Małpie z wysokiej przyniosło wchodził po węgiel.

Mam nadzieję, że miał na sobie sandały ochronne i słomkowy kapelusz...

PO pierwsze wymienić pseudo brygadżistów i inspektorów, razem z kierownikami.Panie Prezesie Majewski, prosze tymi nieudacznikami się zająć

Za stan bezpieczeństwa na terenie zakładu pracy odpowiada pracodawca, ale nie odpowiada za to co robi pracownik, gdyż pracownik jest przeszkolony i świadomy występujących zagrożeń. Jeśli stwierdzi realne zagrożenie powinien skorzystać ze swojego świętego prawa i powiadomić przełożonego. Przy braku reakcji ma prawo odstąpić od wykonywania takiej pracy. Pytanie tylko dlaczego tego się nie robi. Strach, obawa, to co, lepiej tracić zdrowie, czekać aż ktoś to zrobi za Ciebie. To przecieć Twoje życie i zdrowie. Kolejne pytanie ile czasu pracujecie Panowie dźwigowi jak działają wiatromierze. Może później znów będzie, że winny ktoś inny ale nie Ty bo boisz się zgłaszać nieprawidłowości. Zastanówcie się macie tylko jedno życie a pieniądze zdrowia nie zwrócą. Życzę bezpiecznej pracy.

Port to jada wielka patologia

Port w pigułce.

Dyskretnie przypomnę że o OTAKE polskie też walczono w tym porcie w 1980r, teraz mordy w kubeł i cicho śiedziec. Macie ten jedyny słuszny system o który walczyli waśi ojcowie, tego że robol zostanie śmieciem bracia z KOR-u im jakoś nie powiedzieli.Za to wiele mówiono o czerwonych burżujach...tja.Pamiętam jak to marudzono że koszul flanelowych brak na 176/38...ot chopy mnieli problemy...

Tak jest jak nie przestrzega się przepisów BHP. Nie należy zwalać winy na przełożonych jeśli samemu się ich nie respektuje. Zawsze można odmówić wykonania pracy jeśli jej wykonani grozi wypadkiem. Życzę szybkiego powrotu do zdrowia poszkodowanemu. Swoją drogą to przestrzegania przepisów BHP w porcie od lat nie ma i to za zgodą a często i na polecenie przełożonych / od brygadzistów, kierowników, dyspozytorów do prezesów włącznie /.

Beton zatapia całe Świnoujście. Dobry temat na horror. Szybkiego powrotu do zdrowia życzę temu człowiekowi.

Tak to jest jak z człowieka który spał na Łopacie i się przewrócił robi się kierownika. To jak ma być w tym porcie dobrze?

ta, jest budynek i nagle sie zawali sciana przez przypadek ? Demon to maczal palce, bo nic sie nie robi bez woli demona, szatana, a wy jestescie sceptykami i lekceważycie ojca świętego ktory was stworzyl

Sami jesteście sobie winni !! Nie ma u was zgrania, zamiast odmówić pracy trzęsiecie galotami jak was brygadzista bierze na huki!! Przykład zaslepieni brygadzisci że sprzętu i ich kierowniczek, połowa sprzętu do wymiany ale nic się z tym.nie robi lepiej usunąć ludzi którzy o tym.glosno mówią

czy ja mam tam wrócic i porządki zrobić?

Wywieranie presji na pracowniku i nieszanowanie go to codzienno§c w tym porcie, traktojá ludzi jak niewolnikow, poganiajà prawie ze batem, tylko statek jaknajszybciej, a placa 2, 300, kpina.

To na pewno nie jest wina tego człowieka,

To nie wina ekspedytorów tylko tych wyżej, to oni wywierają presję na nich a ekspedytorzy mając pełne galoty cisną brygadzistów, brygadziści robotnika i koło się zamyka

RYBA PSUJE SIĘ OD GŁOWY. ZARZĄD JEST SLEPY, A MÓGŁBY PRZYJRZEĆ SIĘ DZIAŁANIOM TEGO CZŁOWIEKA.

Tak to jest gdy inspektor BHP jest na liście płac zakładu.Nigdy inspektor BHP nie będzie samodzielny gdy podlega dyrektorowi.Takie polskie prawidła.Kontrole PIP zaczynają i kończą przed bramą wejściową po uprzednim odbiorze mandatu za rzekome nieścisłości.Tak to działa w całym kraju.Wszystko postawione na głowie.Poszkodowanego ukarzą za nieprzestrzeganie BHP, ze był za blisko przewracającej się zapory."CZŁOWIEK WYPADŁ PRZEZ ZAMKNIĘTE OKNO, POŁAMAŁ NOGĘ I RĘKĘ.DYREKTOR GO PYTA JA SIĘ CZUJESZ, ALE NAJWAŻNIEJSZE KTO ZAPŁACI ZA OKNO".Tu może być podonie.Zdrowia panie portowiec.

Może czas żeby pracownicy sami zawiadomili odpowiednie służby o zaniedbaniach zanim ktoś zginie A nie ślepo wykonywać polecenia

Może by tak telewizję zawiadomić i zrobić bardzo CIEKAWY reportaż o Porcie w Świnoujściu?? Jak to jest bezpiecznie i szanuję się tam ludzi? hmmmm... Ale łbów by spadło

Te murki od dawien dawna nie spełniają swoich właściwości a raczej zagrażają życiu, w porcie niestety ale musi dojść do tragedii żeby było coś dobrze później zrobione, wracaj do zdrowia! Wielki inspektor gadżet lata ze swoim kajecikiem i zapisuje wszystkie usterki ale tylko i wyłącznie zapisuje, nic z tym nie robiąc

Zero bhp że strony portu. Nic tylko na człowieku presje ekspedytorzy cisną. Szybko bo statek za wolno robicie itp. Urządzenia nie sprawne wiedzą dobrze ale masz robić. Coś się stanie to operatora wina. I oświadczenia tylko pisać. A patrzą tylko jak operatora uwalić... Niech się dobiorą do dupy kierownictwu bo to oni na to pozwalaja. Wszystkie rozumy zjedli.

A na placu dwunastym przy rozładunku koksu (na przeciwko) GPZ-tu w nocy to tragedia na całej długości świecą dwie lampy, jest całkowity mrok...Ludzie przy czyszczeniu wagonów po rozładunku w nocy pracują po omacku to tak jak u ruskich podczas wojny w kopalniach Magadanu, brakuje jeszcze tylko stójkowego z batem...BHP jest na poziomie obozu Auschwitz, Pana Inspektora od BHP powinni aresztować za wszelkie zaniedbania jakie tam panują...Liczą się tylko przeładunki...

Kogo tam przygniotło?

Prędzej czy później musiało dojść do jakiegoś wypadku i będzie ich więcej, w tym zakładzie bhp nie istnieje i to zaczynając od majstrów kończąc na władzach nikt tego nie przestrzega i oby w końcu ktoś się za to zabrał