Zaparkowanie auta przed swoim blokiem w pobliżu trwającej budowy przy ulicy Wyspiańskiego może okazać się bardzo ryzykowne. Przekonali się o tym właściciele dwóch aut.
fot. Czytelnik
Ktoś chętny na darmowy tuning samochodu? Bo jak tak to jest taka możliwość. Na parkingu przy ulicy Wyspiańskiego. Ale żarty na bok, bo właścicielom dwóch zniszczonych osobówek na pewno nie jest teraz do śmiechu. Pomimo usilnych próśb mieszkańców pobliskich bloków, budowa nadal nie jest odpowiednio zabezpieczona. Wskazują na to kolejne uszkodzenia na zaparkowanych w pobliżu samochodach. Mowa o zaprawie betonowej, która po raz kolejny wylądowała na karoseriach aut.
Zaparkowanie auta przed swoim blokiem w pobliżu trwającej budowy przy ulicy Wyspiańskiego może okazać się bardzo ryzykowne. Przekonali się o tym właściciele dwóch aut.
fot. Czytelnik
W rozmowie z portalem iswinoujscie.pl nie ukrywają, że są wściekli, że muszą ponosić konsekwencje czyjeś nieodpowiedzialności. Nie pojechali w tej sprawie na policję, bo twierdzą, że policja ma ważniejsze sprawy, pojechali za to myjnię, aby zmyć z samochodów niemiłą pamiątkę z budowy.
fot. Czytelnik
Tym razem skończyło się na stratach materialnych, co jednak, gdy z powodu braku odpowiednich zabezpieczeń z budowy spadnie coś znacznie gorszego i nie na samochód, a na człowieka?
Do tego incydentu doszło w piątek, 22 stycznia w godzinach porannych.
źródło: www.iswinoujscie.pl
Co te ptaszyska jadły?
Miejmy nadzieję, że deweloper zbankrutuje.
ZAPŁACĄ I TO NIE MAŁO I TYLE.
Ciekawe, jak powstaną te" piękne" wieżowce, to gdzie będą wszyscy parkować? Już jest ciasno!
Po cholerę stawali hahahah a to Peszek westchnął seler hahahha
Logika notki jest urocza: a co jak budynek się przewróci i przygniecie sobą przedszkole, pielgrzymkę i wycieczkę emerytów? Jednocześnie? I wszyscy zginą?
Kiedy budowano domy, w których obecnie mieszkają skarżący się, wówczas również hałasowano, chlapanie zaprawą, wiatr roznosił styropian itd. Normalna rzecz na placu budowy. Trzeba przez okres prac pogodzic się z tym. Parkowanie samochodu w miejscu gdzie z góry wiadomo, że zostaną uszkodzone, zakrawa co najmniej na głupotę.
Rozwiązań jest kilka. Najprostsze to odpowiednio zabezpieczyć plac budowy, aby prowadzone prace nie stanowiły zagrożenia dla osób i rzeczy znajdujących się poza jego obszarem. I akurat to nie powinno budzić wątpliwości. Jeżeli inwestor ma problem z firmą budującą, to trzeba było tak spisać umowę, aby pełna odpowiedzialność za szkody spadała na wykonawcę. Jeśli to wykonawca ma problem z robotnikami, to pokryć szkody z ich wynagrodzenia. Oczywiście wziąć prawnika, aby nie podskakiwali. A jeśli potrzebuje więcej placu, to niech go wynajmie płacą za to właścicielom. Przecież właściciel gruntu ponosi szkodę, chociażby nie mogąc go użytkować. Może wreszcie trzeba wziąć za d... inwestora.
Władze, jak ktoś niżej napisał, upychają te bloki - dziwne to straszydło urbanistyczne. Ale skoro upychają, to uważam, że mieszkańcy powinni, jak w południowych miastach Włoch, przewiesić między wieżowcami sznury z praniem. A czerwone gacie wywiesić ku czci Żmurka (i Agatowskiej! - to jeden korzeń) Pierwszego Maja.
Dobrze że nie zaparkowali pod latarnią albo drzewem. W Świnoujściu to norma
A CZEGO ONE SIĘ SPODZIEWAŁY NA BUDOWIE ? SOSU ŚMIETANOWEGO, FRYTEK I POLEWY CZEKOLADOWEJ ? ? TO NIE TA BRANŻA.
Straty materialne? Myjnia za 5 złotych mikroproszkiem plus 2 zeta spłukanie. Afera że ja pi***le.
Te wieżowce, to samowola budowla. Miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego nie przewidział w tym miejscu takich betonów. Żmurek koperciaż wydał zgodę (nie za darmo) na budowanie tego architektonicznego gniota, choć tetryk nie miał takiego prawa.
JAK PROCESJA LUB PIELGRZYMKA TAMTĘDY BĘDZIE PRZECHODZIŁA TO DOPIERO BĘDZIE.
PO ODSZKODOWANIA DO FIRMY BUDOWLANEJ I DO LAKIERNIKA -A TO NIE SĄ TANIE RZECZY. NAUCZĄ SIĘ ZABEZPIECZAĆ PLAC BUDOWY. SZKODA ZE NA DZIECI NIE WYLELI BETONU.TO SAMO NA INNYCH BUDOWACH. POWIADOMIĆ NADZÓR BUDOWLANY BO INSPEKTOR BHP GÓWNO ZROBI. W KOLEJKĘ DO KASY FIRMA BUDOWLANA PŁACI.
Co będzie gdy spadnie coś ciężkiego? Po pierwsze nowy artykuł a po drugie... wreszcie coś się będzie działo
No jakoś koło platan tower ani kropelka nie spadła... No może oprócz toi toia
każde uszkodzenie mienia przez tę budowę należy zgłaszać na policję, robią sobie tam jaja i na nic nie uważają. nie pierwszy raz auta zachlapane, dźwig spadł na auta, co jeszcze musi się stać, żeby ktoś się tym zainteresował?
Jak Ukraina pracuje to cała ulica jest zap----olona to już standard tych brudasow
dzieci są ważne i powinny być pod opieką, drodzy rodzice
To budowa ma obowiązek przestrzegania norm i zasad budowy między zabudowaniami.
Ta budowa powinna być rozebrana. Kto doposcil do upychania takich budynkow?
Ludzie mają prawo parkować gdzie chcą byle nie na terenie budowy. To wykonawca ma obowiązek zapobiegać takim sytuacją. Dzieci też tam się bawią. Dzisiaj zaprawa A jutro cegła na głowę
Ciekawe ile miejsc parkingowych przewidział inwestor dla właścicieli mieszkań?
Na tej budowie to tylko samowola. Pracuja i boruja w niedzielę i święta. Wszędzie w koło leży zaprawa i latający styropian. Kto to nadzoruje? Jak widać chyba nikt