Podsumowaniem sezonu w „obiektach noclegowych na obszarach nadmorskich” zajął się Główny Urząd Statystyczny. Raport objął 55 gmin, w tym 23 z Pomorza Zachodniego. I potwierdził, że w naszym regionie rynek turystyczny i hotelarski rozwija się najprężniej. Najpopularniejszym kurortem jest Kołobrzeg, gdzie w wakacje na dłużej niż jeden dzień przyjechało 128 tysięcy gości. Skorzystali oni z 729,7 tys. noclegów. To 10 procent wszystkich usług noclegowych, których udzielono na obszarze nadmorskim (7,3 mln).
Wyjątkową gościnnością i rozbudowaną bazą mogą pochwalić się również: Mielno - ponad 573 tysiące noclegów, Rewal 550 tys., Świnoujście 465 tys. Dziwnów i Ustronie Morskie zarejestrowały po niemal 300 tys. noclegów, natomiast Międzyzdroje ponad 260 tysięcy. W rankingu najpopularniejszych miejsc wakacyjnego wypoczynku pierwszą dziesiątkę zdominowały gminy Pomorza Zachodniego.
– To potwierdza, że region jest bardzo atrakcyjny i otwarty na turystów – komentuje Olgierd Geblewicz, marszałek województwa zachodniopomorskiego. – Piękne plaże, od Świnoujścia po Jarosławiec, przyciągają każdego roku setki tysięcy wczasowiczów. Hotele, ośrodki, pensjonaty, kempingi oferują wygodne, świetnie wyposażone miejsca noclegowe. W miejscowościach nadmorskich są znakomite warunki do wypoczynku, rekreacji, uprawiania sportów – zauważa Olgierd Geblewicz.
Tegoroczny sezon turystyczny upływał w cieniu COViD-19 i przedsiębiorcy notowali znaczące spadki obrotów, jednak lipiec i sierpień nad Bałtykiem był lepszy gospodarczo i turystycznie niż w innych regionach Polski. W gminach nadmorskich przebywało półtora miliona gości, czyli 25,9 proc. nocujących w obiektach na terenie całej Polski. W analogicznym okresie 2019 r. ten wskaźnik wynosił 21,3 proc. Procent wykorzystania miejsc noclegowych znacząco przekraczał średnią krajową. W lipcu osiągnął 49,6 proc. (Polska 38,3 proc.). W sierpniu 58,5 proc. (44,5 proc.). Ciepły i słoneczny drugi miesiąc wakacji przyciągnął nad morze tłumy urlopowiczów - udzielono 4 mln noclegów, 833,4 tys. gości - ale nie mógł przynieść tak świetnych wyników jak poprzedni sezon, kiedy tzw. obłożenie w hotelach, pensjonatach, kwaterach prywatnych – uśredniając - przekraczało 65 procent.
Z raportu GUS wynika, że w gminach nadmorskich - w porównaniu do sezonu 2019 – ubyło 198 obiektów noclegowych (spadek o 7,3 proc.), liczba udzielonych noclegów zmniejszyła się o 18,9 proc., a liczba gości o 14,3 proc. Przy czym w sierpniu spadek wynosił tylko 7,1 proc., natomiast w lipcu aż 21,5 proc.
Prawie jedna trzecia turystów (471,3 tys.) korzystała z usług hoteli. W ośrodkach wczasowych odpoczywało 367,5 tys. (24 proc.), natomiast w tzw. pokojach gościnnych nocowało 156 tysięcy (ponad 10 procent). Dominowali turyści krajowi (87 proc.), gości z zagranicy było 200 tysięcy. To, niestety spadek o 42,9 proc.
Prawie 80 procent obcokrajowców odwiedzających Pomorze Zachodnie ma niemieckie paszporty. Inne narodowości lubiące nasz region to: Czesi (5,5 tys.), Brytyjczycy (4,4 tys.), Szwedzi 3,9 tys. Analizując szczegółowo tzw. doby hotelowe, potwierdza się, że najdłużej i najliczniej odpoczywają u nas sąsiedzi zza Odry – wykupili prawie 700 tysięcy noclegów. Dla porównania – Czesi niespełna 21 tysięcy. Ciekawym uzupełnieniem statystyki są obywatele Ukrainy – 18,5 tys. noclegów. Statystyczny pobyt nad morzem trwa pięć dób. Natomiast ogólnopolska średnia to trzy noclegi.
Warto zauważyć, że Główny Urząd Statystyczny prześwietlił obiekty noclegowe oferujące co najmniej 10 miejsc, zatem zgromadzone dane nie w pełni opisują i diagnozują sytuację na rynku turystycznym. W dokumencie GUS uwzględniono 2502 obiekty oferujące w sumie 218,5 tys. łóżek (28,2 proc. bazy noclegowej w Polsce). W gminach nadmorskich dominują tzw. pokoje gościnne – 967 (czyli prawie 39 proc. całego zasobu), ośrodków wczasowych jest 492 (niespełna 20 proc.), a zespołów domków turystycznych 231 (9,2 proc.). Nad Bałtykiem hotele tworzą tylko 9 procent bazy noclegowej (w kraju ten wskaźnik wynosi ponad 24 proc.), ale oferują ponad 35 tysięcy łóżek. Ośrodki wczasowe – 74 tysiące, natomiast kwatery prywatne – 25 tysięcy. Średnia wielkość obiektów noclegowych w miejscowościach nadmorskich to 87 miejsc. Średnia krajowa – 75 łóżek.
GUS szacuje, że na wakacje 2020 r. hotele, pensjonaty, ośrodki wczasowej i kwatery prywatne przygotowały dla gości ok. 7300 mniej miejsc niż rok wcześniej. Powód? Pandemia, tzw. lockdown, różnego rodzaju ograniczenia gospodarcze, społeczne, mniejsza mobilność itd. Ale nie wszystkim koronawirus utrudnił prowadzenie turystycznego biznesu. Miejsc noclegowych przybyło na polach biwakowych (6,7 proc.) i w domkach kempingowych (6,2 proc.)
W miejscowościach nadmorskich 70 procent obiektów noclegowych prowadzi działalność sezonową. Badając ruch turystyczny i wykorzystanie bazy noclegowej, GUS do klasyfikowania obszarów nadmorskich zastosował metodologią Eurostatu. Za nadmorskie uznaje się nie tylko gminy położone bezpośrednio nad morzem, ale również takie, których co najmniej 50 procent powierzchni znajduje się 10 km od brzegu.
Biuro Prasowe
Gabinet Marszałka
Urząd Marszałkowski Województwa Zachodniopomorskiego
DO [20.11.2020, 18;11;51] [IP; 176. 221.123.***]skoro jestes od kilku lat za granica, to widze, ze jestes albo emerytem, rencistom lub bezrobotnym. Masz duzo czasuw ciagu dnia, popoludnia i w nocy, skoro cala dobe komentujesz na wszystkie tematy, jestes widze taka, Alfa a zarazem Omega ktora wie wszysto a jak to sie mowi o takiej osobie, ze na niczym sie nie zna. Taka osoba wlasnie jestes, jak to sie mowi, , krowa ktora glosno i duzo ryczy malo mleka daje'', i tak jest z toba pisania duzo a efekt, bardziej niz mizerny.ZDROWIA chociarz zycze.
15:09:55 Też się wstydzę że jestem polakiem, przez takich jak ty, pisowski polaczku. Od kilku lat za granicą mówię że jestem Słowakiem.
Ciekawe co żryć durnie będziecie jak dalej Niemców u nas nie będzie ? Nawet jeśli nie bezpośrednio, żyjecie z nich tumany jedne.
Dlaczego miejscowe lewactwo nie robi szopek przy granicy i nie domaga się jej otwarcia?
Ci, którzy tak narzekacie na turystów pamiętajcie, że to jest system naczyń połączonych. Pracujesz w sklepie, w urzędzie, na budowie tylko dlatego, że jesteś potrzebny, bo ktoś ma pieniądze i zpłaci za twoją pracę.Pośrednio czy bezpośrednio. Jak nie będzie turystów, którzy zostawiają tu swoje pieniądze przestanie strumień pieniędzy przechodzić od jednych do drugich. Możesz stracić etat lub nie dostaniesz premii.Możesz tez zostac zwolniony z pracy. Ucierpią wszyscy a najbardziej Ci biedni
do I.P188.146.160 W dupie byłeś i gówno wiesz że się wstydzisz że jesteś z Polski. Ja jestem tam często i jestem dumny z tego że jestem Polakiem. BYDLAKU.
Gościnne państwo pisowskie? Nie widzę tego. Wstyd teraz wyjechać na zachód i przyznać się że jestem polakiem. Głupi Polak przed i po szkodzie.
DO [19. 11.2020, 20;58;05] [IP 213.205.197.**]Piszesz, ze gdzie tam jakis Rewal porownywac doSwinoujscia, nic bardziej mylnego.Rewal to potega w skali kraju pod wzgledem letnich wypoczywajacych naswoim terenie a dlaczego, dlatego, ze Rewal ma jeszcze na swoim terenie:Niechoze, Pobierowo, Pogorzelice, Pustkowo, Sliwin, Trzesacz.A, mieszkancow gmina ma3870 tylko. Tak samo Mielno sa jeszcze ;Chlopy, Gaski, Lazy, Sarbinowo, Uniescie, mieszkancow 4980. To sa fakty.Swinoujscie zas ma 41500 mieszkancow i gdziez mu tam sie rownac iloscia wczasowiczow do, ilosci mieszkancow z tymi gminami.Przesadziles w tym balwochwalstwie oj przesadziles, usiadz najpierw poczytaj co i jak, pozniej pisz.Zdrowia, zycze.
Jak ktoś pisze że w Kołobrzegu jest pięknie to chyba nie był w tym mieście dawno.
Pandemia, ma też" dobre"strony, cisza na promenadzie, ulicach...i w sklepach cisza, kolejek nie ma.Więcej miejsc do parkowania, bezpieczniej na pasach...nie jest źle.
Główny Urząd Statystyczny prześwietlił obiekty noclegowe oferujące co najmniej 10 miejsc, zatem zestawienie nie pokazuje ruchu jaki jest w sciu oparty również na prywatnych apartamentach
W Świnoujściu właściciele pojedynczych apartamentów których jest mnóstwo a które są wynajmowane jak widać nie byli objęci statystyka,
Tak pyszczycie na Niemców, a to właśnie Niemcy napędzają kasę dla miasta. Są wyjątkowo paskudni, uciążliwi ale zostawiają pieniądze!. Wystarczy spojrzeć:" niemiecki rynek" stoi, a tam pracują ludzie. Ludzie, którzy mają dzieci, kredyty - i co?, zimna doopa, żadnego wsparcia. Hotele, bez niemiaszków ledwie dyszą, pozamykane na cztery spusty. A z dobrego hotelu żyje kupa ludzi: hurtownicy, dostawcy, piekarze, ba!, nawet taksówkarze. Tak, tak, wiem, zaraz odezwą cię wieczni malkontenci - precz z Niemcami!. Ale, jak mówię< Niemiec = pieniądze, a te jak sądzę nie śmierdzą. I oby jeden z drugim nie zatęsknił za Niemcami na Promenadzie!
Te noclegi to tylko oficjalne, drugie tyle na dziko.
O Kolobrzeg, baza promow morskich i atrakcyjna wielka latarnia morska przyciaga tych troszke biedniejszych turystow.
TU nie chodzi o gościnność, tylko o to, że w Kołobrzegu jest pięknie. Mnóstwo zieleni, przy plaży w pierwszej linii brzegowej PARK gdzie latem można znaleźć cień dla ochłody... U nas to tylko beton - łącznie z z promenadą zdrowia gdzie latem słońce pali, no i kolejne hotele...
"trzeba postawić na przemysł." tak, na produkcje kagańców
Najlepszą stroną pandemii jest to, że nie ma Niemców. Turystyka się skończyła więc trzeba postawić na przemysł.
Ale to w ŚWINOUJŚCIU są najbardziej" kumaci" hotelarze bo nie rejstrowali wszystkich przyjeżdzających na wakacje i dlatego zaniżony jest licznik...Gdzie REWAL do ŚWINUJŚCIA hehehehe
Jest pięknie na promenadzie. zero niemieckiego jazgotu.
Co za glupoty !!
Na szczęście już koniec turystyki i nie będzie więcej turystów.
te wyniki pokazują że Świnoujście jako największe miasto jest bardzo słabo atrakcyjne. prezio do wymiany. lata odstraszania turystów i mieszkancow
Świnoujska gościnność, to jest na samym końcu czarnej dupy.
Buehehhee. Zwłaszcza Świnoujścianie tacy kochani i mili:))))))