Jako pracownicy przedszkola miejskiego nr 11 szukamy pomocy w kwestii dobrze znanej Pani Dyrektor, ale już nie wiemy do kogo się zgłosić – zaczyna swój list nasza Czytelniczka.-
Jeden z problemów to utrata pracy przez młodych ludzi w przedszkolu na rzecz osób ok. 65 r. życia. Pani Dyrektor kosztem etatów młodych ludzi, którzy już pracują, i którym kończy się umowa, zatrudnia koleżanki np. z przedszkola przy ul. Gdyńskiej? Na kuchni pracują już 3 osoby powyżej 65 roku życia, skutkiem czego kilka młodych osób, którym skończyła się umowa, odeszło z kwitkiem pod pretekstem braku etatów.
Jest i drugi problem - wylicza nasza Czytelniczka. – Jedzenie - ilość jedzenia serwowana dzieciom to jakiś żart! Dlaczego nikt tego nie sprawdza? Dzieje się tak odkąd na kuchnię trafiła przyjaciółka Pani Dyrektor. Np. w miesiącu czerwcu na kuchni była dziewczyna, która gotowała i prowadziła kuchnię świetnie, ale jak tylko ów Pani wróciła z urlopu, problem zaczął się na nowo - czytamy dalej w liście. - Nie wiemy już dokąd zgłosić się o pomoc. Może nagłośnienie sprawy zrobi z chorymi układami jakiś porządek?
O odniesienie się do listu poprosiliśmy dyrekcję przedszkola i Urząd Miasta.
- Za zatrudnienie oraz żywienie w placówce odpowiada jej dyrektor – informuje krótko Hanna Lachowska, główny specjalista z biura informacji i konsultacji społecznych w Urzędzie Miasta Świnoujście. - Dlatego proszę zwrócić się z tym pytaniem do dyrekcji przedszkola.
Przesyłam odpowiedź dyrektora do artykułu "Dlaczego tego nikt nie sprawdza ?" Krystyna Skulich dyrektor przedszkola Miejskiego nr 11 z Oddziałami Integracyjnymi "Tęcza" w Świnoujściu.
za grzywe i komusze gniazdo zniszczyć
W zasadzie najbardziej dziwi mnie, że Pani Dyrektor odpowiedziała na taki tekst. Niski poziom listu byłego pracownika i jeszcze niższy komentarzy Czytelników. Mam wrażenie, że ludzie w tym mieście zwyczajnie się nudzą.
Przedszkole bardzo fajne i przyjazne.P.dyrektor przystępna miła.Wychowawczynie bardzo sympatyczne, oddane dużo i odpowiedzialnie pracują z dziećmi.Moim zdaniem bardzo krzywdzące opinie niektórych komentujących.Jedzonko zawsze było super o czym zawsze mówiła wnuczka.Boże gdybyście nie byli anonimowi napewno nie pisali byście tak krzywdzących opinii.
Czcionka, a nie trzcionka, trzpiocie- czpiocie.
Opisana sytuacja jest całkiem odwrotna. Pani która to opisała i na szczęście już w przedszkolu nie pracuje sama kradła na potęgę właśnie dzięki tym panią po 60rz sytuacja sie uspokoiła i dzieci mają należyte posiłki. Jakie młode? Bez doświadczenia? Po co? Lepsze starsze z doświadczeniem i wiesz że dziecko zje smacznie. Pluc jadem to kazdy umie nie znając dobrze sytuacji. Czytelniczko powiedz jak było ze w czerwcu kradłas i sama sie zwolniłaś bo wstyd tobie byl. Naslalas sanepid który stwierdził że wszystko w miesiącu lipcu jest w idealnym stanie a porcje dla dzieci az za duże. Brak słów na Ciebie kobieto!
Kochani rodzice niech każdy z was weźmie 7 złoty i z tego zrobi śniadanie, obiad z dwóch dań i podwieczorek i musi oczywiście zmieścić się w rozporządzeniu.
Kradli i kradna i to nie tylko w przedszkolach. Zlodziejstwo jest sportem narodowym i tak pozostanie.Gora daje przyklad.
Nic nie jest SPOKO! Panie emerytki, emerytury MAJĄ, i dalej pracują!! Czyli jeszcze mają pensję! A dziewczyny w sile wieku BEZ PRACY ZOSTAŁY, umowy nie przedłużone!! To Nie sprawiedliwe 😒 Wiadomo, że PO ZNAJOMOŚCI...
Oczywiście sprawa Emerytek zatrudnionych w tym przedszkolu Bydgoska, dotyczy nie tylko Pań pracujących na kuchni! Bolące i krzywdzące jest, ale również Panie WOŹNE też zostały BEZ PRACY!! 😔 Fajne dziewczyny, pracowite, z sercem do dzieci 💖 tylko dlatego że Nie Mają ZNAJOMOŚCI!
A może tym Paniom, z którymi nie podpisano dalej umowy, tylko się wydawało że dobrze pracują :-) I tak często bywa. A dyrektorka woli pracowitą emerytkę jak ma wybór.