Czytelnik pyta więc gdzie tu sens i logika? - Wydaje mi się, że takie miejsca szczególnie powinny być otwarte w takim świątecznym czasie, żeby osoby potrzebujące mogły z nich skorzystać – mówi Czytelnik.
fot. iswinoujscie.pl
Jadłodzielnie to wspaniała inicjatywa. Dzielimy się z innymi jedzeniem, które sami mamy w nadmiarze. Z ich zasobów może skorzystać praktycznie każdy. Szczególnie jednak kierowane są do osób bezdomnych, bądź w trudnej sytuacji życiowej. Idea dotarła także do Świnoujścia. Wszystko byłoby w jak najlepszym porządku, gdyby nie fakt, że od wigilii, 24 grudnia do 27 grudnia włącznie jadłodzielnia była zamknięta! Sprawa zamkniętej jadłodzielni poruszyła jednego z naszych Czytelników, który swoimi nadwyżkami jedzenia chciał podzielić się z innymi. W końcu święta Bożego Narodzenia to czas szczególny. Jak się okazało, o zostawieniu jedzenia nie było mowy, bo targowisko miejskie "Zielony Rynek pod Zegarem", gdzie znajduje się jadłodzielnia było zamknięte na cztery spusty.
Czytelnik pyta więc gdzie tu sens i logika? - Wydaje mi się, że takie miejsca szczególnie powinny być otwarte w takim świątecznym czasie, żeby osoby potrzebujące mogły z nich skorzystać – mówi Czytelnik.
fot. iswinoujscie.pl
Faktycznie inicjatywa godna pochwały, jednak może warto byłoby pomyśleć o zmianie miejsca, aby uniknąć tego typu sytuacji. W niektórych polskich miastach jadłodzielnie funkcjonują codziennie i całodobowo!
źródło: www.iswinoujscie.pl
Z jednej strony źle a z drugiej dobrze...jak Ktoś wcześniej zauważył, jadłodajnie zamknięte z powodu wirusa a tutaj wchodzą różni ludzie...pewnie nie ma umywalki, żeby umyć dłonie, no i może być różnie.
Na rynku chyba jest stróż więc coś jest niedograne, powinien otworzyć zainteresowanym bramę i tyle, przynajmniej coś pożytecznego by zrobił zamiast oglądanie TV.
Jeżeli ta czytelnik to ta osoba co myślę to dobrze że jednodzielni była zamknięta. Nie jednemu zdrowie ten fakt uratował.A tak poważnie, po co ludzie robią bez pomyślunku tyle żarcia, nie rozumiem.Trzeba umieć planować wszystko i wtedy takie jadłodzielnie nie będą potrzebne.
Totalna porażka, sami pewnie żarli jak świnie aż im się ulewało, a bezdomna biedota szczękała z głodu o kraty, co to za towarzycho??
Jadłodzielnia jednak powinna być w centrum miasta albo blisko centrum ale chcę opisać, . .o tuż -, w Wigilię Bożego Narodzenia ktoś zrobił pewnej osobie paczkę {niespodziankę}, wolontariuszki nawet do drzwi zadzwoniły ale paczkę zabrały z powrotem bo ta osoba nie była wstanie drzwi otworzyć-,. .czy nie powinny zostawić przy drzwiach??..taki byle jaki wolontariat i problem z jadłodzielnią w ty mieście !!..i może i nie tylko !!..
Jadłodzielnia jednak powinna być w centrum miasta albo blisko centrum ale chcę opisać, . .o tuż -, w Wigilię Bożego Narodzenia ktoś zrobił pewnej osobie paczkę {niespodziankę}, wolontariuszki nawet do drzwi zadzwoniły ale paczkę zabrały z powrotem bo ta osoba nie była wstanie drzwi otworzyć-,. .czy nie powinny zostawić przy drzwiach??..taki byle jaki wolontariat i problem z jadłodzielnią w ty mieście !!..i mo
a takie huczne było otwarcie, tylko szampana zabrakło i jak to zwykle bywa z wielkiej sprawy wyszedł blamaż bo jak inaczej nazwać to, że głodnym, potrzebującym i bezdomnym zafundowano wigilię kilka dni po terminie!
Już pędzę pracować tam jako wolontariusz, czyli za darmo, żeby Kamilek mógł ogłosić kolejny sukces i dzięki mojej (i innych) darmowej pracy wrócić do rady miasta. Jasne...
Rynkowa brac lubi sobie z jadlodzielni braç.Podobno sa najbiedniejsi i musza sie pozywic. Nikt nie chce kupowac u nich jablek po 5zl.
Ci wszyscy pełni pretensji - polecam zgłosić się i pracować tam jako wolontariusz, najlepiej 24/7 żeby żadna Julka z Januszem, którym nawet ze potrzebującym sąsiadem nie chce się rozejrzeć mogli o każdej porze przywieźć swoje dary do publicznej jadłodzielni.
Pierwsze słyszę że takie coś istnieje.
A jak na klamce był covid?
Bo każdy może skorzystać z jadlodzielni. Ich idę to nie marnowanie żywności. A miejsce faktycznie do kitu. Powinny byc poprostu lodówki w uczęszczanych miejscach.
Pod Polo zawsze siedzą bezdomni. Mógł tam czytelnik zanieść zakąskę :-)
A pijalnia gdzie jesteś? No gdzie?
Cwaniaczek, alkohol wypił, a badziewną zakąską chce się podzielić.
z tej jadlodzielni powinni korzystac tylko biedni i bezdomni a chodza podbierac jedzenie wszyscy, takze i ci ktorzy sa bardzo pazerni i oszczedzaja na tym swoje pieniadze
Niestety porażka.po świętach to juz tylko do kosza się nadaje zapewne jedzonko.chyba nie o to chodziło.
przecież nasz rząd zamknął gastronomię bez wyjątków wiec czemu się dziwicie?
No fakt...teraz Jadlodzielnia poległa...W najważniejsze dnie w roku, nie można było podzielić się jedzeniem. Rozumiem, że wolontariusze też chcieli mieć Święta i to zrozumiałe. Dlatego znów wychodzi niewypał z miejscem. Nie trafione. Ani w centrum miasta, daleko i uzależnione od godzin otwarcia rynku. Bez sensu. Przeważnie po 17-tej każdy po pracy ma czas zanieść żywność, czy ewentualnie wziąść sobie jakiś produkt. A tych godzinach każdy jest w pracy i z Jadlodzielni korzystają tylko osoby sprzedające na rynku. A to chyba nie na tym to polega. Zmienić miejsce i tyle. Inicjatywa fajna, tylko z realizacją lipa...
Może wbrew nazwie, jadłodzielnia wcale nie powstała po to, aby dzielić się jedzeniem? Tak tylko pytam ;-)
Skandal! - krzyknął donosiciel wandal!! Mógł łazić po mieście i potrzebującym rozdzielać.
Jadłodzielnia, to nie stołówka dla bezdomnych. Powinny być ustawione duże lodówki w widocznych miejscach w mieście i tam, każdy mógłby zostawić żywność lub ją wziąć. To dobre rozwiązanie. W niektórych miastach już funkcjonuje.
ZAANGAŻOWANIE? - albo lipa! Co wybierasz? Mam problem. Chyba jedno jako ironię, a to drugie to prawda.
24 H mają lumpy czynne monopole. Nic im więcej nie trzeba.