Tam przy budynku elektrowni niemieckiej kolej jest jeszcze zarośnięty krzakami fundament po zbiorniku i jeszcze czuć gazem...

Pamiętam ten okrągły zbiornik na Lutyckiej. Pachniało tam mocno gazem.

Nadal mamy kiepska i zmienna jakość gazu w Świnoujściu. W nocy ciasta i temperatura w kuchence ok. Przychodzi dzień. Te same ustawienia.. I temperatury niet. W nocy pół h i gotowe w dzień 1.5 i niedopieczone bo temperatura skacze. Do d taki gaz a cena jak za złoty.

Pamiętam jeszcze tę bańkę. Swoją drogą...Jak to jest, że kiedyś ludziom nie przeszkadzał taki zbiornik w centrum miasta uzdrowiskowego, a przy budowie gazoportu był taki raban, głównie ze strony lewicowych działaczy. Ciekawe.

Niemcy zabezpieczyli fundusze na przepchnięcie metodą ciśnieniową z USA rurociągu pod kanałem i Świną, a my spłacaliśmy Niemcom tą inwestycje gazem z nizin lubuskich i wielkopolskich. Tak to jest polski gaz. Wtedy złotówka nie była wymienna, a my zarabialiśmy w milionach, a u władzy nie był pis. Wojska rosyjskie jeszcze były w Świnoujściu. W Świnoujściu był prezydent Leszek Miłosz, no i Możejko. Polak potrafi.

To zdanie mnie zaskoczyło, że w latach 90.:" ... do Świnoujścia i do przygranicznych miejscowości w Niemczech popłynął polski czysty gaz ziemny". Do miejscowości w Niemczech? Że nieczystości z małego trójmiasta Ahlbeck-Heringsdorf-Bansin idą do naszej oczyszczalni, to wiem, ale że nasz gaz idzie za (bliską) zagranicę? Czy tak jest nadal? Swoją drogą to nie jest taki czysto polski gaz, bo chyba z zakupów w Rosji, choć dziś zredukowaliśmy tę zależność, niedługo przyjdzie gaz z Norwegii, z węzła w Danii. A Niemcy romansują w oparach gazu z Rosjanami, mają nas w d. .. - nie wiem, czy warto ich raczyć gazem z terenu Polski.

Po odgazowaniu wegla gazownia miala koks do sprzedazy.Tak chyba bylo.

A jak brakowalo gazu w monopolowych to zawsze mozna bylo na melinach sie zaopatrzyc. Baraki obok gazowni funkcjonowaly dzien i noc.

Masz stare dane na terenie po byłym zbiorniku na gaz nie powstanie Komisariat Policji.

5 maja 1945 r Wojsko Rosyjskie podeszło do Basenu Północnego a tu nagle z Twierdzy Wojsko Niemieckie zaczęło strzelac do Rosjan ale siły były małe to wykorzystali Niemcy i nad ranem 9 Maja wsiedli na Barkę i popłyneli do Kanału Kilońskiego a tam Anglicy wzieli ich do Niewolipo latach Niemcy jako Już Turyści przyjechali do Miasta zobaczyc jak dzisiaj wygląda Świnoujscie

A co to już nie wspominacie że tak super i lepiej bylo?

Po tym artykule spodziewałem się więcej wspomnień ludzi związanych z pracą w tej gazowni lub ludzi znających tamte realia związane z tym miejscem widocznie już ich niema na tym świecie a tu tymczasem wysyp magistrów chemików z swoimi naukowymi wywodami. Chyba redaktorowi o to nie chodziło.

Zanieczyszczenia piecyków gazowych były min.z braku oczyszcznai całej miejskiej sieci gazowej! Pamiętam jak w latach 60tych.po miejskich ulicach przemierzał z wózkiem I pompkà Starszy pan.Odkręcał pokrywki I wkręcał pompkę którà wypompowywał smołę pogazowà z rór gazowych.Zalewanie unlic asfaltem, remonty bez odtwarzania studzienek gazowych.Brak planów gdzie one sà zrobiły swoje.Na moim podwórku do dzisiaj jest taka studzienka.Tylko tego pana już nie ma I tego rodzaju gazu.

Z tej gazowni szedł gaz koksowniczy, rzadkiej urody paskudztwo, które powodowało same problemy. Od początku lat 90 mamy gaz ziemny, a to całkiem inne bajka. Pisząc proszę o tym pamiętać, bo niby gaz to gaz, ale to są całkiem inne gazy.

Parę słów, bo w komentarzach widzę sporo jeżeli nawet już nie bzdur to niedomówień. Gaz tzw. miejski powstawał z węgle, lecz nie tylko podczas jego przeróbki. Technologia godna XIX wieku. Z chemicznego punktu widzenia była to mieszanina różnych palnych gazów - niektórych trujących. Stąd ten gaz był trujący, a niepoślednią rolę w tym odgrywał tlenek węgla, który również był jego składnikiem. Zatem to co powstaje w wyniku niepełnego spalania gazu ziemnego było już na wstępie jednym ze składników gazu miejskiego. Gaz ten miał niższą kaloryczność od używanego obecnie gazu ziemnego i ponadto podczas spalania powodował znaczne zanieczyszczanie sprzętu. Stąd piecyki wymagały częstego czyszczenia. Osobiście dziwię się, że w Świnoujściu tak późno wprowadzono zasilanie gazem ziemnym. No i drobna uwaga do wpisu gpk • Piątek [25.12.2020, 18:19:33] • [IP: 176.221.123.**], Tlenek węgla to też gaz.

Praca tam była wyjątkowo niebezpieczna i rujnowała zdrowie...zwłaszcza wątrobę...oj dużo by pisać.

To prawda panie Andrzeju. Przed Świętami piekłam w nocy, bo w dzień gaz ledwie się tlił. Następnego dnia trzeba było iść do pracy. Mimo wszystko uważam że żyło się spokojniej, wszyscy byli sobie życzliwi. Dziękuję za tę chwilę wspomnień.

Pamiętam tą wieżę

Niejednej rodzinie ten gaz wywalił mieszkanie w powietrze...

Czy to w tej gazowni powstal hit ze slowami:wiecej czadu " ?.

jeżeli ty piszesz że w 1945 roku świnoujscie było najnowocześniejszym POLSKIM miastem to jesteś głupi jak but z lewej nogi.

Smród z tej gazowni był niemiłosierny, A piecie gazowe w domach nieustannie wymagały czyszczenia bo zapychały sie substancjami smolistymi. Nie ma czego żałować. I tak bardzo długo ten truciciel funkcjonował.

Jak nie mają nigdy wolnego radiowozu, znaczy - pracują. Logiczne.

Proszę napisac jeszcze, jaka była pompa jak zbiornik nowoczesny na gaz oddawali

Gaz z węglowej gazowni był trującym tlenkiem węgla, po spaleniu był neutralnym dwutlenkiem węgla. Dlatego był tak szkodliwy. Dodatkowo był gazem mokrym i posiadał związki smołowe, które osadzały się w rurociągach i kuchenkach gazowych.