Miejsce spotkania to Fort Anioła ul. Jachtowa 27.06.2020r. godz.17.00 Urząd miasta Świnoujście z grupą organizatorów uprzejmie prosi o uczestnictwo w spotkaniu byłych pracowników/nie jest to piknik rodzinny.
fot. Andrzej Ryfczyński / archiwum
W związku ze zbliżającym się corocznym ŚWIĘTEM RYBAKA gorąco zapraszamy wszystkich byłych pracowników PPDiUR ODRA w Świnoujściu na koleżeńskie spotkanie.
Miejsce spotkania to Fort Anioła ul. Jachtowa 27.06.2020r. godz.17.00 Urząd miasta Świnoujście z grupą organizatorów uprzejmie prosi o uczestnictwo w spotkaniu byłych pracowników/nie jest to piknik rodzinny.
fot. Andrzej Ryfczyński / archiwum
Poczęstunek wydawany będzie w formie bonowania, aby nie powtórzyć błędu z poprzedniego roku.
Za Urząd Miasta - V-prezydent Paweł Sujka
organizatorzy - kpt.żw. Włodzimierz Jakubowski
st.mech. Wojciech Nitkowski
Pozdrawiam ostatnich B...w co jeszcze są sprawni cześć KOLEDZY i wszystkich pracowników ;ODRY; . szkoda że nie ma naszej kochanej MAMY ; ODRY; PA.PA...
kiedys bez portek dziewczyny chodziły
Odra i Gryf padły ponieważ p.Liberadzki z SLD ówczesny minister Gospodarki Morskiej dogadał się z ruskimi w sprawie jont venture na Morzu Ochockim. Wtedy polscy rybacy stracili jedyne dostępne i wydajne łowisko na wodach międzynarodowych. W nagrodę wielu wyborców ze Świnoujścia wybiera tego super fachowca na kolejne kadencje do PE. BRAWA !!
Odra upadła, ale nie dla wszystkich. Ludzie ze, , stołków ''dzięki likwidacji przedsiebiorstwa dorobili się dla siebie i rodzin. Oni nie naezekają, tworzą elitę miasta, mają się dobrze. Ochłapy kiełbasek dla sentymentalnych.
To była elita Świnoujścia
To zdjęcie, nie mogę napatrzeć się na tą Panią...
Dalmor nie padł. Istnieje do dziś. Ostatni trwawler sprzedano w 2012 r. Obecnie firma zajmuje się nieruchomościami
Jak byłem dzieciakiem, wraz z mamą na popołudnie. Pomagałem sprzątać halę przetwórni, gdzie w akordzie pracowały młode dziewczyny, w zimnej wodzie i gumowych rękawicach. Mistrzem był Pan Cieloch. Taki był czas, Stocznia, przetwórnia mączki rybnej..Inni ludzie, zimna wojna i wciskanie kitu że ZSRR to przyjaciel. Teraz USA to przyjaciel. Myślał by ktoś że polacy mająprzyjaciół.
Odra, Dalmor czy Gryf musiały paść. One z założenia były deficytowe. Mogły istnieć tylko za komuny.
nie chodze od paru lat na te spotkania bo, jeszcze dobrze nie usiadziesz a juz chca 20 zl.skladkowego, chodzilem dawalem ale nigdy, przenigdy nic nie zjadlem, albo sie do koryta nie dostalem albo juz zabraklo.Dla pana ciekawego odpowiadam ze Dalmor wszystkiego nie wysprzedal jak zlodzieje z Matki Odry, dalej maja biurowiec, keje, hale i 3-trzy statki, pracuja pomagaja w miare mozliwosci swoim emerytom, a Odra co WSZYSTKO SPRZEDANE za bezcen.Pozdrawiam byly pracownik.
DO : Gość • Niedziela [21.06.2020, 21:09:09] • [IP: 216.130.39.**] Zgadzam się w 100% - Wielu cymbałów widzi tych parę bonów lub dolarów - wsadziłbym Ich na taki stateczek na pół roku albo 9 miesięcy i wysłał na Beringa - ciekawe czy po powrocie chcieli by popłynąć ponownie ?
Nie obchodzą mnie kiełbaski, ale pamięć o rybakach i ich rodzinach owszem ! Dziękuję!
Gość • Niedziela [21.06.2020, 20:32:14] • [IP: 176.221.123.***]Znowu smucisz młody DOWNIE.
Rybaczki w Gryfi smutki koiły...Oj był wybor...Wszystkie dzieci nasze.
Piękne czasy a jeszcze piękniejsze wspomnienia, pozdrowienia dla wszystkich. 🐋🐟🦈🌴
to mam wziąć ze sobą stara przepustke czy kopie umowy o pracę aby dostać ta kiełbaskę? no qfa, żenada jak nie wiem co bo w starej dobrej Odrze to wszystko dało sie zorganizować
Odra to nie tylko rybacy, to też ich dzieci... to było moje dzieciństwo...czekanie na tatę całymi miesiącami które dla dziecka ciągnęły się jak lata, ciągłe pytania do mamy " kiedy przyjedzie tata?" , pisanie listów i resoraki. Tak pamiętam ojca...
Nie znam się na tym i nikogo nie chcę bronić, ale jak to było, że w tym samym czasie jak padła Odra to padł Gryf i Dalmor. Czy to była jakaś zmowa? A może nie opłacało się utrzymywać floty bo taniej można było kupić już złowioną rybę? Proszę o wyczerpującą odpowiedź!
Jak odrowiec zje 2 kiełbaski a nie daj panie trzy to co niektórzy będą pytać kto ile zjadł już kiedyś tak było...żenada
Zdjecie piekne...sentyment.Rybak
Piękne zdjęcia panie Andrzeju. Potrafił pan zawsze uchwycić to ‚coś” w kadrze. Dobrze że syn kontynuuje tradycje rodzinne :)
Ci co" odrę" rozwalili mają się dobrze a nawet bardzo dobrze. Statki ruski przejęli.
Zdjecie jest magiczne brawo panie Andrzeju.
Piękne zdjęcie 👍🥰
Wielu osbą się wydaje, że rybak to było takie super zajęcie zapominając, że tych ludzi nie było w domu po pół roku. ... że mieszkali na statku w malutkich kabinkach po parę osób. ... że na rybaku jak by nie było zawsze trochę waniało. ... że po pracy nie mógł wyjśc na miasto. ... że w tamtym okresie do domu można było tylko zadzwonić raz na jakiś czas i tyle. Ktoś im tam zazdrości paru dolarów lub tych bonów, ale zapewniam, że wielu po takim jednym rejsie nie chciało by wrócic na pokład ponownie. Nie ma już ODRY a i co raz mniej ludzi, którzy byli z nią związanych a jeszcze mniej tych którzy wiedzą kto i jak robił szwindle w ODRZE i na jej majątku. Niektórzy byli radni coś na ten temat mogą powiedzieć. ... prawda Panie Pomieczyński ? Fajnie, że chociaż zachował sie ten sybol przy promach. ... chociaż parę osób na siłę chciało oddać to na złom.