iswinoujscie.pl • Poniedziałek [17.08.2020, 09:44:33] • Świnoujście
Tak świętuje się w Świnoujściu Międzynarodowy Dzień Latarń Morskich!
fot. iswinoujscie.pl
Już od dekady, gospodarze latarni morskiej w Świnoujściu zapraszają chętnych na wspólne świętowanie Dnia Latarń Morskich. W tę niedzielę gości również nie zabrakło!
Całodzienne, bezpłatne zwiedzanie latarni morskiej, nawiązywanie łączności radiowej z latarnikami z całego świata oraz spotkanie z królem mórz Neptunem – to tylko niektóre atrakcje, przygotowane przez Stowarzyszenie Miłośników Latarń Morskich Świnoujściu z okazji Międzynarodowego Dnia Latarń Morskich. Spotkanie zakończyło się późnym wieczorem gdy najwytrwalszym gościom na szczycie 68-metrowej wieży ukazał się duch legendarnego latarnika Sharky.
fot. iswinoujscie.pl
Większość wchodziła powoli rozkoszując się widokami z kolejnych punktów widokowych, inni wbiegali na szczyt. Obchody Międzynarodowego Dnia Latarń Morskich przyciągnęły setki ludzi na ulicę Bunkrową gdzie wznosi się potężna wieża świnoujskiej latarni morskiej, latarni nie mającej sobie równych nad Bałtykiem, w Europie i jednej z trzech najwyższych na świecie. Także w tym roku impreza przygotowana przez gospodarzy latarni cieszyła się wielkim powodzeniem. I, choć, także tu trzeba było pamiętać tym razem o maseczce – ludzie szli i jechali już przed południem.
fot. iswinoujscie.pl
Świnoujski Oddział Stowarzyszenia Miłośników Latarń Morskich, swoim „władztwem" na latarni podzielić się musiał z królem mórz i oceanów. Neptun, wraz z całą świtą był w centrum zainteresowania gości, szczególnie tych najmłodszych. I to właśnie dzieci najradośniej przeżywały tradycyjny obrzęd chrztu morskiego.
Po morskich próbach Neptun i królowa Prozerpina chętnie wystawiali obnażone kończyny do uniżonego pocałunku ale tym razem, ze względu na sanitarny alert, ta forma oddawania hołdu nie była obowiązkowa.
fot. iswinoujscie.pl
Gospodarze witali za to przybyszów nie chlebem i solą ale słoną morską wodą i... płynem do dezynfekcji rąk u wejścia do latarni.
Niezastąpionymi animatorami zabawy na przy latarni okazały się żwawe diabły oraz morscy rozbójnicy – piraci. Organizatorzy święta mają pewność niezawodności tych postaci. Od lat sprawdzają się Ci najprawdziwsi z grupy „Piracka Przygoda".
Radosna atmosfera zabawy wprawia, że nawet ciężkie próby neofitów podczas obrzędu chrztu morskiego dostarczają znacznie więcej radości aniżeli powodów do wykrzywiania buzi.
fot. iswinoujscie.pl
Obok latarni swoją bazę założyli krótkofalowcy. Każdy chętny miał szansę przejść tu przyśpieszony kurs radiotelegrafisty. Podczas gdy, doświadczeni krótkofalowcy wywoływali kolegów z całego świata, najmłodsi adepci poznawali alfabet krótkiej fali. Za prawidłowe nadanie sygnału S.O.S. każdy adept otrzymywał certyfikat.
Jedną z największych atrakcji dnia na latarni są, organizowane od lat przez świnoujski Klub Biegacza „Jogging" zawody polegające na wbieganiu na szczyt latarni na czas. Tak zwany „bieg wspinaczkowy przyciągnął tym razem 38 zawodników, wśród których było aż 12 pań. Najmłodszym uczestnikiem zawodów był 6-cio letni Jakub Schulz ze Świnoujścia, a najstarszy-pochodzący również z naszego miasta, 70-letni Kazimierz Wasilewicz. Zwycięzcy udało się pokonać 300 schodów wiodących na szczyt latarnie w czasie jednej minuty i jednej sekundy! Zwycięzca-Adrian bednarski z Wrocławia powtórzył tym samym swój rekordowy wynik sprzed dwóch lat. Kolejne miejsca na podium zajęli Piotr Lewicki ze Szczecina oraz Radosław Wiezik z Bielska –Białej. Pełne wyniki biegu opublikujemy już wkrótce w osobnym artykule.
fot. iswinoujscie.pl
Momentami wydawało się, że latarnia wypełniła się już maksymalnie ale nowi goście wciąż szli, jechali rowerami, samochodami oraz autobusami miejskiej linii Komunikacji Autobusowej. Z daleka przyciągały ich dźwięki znanych piosenek morskich. Przez cały dzień melodie dobiegały z głośników odtwarzacza ale, po południu przed schodami latarni ustawiły się niezawodne panie z zespołu „Keja". Wokalistki zaprezentowały wiązankę popularnych morskich przebojów, a także-lubiane na wyspach-piosenki własnego autorstwa.
U wejścia na latarnię przez cały dzień trwał cykl zabaw i konkursów, a Aneta Kruk przekazywała gościom najciekawsze informacje na temat latarni; jej budowy, historii oraz historii żeglugi, z którą ten obiekt jest nierozerwalnie związany.
źródło: www.iswinoujscie.pl
uwielbiam latarnię i całą załogę!
Ależ to wiocha, dla gawiedzi w sam raz.
Tak dla sprostowania, Prozerpina byla zona Posejdona zas Neptuna zona byla Salacja. Powszechny blad, pozdrawiam.
10:30:49 - Covid, to Ciebie zrobił tępa dzido.
Ludzie... Wy postradaliście zmysły. ... COVID zaczyna dopiero...