W ostatnich dniach do tragicznego wypadku doszło na jeziorze Kisajno w powiecie giżyckim gdzie dwóch mężczyzn utonęło. Podczas wędkowania załamał się pod nimi lód.
Ponadto, od początku roku Policja odnotowała 4 przypadki utonięcia osób w wyniku załamania się lodu.
Okres zimowy to również czas rekreacji na świeżym powietrzu dla dzieci i młodzieży. Nieprzemyślane, lekkomyślne korzystanie z uroków zimy może zakończyć się tragicznie. Kontrolujmy, gdzie bawią się nasze dzieci. Uczulmy je na niebezpieczeństwo, jakie niesie ze sobą zabawa na zamarzniętych rzekach i jeziorach. Sprawdźmy, czy w razie potrzeby będą umiały wezwać pomoc. Uczmy przewidywania i unikania sytuacji zagrażających życiu i zdrowiu.
Pamiętajmy, że każde wejście na zamarznięty zbiornik wodny jest ryzykowne. Lód ulega ciągłym zmianom, również dobowym i nigdy nie ma tej samej grubości na całym zbiorniku. Poruszanie się po lodzie bez odpowiedniej wiedzy i sprzętu asekuracyjnego może zakończyć się tragicznie.
Co robić, jeśli pod kimś załamie się lód:
- W przypadku załamania lodu starajmy się zachować spokój i próbujmy wzywać pomocy. Najlepiej położyć się płasko na wodzie, rozłożyć szeroko ręce i starać się wpełznąć na lód. Starajmy się poruszać w kierunku brzegu leżąc cały czas na lodzie.
- Kiedy zauważymy osobę tonącą, nie biegnijmy w jej kierunku, ponieważ pod nami również może załamać się lód. Nie wolno też podchodzić do przerębla w postawie wyprostowanej, ponieważ zwiększamy w ten sposób punktowy nacisk na lód, który może załamać się pod ratującym. Najlepiej próbować podczołgać się do tonącego.
- Jeśli w zasięgu ręki mamy długi szalik lub grubą gałąź, spróbujmy podczołgać się na odległość rzutu i starajmy się podać poszkodowanemu drugi koniec.
- Jeśli sami nie mamy możliwości udzielić poszkodowanemu pomocy, natychmiast poinformujmy o wypadku najbliższą jednostkę Policji lub Straży Pożarnej.
- Po wyciągnięciu osoby poszkodowanej z wody należy okryć ją czymś ciepłym (płaszczem, kurtką) i jak najszybciej przetransportować do zamkniętego, ciepłego pomieszczenia, aby zapobiec dalszej utracie ciepła. Pamiętajmy, że nie wolno poszkodowanego polewać ciepłą wodą, ponieważ może to spowodować u niego szok termiczny.
- W miarę możliwości należy podać poszkodowanemu słodkie i ciepłe (ale nie gorące) płyny do picia. Osobę poszkodowaną powinien także obejrzeć lekarz.
Zachęcamy do zapoznania się z e-podręcznikiem Załamanie lodu pomoc osobom tonącym epodreczniki.pl/a/zalamanie-lodu-i-pomoc-osobom-tonacym/DcQtsA5Uei oraz poradnikiem Bezpieczeństwo na lodzie rcb.gov.pl/wp-content/uploads/poradniki/bezp_na_lodzie.pdf.
(Biuro Prewencji KGP)
Więcej tekstów na ten temat:
KWP w Opolu Ostrożnie na lodzie - pierwsze wypadki na Opolszczyźnie opolska.policja.gov.pl/op/aktualnosci/31290,Ostroznie-na-lodzie-pierwsze-wypadki-na-Opolszczyznie.html
nigdy nie rób z żółtego śniegu herbaty
Najpierw trzeba puścić po schodach na lód niedzielną pielgrzymkę katolicką, jak lód wytrzyma pod pielgrzymką to będzie to oznaczało, ze na lód można śmiało wchodzić...Jeżeli lód pod pielgrzymką się załamie i powpadają pielgrzymi do wody, to żadna strata to nie jest, bo katolik trzeciego dnia z martwych wstanie...🐲
Cywilizacja się sfeminizowala a kobiecą cechą jest bezpieczeństwo za wszelką cenę. Nawet kosztem wolności. Państwo stało się mamusią dla umysłowo niepełnosprawnych. W ocenie urzędników jesteśmy dziećmi, które się by pozabijały, gdyby nie dobry Pan Urzędnik i jego przepisy. Stąd też takie kretyńskie wypracowania gliniarzy.
Gdzie systemowe pachoły tutaj widzą lód?
Czarny marsz można tam poprowadzić i będzie spokój.
W pewnym momencie, myśląc nad tym artykułem i patrząc na egzotyczną u nas poręcz idącą do samej wody, uświadomiłem sobie, że w naszym mieście zejść nad samą wodę nie jest tak łatwo, jak się wydaje. Po pierwsze mamy port i głęboki kanał, po drugie policja pilnuje, by nawet ponton nie wcisnął się na wody przy samym brzegu u ujścia Świny (widziałem kiedyś taką akcję), po trzecie żyjemy w państwie wszechopiekuńczości, jest mnóstwo zakazów, zagrodzeń, pogróżek, a ludzie coraz bardziej się stają pieskami pokojowymi, takimi yorkami, że później nie wiedzą jak się zachować przy kontakcie z wodą (działa tu też sfeminizowanie rzeczywistości - kiedyś pewnego ojca chcącego, by jego 12-letni syn stał się mężczyzną a nie paprotką przy mamusi rozbił namiot jesienią na skraju lasu, zaraz przyleciały służby, że ryzykuje życiem syna; jaki materiał pójdzie do wojska? jak zachowamy się w razie kolejnego najazdu np.ruskich?)