Spadek wymiany handlowej między Polską, a Niemcami sięga już kilkunastu procent
Sytuacja epidemiczna w Niemczech jest bardzo poważna. Początek roku przynosił wzrosty zakażeń oraz rekordowe liczby zgonów. Kolejne decyzje o przedłużeniu lockdownu nikogo nie zaskakują – choć podobnie jak w Polsce – również niemieccy przedsiębiorcy są coraz bardziej zniecierpliwieni obostrzeniami i utrudnieniami gospodarczymi. Jak mówi Wiceprezes Północnej Izby Gospodarczej w Szczecinie Jarosław Tarczyński nawet krótki lockdown w Niemczech ma znaczenie dla Polskiej gospodarki. Wielomiesięczna stagnacja to poważne problemy, które będą odczuwalne dla zachodniopomorskich przedsiębiorców, pracowników na pograniczu i dla firm, które prowadzą wymianę handlową na linii Polska-Niemcy.
- Pozamykane przedszkola i żłóbki, ograniczenia w handlu, zamknięte zakłady fryzjerskie i kosmetyczne, do tego w niektórych landach ograniczenia w przemieszczaniu się oraz konieczność noszenia ustandaryzowanych maseczek medycznych. Przedsiębiorcy w Niemczech są świadomi, że lockdown może być wydłużony na kolejne miesiące i godzą się z tą myślą. Wiele mówi się o tym, że może to potrwać nawet do Wielkanocy, czyli do kwietnia – mówi Wiceprezes Północnej Izby Gospodarczej Jarosław Tarczyński.
Północna Izba Gospodarcza już kilka tygodni temu informowała, że lockdown w Niemczech odbije się rykoszetem na gospodarce w Polsce. Pomorze Zachodnie jest na obostrzenia szczególnie wrażliwe. Mowa o takich sektorach jak turystyka czy handel. Problemem jest także ruch pracowników transgranicznych. - Niektórzy tracą już nerwy, pojawiają się emocje, choć społeczeństwo niemieckie jest bardziej zdyscyplinowane i karne w przestrzeganiu przepisów i obostrzeń. Lockdown odbija się na przedsiębiorcach w Polsce i w Niemczech, widać to na pograniczu, ale i w logistyce, eksporcie czy handlu. Spadki sięgają już kilkanaście procent i będą rosły. Nie mówimy jeszcze o załamaniu gospodarczym, ale odczuwalne są np. opóźnienia w dostawach – mówi Wiceprezes Tarczyński.
Praca zdalna odliczona od podatku? „Rozwiązanie, które możemy zastosować”
Niemiecki lockdown przynosi kolejne obostrzenia związane z rynkiem pracy. Pracodawcy mają jeszcze szerzej kierować pracowników na pracę zdalną. Osoby decydujące się na pracę w tym trybie mają otrzymać preferencje podatkowe, a pracodawcy zakupujący sprzęt przeznaczony do pracy zdalnej ulgi finansowe lub rekompensatę kosztów. Takie podejście do pracy zdalnej jest nowością i według ekspertów może być przykładem, który będzie szerzej wykorzystywany w całej Europie.
- Wcześniej praca zdalna traktowana była bardziej jako forma benefitu, a z dnia na dzień stała się naszą codziennością i postawiła zarówno przed pracodawcami, jak i pracownikami nowe wyzwania. Ta sytuacja pokazała jak wielu uregulowań prawnych brakuje. Pracodawcy stanęli przed decyzją, którą zresztą inicjują sami pracownicy czy i jak rekompensować pracownikom koszty wykorzystywania ich własnego sprzętu, narzędzi i materiałów stanowiących ich własność. A także kosztami jakie pracownicy ponoszą z tytułu mediów jak np. zwiększenie opłaty za prąd, ogrzewanie czy szybsze łącze internetowe. Pojawia się problem po pierwsze z ustaleniem wartości takiego ekwiwalentu – mówi kierownik oddziału Idea HR Anna Sudolska.
- Zanim wypracujemy odpowiednie uregulowania, pojawia się rozwiązanie, które możemy zastosować podpatrując naszych niemieckich sąsiadów, czyli możliwość odliczenia od podatku 5 euro za każdy przepracowany dzień. Ulga podatkowa za wyższe koszty utrzymania domu, który stał się jeszcze biurem i szkołą w jednym. Oczywiście cała pomoc w koronawirusie to ogromne koszty dla Skarbu Państwa, jednak w kryzysie pakiety pomocowe są bezwzględnie potrzebne, również dla osób, które nadal pracują i płacą podatki – dodaje Anna Sudolska.
Michał Kaczmarek
Rzecznik Prasowy Północnej Izby Gospodarczej w Szczecinie
Piątek, 19 kwietnia 2024r.
•
Dziś imieniny:
Adolfa, Tymona, Leona.
- Interwencja przy ulicy Konstytucji 3 Maja: Mężczyzna pod wpływem alkoholu
- Szalone ocieplenie klimatu: Wiosna przyszła miesiąc wcześniej
- Zderzenie samochodów na skrzyżowaniu 11 Listopada
- Płonęła stodoła - do akcji gaśniczej ruszyły cztery pojazdy strażackie
- Prokurator rejonowy mógł być pod wpływem alkoholu –
- – tak stwierdził były komendant świnoujskiej policji
- Świnoujście przywitało nową Panią Prezydent i nowych miejskich Radnych
- Joanna Agatowska od Mieszkańców dostała 7789 głosów. Zobacz film!
- Wygrany - Przegrany, Janusz Żmurkiewicz. Od Mieszkańców dostał tylko 5207 głosów!
- Joanna Agatowska Prezydentem Świnoujścia w I turze!
- Joanna Agatowska Prezydentem Świnoujścia w I turze!
- Świnoujście: Turystyczne oblężenie na Wielkanoc
- Jak szczeniak uratował las w Świnoujściu
- Wypadek na ulicy Wolińskiej: Zderzenie samochodu osobowego z ciężarówką
» Strona Główna » Wydarzenia » Niemiecki lockdown nawet do wiosny? „Przedsiębiorcy w Niemczech godzą się z tą myślą”
3 miesiac na dupie i 1000 erełko wpada do kieramanki :) pozdrawiam pisowcow po podstawowce i bez jezyka :)
roznica w tym ze kazdy zatrudniony w niemczech ma 1 tys euro co miesiac w banku a w polsce co ma pracownik kupe dlugow itp
Gość • Sobota [23.01.2021, 12:54:01] Nie bądź taki sarkastyczny.Nic nie rozumiesz? To jest sztucznie wywołany kryzys światowy. Normalnie to finansjera światowa wywołałaby następną jakąś woj...ę światową, tak jak miało to miejsce kiedyś. Obecnie wytworzono plandemię. Ale nie martw się na tak myslących jak ty, też przyjdzie czas, i te 1000 euro też dla Ciebie się skończy. Żyj dalej szczęśliwie w tym niemiaszkowie.
"BĘDZIECIE ZA MICHĘ RYŻU ZAPIERDALAĆ".
Polska znowu patrzę tylko na inny kraj a nie na swój kraj.W Polsce umiera tyle ludzi na koronę to nikomu nie przeszkadza. 😞
Do 231...Jak ci...na papu zabraknie, to na papierze do twarzy zaoszczedzisz. Proponuje teraz isc do klechow, niech oddadza czasteczke tego tluszczyku, co przez tyle lat bez podatku kasowali. A i dalej od pisu kasuja za trzymanie mordy w kubel. Spowiednicy wiedza kto i ile nagrzeszyl.
Zwolennicy lokdałnu też zapłacą swoją cenę. A tak poza tym uważam, że rząd PO, PIS i Lewica powinni siedzieć!
Nie patrzeć co się dzieje w Niemczech, chcą to niech tak żyją. Praca zdalna? Owszem tak mogą pracować biuraliści, ale nie restauratorzy, hotelarze, czy mali przedsiębiorcy prowadzący sprzedaż i usługi bezpośrednie. Patrzcie na Pana Pitonia i górali. Róbcie to samo. Polacy wesprą takie inicjatywy, przyjdą do lokalu gastronomicznego, fryzjera lub innego zakładu choćby na przysłowiową herbatę czy kawę, aby wesprzeć. Ludzie nie patrzmy na rząd i naszych kacyków lokalnych, wracajmy do normalności. Otwierajcie się. Pozdrawiam Odważnych i wspieram.
A ja siedzę w domku i mam 1000 euro co miesiąc . Pozdro dla polaczkowa
polaczki też sie na wszystko godza... to tylko maska... to tylko szczepionka... to tylko obóz
Niemiecki lockdown nawet do końca roku, godzę się z tą myślą.
15 Marca Niemcy otwierają Granicę w Świnoujsciu
A co”w tym temacie”mają do powiedzenia proniemieckie przydupasy?
Niemcy płacą a w Polsce jak to jest??
Niestety - będzie minimum do końca czerwca 2021 :-( (- Niemcy zniosą dopiero po zaszczepieniu ponad 70% społeczeństwa (swojego) i otworzą granicę z krajami o podobnym wskaźniku : (Polska nie będzie na to jeszcze gotowa :-)) Dla nas nadzieja, że może po wakacjach, koniec roku :-(((
jak ci na papu i czynsz zabraknie z braku turystow to bedziesz inaczej gadal, w dalszym ciagu jako sprzedawca na rynku zarobie lepiej niz w kauflandzie, ty dzbanie jeden i nie ma czy lubie czy nie, moja rodzina jest dla mnie najwazniejsza a nie cisza i spokoj.
Gość • Sobota [23.01.2021, 10:00:07] • [IP: 83.20.17.***] Brawo. Właśnie tak jest jak napisałeś.
Niemcy sie godza ? Niemcy nie maja nic do powiedzenia czyli normalni obywatele a nie tak jak kazda sitwa rzadzaca.
W Niemczech przedsiębiorcy rozumieją sytuację a polscy pseudo przedsiębiorcy Janusz biznesu i oszuści otwierają nie zważając na zagrożenia jakie stwarzają ludziom. Nie wolno życzyć bliźniemu co Tobie nie miłe ale niektórym naprawdę by się przydało tym niedowiarkom i wszystkim januszom biznesu żeby ktoś bardzo bliski zachorował poważnie na COVID i wtedy może jeden z drugim by się zastanowił nad tym wszystkim. Poza tym trzeba było oszczędzać jak była dobra koniunktura a niezyc napokaz a teraz zebrać o kasę dziady jedne pseudo biznesmeni i narzekać na rząd że WAM SIĘ NALEZY!
Bardzo się ciesze:) Hotele chciałyby zamknąc drobny wynajem zwykłych ludzi. .. to teraz mają:) bardzo wam dobrze!
Pięknie :) im mniej gebbelsów tym piękniej. Na drogach bez tłoku, super. Niech siedzą w swojej Arabii.
Mnie tam wcale nie brakuje szwabów. W końcu cisza i spokój;-)
Niemcy zamkną granice nie tylko do wiosny ale będzie też zamknięta prawdopodobnie w lato. Już dawno Merkel chciała zablokować dotacje dla Niemców wyjeżdżających do uzdrowisk w Polsce. Nie udało się tego zrobić. Hotelarze i restauratorzy w Niemczech żalili się, że w Niemczech jest mało klientów, bo jeżdżą do Polski. Teraz mają idealny pretekst. Ja się dziwię handlowcom z" Sezamkowej". Nastawili się tylko na niemieckiego klienta. Powinni się reklamować i zachęcać polskich klientów. Ja kiedyś tam chodziłem ale jak co chwilę do mnie ktoś wołał bitte bitte to się wkurzyłem i przestałem.