEDZIAŁ KOLEŚ CZYM TO GROZI. LUDZIE PO WSI GADAJĄ , ŻE BEZPIECZNIEJ JEST POD PRYSZNICEM W OBOZIE KONCENTRACYJNYM.
Może dałby się przetransportować do domu nadgorliwego dzbana, który wezwał pogotowie
wcale mu sie nie dziwie...a kto by chciał do szpitala zwłaszcza w Swinoujsciu...
Trzeba było nie ruszać, zaraz protestantki powiedzą że chcieli ratownicy chłopa zabić
Wcale sie nie dziwie!!
TEŻ BYM NIE CHCIAŁ... LEPIEJ NIE JECHAĆ DO SZPITALA W ŚWINOUJŚCIU BO SZANOWNY PAN DR. MAREK BĘDZIE MIAŁ PRETENSJE ŻE GO SIĘ MĘCZY BO ON ZMĘCZONY JEST
A CO SIĘ DZIWIĆ SKORO SZPITAL TO UMIERALNIA, RATOWNIK MEDYCZNY CO NIE ROZPOZNAJE OBJAWÓW UDARU WYLEWU" UTRUDNIONY KONTAKT" NAJEB... CZY CO" CO TU JEST GRANE? TO TAXI CZY NIEUDACZNICY? FACET PIJANY CZY NIE -CO BYŁO POWODEM POZOSTAWIENIA FACETA ZA PIERWSZYM RAZEM ŻE TERAZ RZECZNIK SIĘ TŁUMACZY?
Do zwykłych ludzi jedzie straż, za co dzięki, a do kloszarda dwa razy karetka, świat się przewraca.
Normalny człowiek się nie może doczekać na pogotowie dla tych lumpów zawsze jest gotowe trzeba było jemu jeszcze jabola zawieść co za pisowski kraj
Rzucają nim jak workiem ziemniaków
Będzie trzeźwiał w ciepełku.
Ja mu się nie dziwię - nasz szpital załatwi każdego- raz wchodzisz i tyle cię widzieli.
A kto by chciał do umieralni nr 1 w zachodniopomorskim
Ale kłamstwo ze strony pogotowia !! Policja też tam była !! Oni nie chcieli gościa za pierwszym razem zabrać bo, jak sami tu oświadczyli, nie było z nim kontaktu bo" czuć" było od niego" alkohol". Jak on mógł odmówić skoro nie było z nim kontaktu ? Za pierwszym razem, pogotowie i policja postali przy nim na sygnałach świetlnych, pogadali między sobą i wyłączając światła odjechali bez gościa, który w momencie odjazdu karetki przewrócił się na ziemię. Pani z karetki tylko się obejrzała i widziała że facet upadł na plecy i ZERO reakcji na taką sytuację. Nawet nie pomogły protesty ludzi tam zebranych że facet w tym momencie upadł na plecy a oni odjeżdżają !! Jeden ze świadków dwu krotnie dzwonił na pogotowie i tam mu za każdym razem powiedziano że drugi raz nie przyjadą bo od gościa czuć alkohol. Pijany czy nie pijany ale pozostawiając gościa upadającego przy nich na ziemię to raczej jakaś pomyłka !! A może miał udar, zawał? Te choroby nie wybierają, pijany czy trzeźwy !W dodatku w styczniu na mrozie!
Utrudniony kontakt A blisko salon z telefonami.