Do redakcji zwrócił się Czytelnik, który opisał prawdziwy horror rozgrywający się w centrum naszego miasta. Opisuje to, co dostrzega chyba każdy mieszkaniec w różnych punktach Świnoujścia. Największym problemem jest długotrwała bezkarność pijanych biesiadników, którzy często przesiadują niedaleko Urzędu Miasta. Ulica Konstytucji 3 Maja staje się ulicą Pijaków...czytaj

Nietoperze wzbudzają lęk, boimy się kontaktu z nimi, nie lubimy, gdy zagnieżdża się na strychu, pod dachem. Mieszkańcy budynku przy ulicy Paderewskiego, chcąc pozbyć się właśnie takich nieproszonych gości, wezwali strażaków. Okazało się jednak, że nietoperze wcale nie mają ochoty opuścić wybranego miejsca.czytaj

Nowo wyremontowana ulica Kościuszki wzbudza wiele emocji. Jedni narzekają na kontrapas, inni na brak miejsc parkingowych po prawej stronie.czytaj

Droga Krajowa nr 3 o tej porze roku zawsze jest zatłoczona, nietrudno o wypadki i stłuczki. Właśnie dziś, w niedzielę 5 sierpnia doszło do karambolu z udziałem 4 aut. Wyglądało groźnie, na szczęście nikt nie odniósł poważnych obrażeń.czytaj

Strażacy Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej Państwowej Straży Pożarnej w Świnoujściu włączyli się do ogólnopolskiej akcji protestacyjnej służb mundurowych. Na budynku jednostki przy ulicy Piastowskiej wywieszone tam bannery i plakaty, z których przechodnie dowiadują się o samej akcji i jej celach. Mimo iż strażacy, wraz z innymi służbami mundurowymi konsekwentnie walczą o swoje prawa i poprawę bytu to ich protest, w najmniejszym stopniu nie wpływa na obniżenie poziomu bezpieczeństwa mieszkańców, którzy na strażaków zawsze mogli i mogą liczyć! czytaj

Do redakcji napisał oburzony pan Ireneusz, który był świadkiem wpuszczenia na pokład Bielika samochodów nieposiadających naklejek uprawniających do przeprawy ani świnoujskich rejestracji. Rzecz miała miejsce w samo południe, więc w godzinach wzmożonego ruchu. Nie był to pierwszy taki przypadek, o co więc chodzi z tymi uprawnieniami tylko dla mieszkańców? czytaj

Na Bohaterów Września 4 powstała mała manufaktura, w której pani Ala czaruje, malując na koszulkach. Jak twierdzi, inspiracją był dla niej „Zaczarowany ołówek” 50 lat temu. Dziś używa pędzelka, ale to nie oznacza, że pędzelkiem można mniej. Zawsze marzyła, żeby mieszkać nad morzem. Projektuje odzież i maluje na niej czego dusza zapragnie, zajmuje się rękodziełem, pisze bajki, ale miłością jej życia jest pędzel. Na życzenie klienta wymaluje mu wszystko. W rozmowie z naszym dziennikarzem wielokrotnie to podkreślała. czytaj

Niedawno pisaliśmy o gnijących glonach, które pokrywały pas brzegu wzdłuż naszej plaży. Wprawdzie tamte zostały uprzątnięte, ale morze ma tę właściwość, że pojawiły się kolejne. Leżą, gniją, śmierdzą i skutecznie zniechęcają turystów do korzystania z uroków "najpiękniejszej plaży na polskim wybrzeżu".czytaj