Piszę w sprawie zaśmiecania w ilościach hurtowych plaży, terenów zielonych przy blokach i w okolicy kanału chlebem – zaczyna swój list pan Robert, nasz Czytelnik. – Coraz częściej widać (nawet mimo pandemii) starszych ludzi, którzy dosłownie wysypują całe siatki lub (w okolicach tzw. leningradów) wiadra rozdrobnionego, często nawet zapleśniałego chleba. W sezonie na plaży przy wodzie i przy zejściach zalegały całe sterty rozsypanego przez turystów, często rozmokłego pieczywa. Ani to pożyteczne ani estetyczne.
Pan Robert przyznaje, że łabędzie, kaczki i mewy w jakiś sposób kojarzą się ze Świnoujściem i są jego symbolem. Ale…
Nie wolno karmić łabędzi chlebem, od którego się uzależniają, a spożywany przez długi okres wywołuje u nich schorzenia układu pokarmowego, które prowadzą do osłabienia ptaków i ich zamarzania – przestrzega nasz Czytelnik. – Chleb w czasie trawienia wytwarza kwas chlebowy, który zakwasza układ pokarmowy ptaka, prowadząc do biegunek, a także bardzo poważnej choroby - kwaśnicy żołądka. Większość odmian chleba to po prostu śmieciowe żarcie dla kaczek, chociaż biały chleb (często zawierający też sól i spulchniacze) jest najgorszy i może doprowadzić do różnych problemów, w tym bardzo poważnego schorzenia o nazwie „anielskie skrzydło", które sprawia że kaczka staje się nielotem, a w konsekwencji umiera.
Czy miłośnicy ptaków o tym zapominają?
Może jako nowoczesne miasto, warto zastanowić się nad ustawieniem przy wejściach na plażę i nad kanałem (a może i w innych miejscach?) tablic informacyjnych, jak prawidłowo karmić ptaki, jednocześnie nie robiąc im krzywdy swoją niewiedzą? – proponuje nasz Czytelnik. – Wiele miast, a nawet spółdzielni mieszkaniowych w Polsce już takie tablice ustawiło. Koszt takich tablic nie powinien być wysoki, a chyba warto zadbać o symbole, jakimi bez wątpienia są łabędzie, mewy i kaczki. W końcu jesteśmy miastem nowoczesnym, które czerpie zyski z natury i lokalizacji. Czy nie?
A jak to się to robi w innych gminach? Pan Robert znalazł rozwiązania:
https://wirtualnyregion.pl/chleb-zabija-ptaki-chronmy-dzikie-ptactwo/
https://turek24.com.pl/chleb-szkodzi-w-parku-stanela-tablica-informacyjna-o-dokarmianiu-ptakow/
https://swierczewo.poznan.pl/tablice-informacyjne-o-niedokarmianiu-ptakow-na-szachtach/
https://www.dziendobryelk.pl/ekologiczny-elk/item/846-dokarmiaj-madrze-w-elku-stanely-tablice-informacyjne-dotyczace-dokarmiania-ptakow
Ludzie przestańcie dawać ten spleśniały chleb ptakom. Zwracać uwagę jak zobaczycie- niech same sobie zjedzą te dobroduszne panie jak są takie cwane.
Nikt n iedaje splesnialego chleba, chleb podany przezemnie j est dziszejszy a najpozniej wczorajszy. na zmiane z pszenica a ile kosztuje . zobacz na rynku , pismaku . ...
Co za bzdury!! Moda na szkodliwość chleba (nawet spleśniałego) nastała jakieś 4 lata temu. Urodziłam się w Świnoujściu jakieś ponad 50 lat temu. Całe moje życie karmiliśmy ptaki nad morzem właśnie chlebem. Kiedyś piekarnie sprzedawały czerstwy chleb dla ptaków. Jakoś ich populacja nie spadła?! Wręcz przeciwnie, rośnie w zastraszającym tempie. Jakiś modny, na teraz trend, nie mający dowodów naukowych.
Jak Cie stac idz na rynek , kup pszenice zobaczysz ile to kosztuje jak ja to robie 2 razy w tygodniu , bo ptaki czekaja w parku , bo gdyby nie ja i i8nni podobni , coraz mniejj by ich by bylo. ... A GDZIES TY BYL JAK PRZYSZLA ZLOTA MLODZIEZ SWINOUJSCIA Z PSEM < KTORY MORDOWAL MLODE kaczki ktore niemogly jeszcze latac. FRAJERZE ??
Jakoś nie widzę stosowne martwych ptaków.
Najlepsza karma dla ptaków to wszelkiego rodzaju ziarno !! Pozdrawiam
Tablice z informacją dla przyjezdnych, miejscowi powinni wiedzieć, że chleb szkodzi ptakom...teraz wczasowiczów i kuracjuszy nie ma, to miejscowi karmią.Z woreczków plastikowych wysypują pieczywo za którym leci żółto zielony" kurz"...
Mój ptaszek zawsze odlatuje
"Anielskie skrzydło" pewnie tym debilom karmiącym ptaki chlebem, to nic nie mówi... najgorsze, że są odporni na wiedzę bo wszystko wiedzą lepiej :-/
Mewy zimą można karmić tylko i wyłącznie kabanosami a najlepiej wegańskimi.
Zachowanie niedouczonych burakow. Polactwo, prostactwo i buractwo i to na kazdym kroku.
to mity, żeby im zaszkodziło msiały by tego zjeśc ze 100kg naraz
No wlasnie ptasiorow przybywa.Przeciez z definicji wiadomo, ze dzikie to dzikie i samo powinno znalez pokarm.Co do chleba, przeciez on nie wie co z nim bedzie tzn czy sie znajdzie w smietniku czy w dziobie ptaka.I tu jest problem, chleb od zawsze byl synonimem swietosci, no coz 80 proc Polakow, to potomkowie panszczyznianych chlopow, czyli niewolnikow.Tak tak mimo innej nazwy bylismy niewolnikami.Glod to byla codziennosc i to mamy w genach
A tak często się mówi Nie karmić ptaków chlebem !!edukacja!!?
przeciez nie mozna dawac ptaka chleba ten co daje niech kupi ziarna dla ptakow a nie smierdzacy chleb opamietajcie sie ludzie
Lepiej niech zjedzą chleb niż Nic od tego czytelnika;) niech za swoje postawi tablice.
DziÓb - bo dwa dziOby ! Swoją drogą, emerytom w Świnoujściu za dobrze się powodzi. Wiadra chleba ? Codzień, czy chomikują te wiadra pełne zapleśnialego chleba tygodniami w WC ? Odebrać +300 i przekazać tę kasę do Brossveta na zakup szczepionek na korwina dla mew !
Jakoś nie widzę stosowne martwych ptaków.
Tak, to jest prawda, nie powinno się karmić chlebem. Tylko jest jeden zgrzyt od 50 lat wszyscy przyjezdni i miejscowi karmią chlebem a ptasiorów ciągle przybywa.
piszecie głupoty aby chleb zaszkodził łabędziowi musiał by zjeść ok 2 kg w ciągu tygodnia
Zwróciłam uwagę starszemu mężczyżnie że nie powinien karmić kaczki chlebem to mnie wyzwał od różnych na pewno jest mieszkańcem tego miasta i przychodzi od lat !i nic mi do tego! bardzo przykro jak. ludzie starsi nie rozumieją jaką krzywdę robią ptakom!
Nie ma coś takiego jak -nadwyżka chleba-trzeba myśleć i rozsądnie kupować.
Przestańcie pierd... Od lat ludzie karmili ptaki chlebem i żyją, nie wypowiadać się za ptaki, wiedzą co mogą jeść a czego nie, nie bądźcie mądrzejsi
Po zjedzeniu splesnialego pieczywa ptak poleci.Ale po pewnym czasie dziwnie sie zachowuje.Leci wysoko w gore, po czym wpada w korkociag i spada na ziemie.Najlepiej jakby spadl, na truciciela, wbijajac dziub w plecy.
A mojemu trzyletniemu wnukowi wielka, paskudna mewa porwała ciasteczko z ręki. Łabędzie to oczywiście jednak inna bajka.